Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III

[Comcia]

Czy rośnie u kogoś karłowata dębolistna - SIKES DWARF.
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=hyd ... 24&bih=705

Jeśli tak to czy naprawdę ma aż tak dużą mrozoodporność jak na wielu stronach podają.Na allegrooo podają ,że do -40 wytrzymuje.Aż takiej mrozoodporności nie wymagam ale czy powiedzmy przy -30
nie dozna żadnych uszkodzeń tak jak większość bukietowych i krzewiastych.

Nie sądzę, żeby wtrzymała przez dłuższy czas -30C, może zasypana śniegiem..literatura podaje min -28-26C, a'propos h. quercifolia - bardzo ciekawe (za chwilę pewnie i u nas) są nowe hydrangea quercifolia 'Ruby Slippers' i 'Munchkin' - potomkowie 'SIKES DWARF' - zaczynają kwitnąć na biało i szybko przechodzą w ładny róż, krzewy ładne, zwarte, niewysokie (max do3-3,5f) niepokładające się no i myślę, że też na nasze polskie warunki

Na XXVI Międzynarodowym Kongresie Ogrodniczym w Toronto została wyróżniona jako najodporniejsza na mróz odmiana hortensji. Według naukowców odmiana ta jest mrozoodporna do -40 C, czyli temperatury, w jakiej 50 % tkanek u innych roślin już zamiera.

Kupiłam ją, myślę że ta zima jaka będzie zweryfikuje te informacje...

[x-xm-a]

Comcia Ty takiej zimy się spodziewasz?

....Według naukowców odmiana ta jest mrozoodporna do -40 C, czyli temperatury, w jakiej 50 % tkanek u innych roślin już zamiera.(The LT50 (the temperature which 50% of the tissues were killed) showed..'Sikes Dwarf' (LT50 -40*C) was the most hardy.. - taka drobna różnica w tłumaczeniu oryginalnego tekstu )
Kupiłam ją, myślę że ta zima jaka będzie zweryfikuje te informacje...

dopisek mój
A jeśli Cię interesują sprawy mrozoodporności (np test LT50) to tu jest interesujący artykuł http://www.plantstress.com/Articles/col ... resistance a to tekst z tego sympozjum w oryginale http://www.cshs.ca/annual_meeting/scien ... um_S18.pdf , co tu dużo gadać, wszystko prowadzi do grzebania w genach

[x-d-a]

Ja też zgadzam sie z Selli, ze panuje teraz moda na hortensje i wiele z nas MUSI mieć wszystkie odmiany, zwłaszcza bukietowych, które minimalnie różnią się między sobą. To nie ma sensu, lepiej posadzić jeden piekny soliter, albo zgromadzić kilka egzemplarzy jednej odmiany, co zawsze wygląda bardziej harmonijnie niż mieszanie odmian.
No i to zarastanie ogrodu - święta prawda! Jak człowiek jest młody i zakłada ogród najczęściej nie starcza mu wiedzy i wyobraźni, żeby wiedzieć jak rośliny bedą wyglądały i ile wymagały pracy za n.p. 10 lat. Mój ogród jest teraz mniej wiecej w tym wieku i przyznam, że czasami mam wrażenie, że mnie 'przerasta' - dosłownie i w przenośni. Żeby utrzymać go w ryzach, muszę ciągle ciąć, obcinać, przycinać, a nawet wyrzucać, a sił nie przybywa...

[donna]

Dala -na tym polega właśnie nasze hobby ,bo pielęgnacja ogrodu to jest właśnie sadzenie,przycinanie,wycinanie,formowanie.... Wyobrażasz sobie,że masz ogród w którym tylko przebywasz i rozkoszujesz się samym jego posiadaniem?Bo ja nie.A tak mają Ci ,którzy powierzyli wykonanie i pielęgnację ogrodu specjalistom.Ale to nie są hobbyści i zapaleńcy tak jak my...
A że brak sił ,no cóż z czasem będzie ich brakować i do codziennych czynności,a przecież wykonywać je będziemy musieli,tylko trochę wolniej i dłużej,podobnie z ogrodem

