Dzis nie przylazłam, same problemy,Najpierw telefon do mechanika, co naprawia taty auto które użytkuję chwilowo, bardzo pomocne przy działce oddalonej około 3 km, nie dzwonił co obiecał, ale wiem, że zapomina, no mam auto odebrać. Pojechałam ze znajomym - okazało się, że jeszcze coś nie tak. Wróciłam szybko do domu bo czytaj dalej: z oczekiwaniem na przesyłkę (kuriera który miał wyłączoną komórkę

) czekałam od 9-13 prawie. No dobra. Złagodniałam bo to roślinki, zapomniałam mu wygarnąć że nawet przez firme nie mogłam z nim się skontaktować. Potem okazało się, że mój lapek będący na reklamacji od !!3 sierpnia jeszcze nie gotowy!! Wygarnęłam grzecznie acz dosadnie co myślę w serwisie ale nerw został. Potem z M poszłam na działkę, omówic jedną sprawę. Nie wiem, czy w tym natłoku naprawde gościa źle zrozumiałam, czy on nie dopowiedział wszystkiego - rozminełam się z nim. No dobra pal sześć jutro będę mam nadzieję dzięki pogodzie także cały dzień na działce.Kilka jeszcze doszło nerwów ale nei warto o nich gadać.
Misiu wybacz za zabałaganianie Ci wątka.
Za to jutro we dwie nadrobimy wszystko.