Dziękuje wszystkim za przemiłe wpisy
Jako że temperatura z dnia na dzień, z nocy na noc spada nieubłaganie, postanowiłam wczoraj pownosić moje kaktusy i sukulenty do domu.
Wstając rano utwierdziłam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłam. Temperatura dzis nad ranem ok godziny 6.00 wynosiła -2 stopnie.
Brr... ogólnie mówiąc zimno było
Ciekawa jestem czy pączek na E. subdenudata zdąży sie rozwinąć przed zimowaniem:

Bo na G. baldianum i G. Vatteri to nie mam wątpliwości, że w najbliższym czasie po raz kolejny obdarzą mnie kwieciem.

A teraz niespodzianka

Jakieś cztery miesiące temu dostałam od szwagierki szczepke Epiphyllum. Listek wsadziłam do ziemi.
Po jakimś czasie zaczął korkowacieć, więc myślałam, że nic z tego nie będzie. Ogólnie mówiąc spisałam go na starty zostawiając go na dworze między pelargoniami. Wczoraj wnosząc kaktusy do domu ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam to:
