Hmmm... czyli moja to pewnie nie Alfa

No nic, ważne, że dobra

Napisz później o wrażeniach smakowych.
Sławku, ja nie obrywam wąsów, mam zamiar wcześnie wysadzić nowe sadzonki (chyba do wielodoniczek najpierw), bo stanowisko pod nie jeszcze się "robi", później właśnie mam zamiar wszystko ścinać, żeby krzaczki zajęły się tworzeniem pąków kwiatowych na przyszły rok, a nie wykarmianiem tych "pasożytów"

Pewnie trochę obniża to jakość owoców w tym roku, ale pocieszam się, że w od przyszłego roku będę już tylko tak maltretować jednoroczne krzaczki, reszta będzie obskubywana z wąsów na bieżąco.