socurek I tak też zrobiłam , wsadziłam do ziemi z piaskiem, a że brakło mi ziemi do kaktusów.To piasek podkradłam papudze z wiaderka i wymieszałam ze zwykłą ziemią:).
eva- wiem, wiem, że u mnie skrzydłokwiaty się szybko rozrastają. Tego, którego wywiozłam do babci do mieszkania, to zajmuje prawie pół ściany. I tak wyrzucić go szkoda, bo pięknie się rozrósł. Ale nei wiem za parę lat co z nim zrobię.
elcia1974 Jednak dzisiaj wylądowały bez moczenia nóżek w doniczce;).
rapunzel Masz zupełną rację

.
Najpierw dzisiejsze kradziejstwa posadzone już w doniczce
A teraz prezentacja mojego pokoju całego ukwieconego. Jest on mały ciasny ale jest:).
Zacznijmy od parapetu, na którym co chwilę mieszkańcy się zmieniają, ze względu, że jednym tam za zimno, innym cosik tam nie odpowiada.
Obok okna z prawej strony wisi kwietnik, tak aby nie kolidował z pułkami nad komodą;).A pod półką doczepiona jest skorupa z kokosa, w której mieszka storczuś:).
naprzeciwko łóżka ustawiona jest komoda i zawieszona jest półka.Obok komody stoi szafa, na której też jest miejsce na kwiatuszki:).
Pod półką nad komodą dowiesiłam skorupy z kokosa i w nich rosną fittonie.
A tu mamy kącik z biurkiem:

Przy biurku do półki podwieszona jest doniczka , w której mieszczą się 3 małe doniczusie:)
Obok biurka z prawej strony mam szafkę, na której stoją storczusie w stanie spoczynku, po kwitnięciu:).
Nad łóżkiem mam 2 półki , ale tam mi się kwiaty nie trzymają, podobno dlatego, że są tam żyły wodne. Ale testuję i paru kwiatkom to miejsce odpowiada:). POLki te sa nad łóżkiem naprzeciwko ściany z komodą.
I tak możecie sobie wyobrazić mój mały pokój mniej więcej 3*3 metry:).
Resztę moich kwiatów udało mi się umieścić u babci w mieszkanku

.
I u rodziców w pokojach, tak, aby nie było ich za dużo, bo mój tata nie lubi kwiatów mieć sporo w pokoju.

.