AdaK pisze:Aguś cierpliwości. Moja Clivia na początku nawet straciła listi 2 z 4 które miała. Później miała czas wypoczynku i jakieś 2 miesiące chyba ruszyła. Postawiam ją na slonecznym parapecie, podlewam raz w tygodniu, a w okresie letnim dawałam nawóz do kwiatów kwitnących. No i ooczywiście gadam jak z każdym kwiatuchem
a to widzisz, ja doczytałam się, że nie lubi bezpośredniego słońca i postawiona została na wschodnim parapecie i ... NIC! kilka ładnych miesięcy minęło i ani drgnęło to to


Wiktoria - dziwni są ci nasi M-owie, co? jak tak to kwiatkami się nie interesują, ale decydować co ma zostać a co nie to chętni widać
