Joluś.....no datury to chyba nie mają sobie równych

Takie giganty to i wody i jedzonka potrzebują wiadrami
Dziś były przepiękne pokazane w roku w ogrodzie

A i u mojej sąsiadki są teraz piękniejsze niż przez cały sezon. Ogromne, obsypane masą kwiatów....cudo
Dortko, moje też w większości jeszcze w pąkach . Na razie kwitnie tylko ta jedna i różowiutka pomalutku zaczyna pokazywać kwiatuszki.....mam nadzieję, że wszystkie zdążą zakwitnąć....
Wcale się nie dziwię, ze coraz bardziej podobają Ci się te kwiaty.....to prawdziwe cudeńka, ja je uwielbiam ....od zawsze. Kiedyś miałam ich naprawdę sporo.....ale tak mnie wkurzały zasychaniem liści od dołu, że się wszystkich pozbyłam .....ale długo nie wytrzymałam i teraz znów ich szukam
Z Gabrynią już lepiej, ale jeszcze sporo leczenia przed nami.....właśnie czekamy na lekarza ....za jakąś godzinkę ma być....
Bardzo dziękuję Ci za troskę
Małgosiu, niech pada......w ogródku tak sucho, ze roślinki będą bardzo biedne jeśli przyjdzie mróz a one takie odwodnione. U mnie popaduje od wczoraj.....ale właśnie raczej siąpi niż pada....a taki deszcz wiele nie da......mam nadzieję, ze jeszcze zdrowo lunie
