Stasiu

ja już ta ginurę dla Ciebie odnotowałam
Kliwię kupiłam w pąkach, to jej firmowe jeszcze kwitnienie było, a czy z takim własnym, domowym też sobie świetnie poradzi to już tylko czas pokaże.
Mądre księgi podpowiadają by do dobrego kwitnienie zapewnić jej przechłodzenie, coś w rodzaju spoczynku, ale jak się tutaj naczytałam po wątkach to nie zawsze jest to konieczne. A dość często kliwia zakwita u forumków kilka razy do roku. Jak widać nie ma jednej , stałej reguły.