Agatko na działeczce juz zakukała (mam nadzieje, że jutro też będzie taki ładny dzień), ale w sercu i w domu zagociła już na dobre, jutro obfocę moje sadzonki, miejsca juz brak, a to dopiero początek jeszcze będę siała i robiła rozsady, a to jeden z moich parapetów (zdjęcie robione z tarasu przez szybę)
Małgosiu ano w tym roku zaszalałam jak sobie pomyślę ile jeszcze przyjdzie i ile jeszcze muszę zapłacić to już mnie głowa boli, a gdzie ja to wsadzę?

, ło matko znów muszę zmniejszyć trawniki, będę Wam dozowała pomalutku

. Tak, pierwsza praca to frajda, to nic, ze mnie wszystkie kości bolą. Na Gardenii i owszem byłyśmy i nawet się spotkałysmy przy kawce i domowych wypiekach, ale kamery unikałyśmy, przynajmniej ja wiałam tam, gdzie pieprz rośnie.
Halinko na pewno pokaże, a jakby inaczej
