
Zapomniałam Ci napisać, że niestety nie udało mi się nigdy zebrać nasion przypołudników i co roku je kupuję. Ale nie jest to duży wydatek. Paczuszka kosztuje złotówkę z groszami.
Jak będą już nasionka to poproszę o adres na priw.
I nie gadaj mi tu o żadnych rewanżach!! Największą przyjemnością dla mnie będzie to że będziesz zadowolona.
Tak sobie myślę że mam samosiejki malw na działce. Część wytępiłam, ale może coś tam jeszcze się znajdzie. Podchowam je dla ciebie i spróbuję wysłać, ale jesienią jak będzie chłodniej, bo w takich temperaturach jak teraz - to na pewno nie przeżyją transportu. Szkoda że mieszkasz tak daleko. Pozdrawiam Maria