Dziękuję dziewczyny

.
Anjju - nie wiem, czy jest zjadliwa

. Musiałabym spojrzeć w wydruki o niej, bo gdzieś, kiedyś na pewno czytałam, ale to było dawno, a ona dotychczas nie owocowała.
Arlet - ja ją kupiłam pod nazwą Jurassica. Z tyłu etykiety była nawet jakaś bajeczka o tym, że te roślinki są obecne na ziemi od czasu dinozaurów i stąd taka nazwa. Ponieważ wtedy jeszcze nie znałam forum, to poprosiłam o identyfikację moją koleżankę, która jest botanikiem. O ile dobrze pamiętam, to ta roślinka ma chyba kilka nazw, ale o dziwo w sklepach, jakoś w ogóle nie chcą jej prawidłowo nazywać (ta moja - kupiona we Wrocławiu - pod dziwaczną nazwą, a w ogrodniczym w Holandii takie były sprzedawane zupełnie bez nazwy)

.