[x-d-a]

Basiu, w pewnym sensie oczywiście masz rację, bo ja też jestem zdania, że nie ma ogrodów 'bezobsługowych', a nasza ogrodnicza pasja to najpierw sadzenie, nawożenie, podlewanie, przycinanie, formowanie, a potem...podziwianie swojego dzieła Ale ciekawa jestem , ile lat ma Twój ogród i czy zajmujesz się rzeczywiście nim sama, czy też ktoś Ci pomaga. Bo ja jeszcze całkiem niedawno myślałam tak jak Ty, ale w tym roku trochę zmieniłam zdanie. Mój ogród ma 10 lat, ale 'pod moim panowaniem'. Założony został jeszcze przed wojną, a więc rosną w nim drzewa i krzewy mające często kilkadziesiąt lat plus to, co ja posadziłam. Olbrzymie jabłonie, które uwielbiam, ale które rodzą tony jabłek,które już od lipca dzień w dzień muszę zbierać z trawnika, a jesienią dochodzą jeszcze liście do zbierania w ilościach hurtowych...Krzewy, które sadziłam kilka lat temu jako malutkie sadzoneczki, n.p. pęcherznice, a które teraz zarastają wszystko dookoła, mają ponad dwa metry wysokości i są tak gęste, że przycinanie ich zajmuje mi wiele godzin, potem zbieranie kilkogramów gałęzi, potem ich palenie, itd. itd. Ja się nie skarżę, bo kocham mój ogród, ale w tym roku po raz pierwszy poważnie zachorowałam, prawdopodobnie przyczyną było przeciążenie prawej ręki podczas prac ogrodowych, i trochę się przeraziłam oraz pomyślałam, że albo będę musiała obniżyć swoje standardy ogrodowe, albo będę się dalej szarpać i może ja będę się cieszyć pięknym ogrodem, ale mój organizm się zbuntuje i lekarz w ogóle zabroni mi fizycznej pracy
Ale to chyba rozważania poza tematem hortensjowym i zaraz dostanę po głowie Przepraszam, juz kończę.

[x-xm-a]

Dala i tak Ciebie nikt nie posłucha , jeśli masz córkę to znasz efekt gadaniny nie świeć gołymi nerkami
Swoją drogą ten typ jak TY już tak niestety ma - nikogo do prac ogrodowych nie dopuści bo... prawda?

Wracając do hortensji czy ktoś ma hydrangea serrata Veerle? zdjęcie mile widziane

[PM68]

ja mam ale jeszcze nie kwitnie. Jutro jeszcze sprawdzę. Mało o niej wiem - czym wyróżnia się od pozostałych H. serrata ?

pozdrawiam,

Mariusz

[x-xm-a]

ja mam ale jeszcze nie kwitnie. Jutro jeszcze sprawdzę. Mało o niej wiem - czym wyróżnia się od pozostałych H. serrata ?

pozdrawiam,

Mariusz

Chyba niczym szczególnym..To co o niej wyczytałam, to to, że jest naturalną mutacją Hydrangea serrata var. yezoensis. Liście ma mieć od niej ciemniejsze, jesienią pięknie przebarwiające się na ognisty czewonawy/pomarańczowy kolor, kwiatostany duże, niebieskie, regularne, kwitnie wczesnym latem do b. późnej jesieni. To literatura, jak jest w rzeczywistości? Z obserwacji wiem, że przebarwianie liści zależy od różnicy temparatury między nocą a dniem (słoneczne ciepłe jesienne dni a noce chłodne), kolor serrata zależy od kwaśnej ziemi. Ale nic nie wiem o wytrzymałości na mróz w naszych warunkach i jak z kwitnieniem. U Ciebie jeszcze nie kwitnie? ma pąki?

[affa]

Zakwitła Great star W przyszłym roku na wiosnę muszę ją słabiej przyciąć, bo teraz (po mocnym przycięciu) puściła pędy długie na prawie metr.

Na wiosne kupiłam Coco.

