Matko, jakie niecierpliwe
Wczoraj na mieście dużo spraw miałam do załatwienia i do biura nie dotarłam
No to bez paplaniny wklejam fotki
Oto i zakupiona dla Lidki Miltonia

- zobaczcie ile ma malusich pączusiów
A wybierała z tych 3 kolorków
Kasiu naleśniczki, które przyszły i reanimacja
A oto i mój cudny Amarylisek, który wypuścił pięknego pączusia-dzisiaj rano był już znacznie większy
Mam nadzieję, że wyjdzie ich jeszcze więcej