Po posadzeniu do ziemi przekwitła, kwiaty całkowicie uschły, liście jej się poprzypalały - powiedziałabym że standard, tak samo było z innymi kupionymi wczesną wiosną i pędzonymi w szkółkach.
Ale Coco mnie zaskoczyła - puściła nowe pędy i na wszystkich, nawet tych najmniejszych, kilkucentymetrowych ma pączki

[affa]

Czy ktoś może mi pomóc i podpowiedzieć, czy hortensja poniżej z serii You & me, to Passion? Romance? inna?

[Ann-ka72]

Affa, piękne Twoje hortusie Gdzie kupiłaś Coco? Nie odpowiem Ci, która to jest z tej serii, bo nie mam ani jednej z nich, ale kiedyś może będę miała.... Na stronie Futuregarden są obydwie, ale która jest którą.....

http://futuregardens.pl/hortensja-ogrod ... ssion.html

http://futuregardens.pl/hortensja-ogrod ... mance.html

[donna]

To i ja się pochwalę moimi niektórymi:
np takie ogrodowe:


Endless Summer



Blue Heaven



Hot Red

[affa]

An-ka72 - Coco kupiłam w OBI, taniej niż w Futuregardens. Przyznam się, że stwierdziałm ostatnio, że w tym sklepie trochę przesadzają z cenami hortensji (Invincibelle kupiłam w renomowanej szkółce za dużo mniej niż tam).
Część moich hortensji zakwitła przepięknie, niestety część wcale nie ma kwiatów (Tivoli, niebieska z You & me, Libelle, NN kulista). I nie wiem dlaczego - rosną obok siebie, tak samo były zabezpieczone na zimę. Libelle puściłą pędy długie na 0,5 metra i poszła w liście, inne podobnie. Może muszą się jeszcze zaaklimatyzować - poczekamy do przyszłego roku. U Hanabi dopiero teraz widać maleńkie pączki.

A to jedna z pierwszych, najdłużęj rosnących u mnie - od jesieni 2009 r Zdjęcie z wczoraj


Donna - piękne hortensje. Niebieski kolor zniewala

[Ann-ka72]

Affa, faktycznie...ceny powalają...ja średnio na swojej szkółce płaciłam 15-18 zł za każdą z hortensji,którą mam u siebie. Po 15 zł na pewno za 5 szt h.ogrodowych z tego roku, a Bombshell za 18zł. Limelight i Vanille chyba po 17 zł ale to rok temu i 2 lata temu.
Spróbuj zrobić swoim hortensjom kopczyk na zimę, jak dla róż....może być o wiele lepiej z kwitnieniem.
Hortensje Dawida i Donny również śliczne. Przydałoby sie mieć je wszystkie....

[MalaRybka]

Szukając informacji o hortensji dębolistnej Sikes Dwarf trafiłam na coś takiego:

" badania przeprowadzone na hortensji wykazały, że najodporniejsze odmiany Hydrangea quercifolia to: 'Sikes Dwarf' (?40oC ? temperatura, w której 50% tkanek zamiera), 'Snowflake' (?25oC) i 'Alice' (?18,5oC). Z kolei najbardziej odpornymi na mróz odmianami H. paniculata są: 'Brussels Lace' (?40oC), 'Pink Diamond' (?40oC), 'White Lace'(?40oC), 'White Moth' (?35oC), 'Burgundy Lace' (?35oC), 'Unique' (?34oC), 'Kyushu' (?32oC). Do oceny odmian H. macrophylla, H. serrata i H. involucrata zastosowano inny wskaźnik odporności na mróz ? liczbę kwiatów rozwijających się po poddaniu roślin działaniu mrozu. Z odmian H. macrophylla najwięcej kwiatów wytworzyły kolejno: 'Coerulea Lace', 'Sadie Ray', 'Nikko Blue', 'All Summer Beauty', 'Tokyo Delight' i 'Mariesii Perfecta' (syn. 'Blue Wave'); z odmian H. serrata dużo kwiatów zawiązała 'Bluebird', a bardzo mało 'Preziosa'. Obficie kwiaty wytworzyła również H. involucrata."

Cały artykuł tutaj http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=323