Witam
Wszyscy się chwalą swoimi "grzeszkami zakupowymi" to może i ja się pochwalę
To moje "grzeszki" z tego tygodnia za wyjątkiem cebulkowych, bo to "grzeszek" poprzedniego tygodnia
Kolejno: Tamaryszek chyba Drobnokwiatowy (a tak nawiasem mówiąc- zachorowałam jeszcze na Tamaryszka Pięciopręcikowego, jak poczytałam, tylko gdzie to cudo dostać

jak ktoś będzie wiedział, to niech da znać

), Forsycja, Róża pomarszczona (specjalnie dla płateczków i owocków), Tawuła van Houtte'a i Jaśminowiec wonny. Jak myślicie będzie coś jeszcze z tych krzaczków, tamaryszek wyglądał okropnie
Tu to widać ...
Ostrokrzew... kurcze, podobno trzeba sadzić parami, to znaczy pana i panią, a ja nie wiem "kto to jest", jak to można rozpoznać i jak to u Was wygląda

Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie....

... proszę o rady
I moje miniaturowe Chryzantemki, były tez pełne, ale te mi się bardziej spodobały, choć tamte również były urocze

może ktoś mi podpowie, czy te cuda można przetrzymać do wiosny i jak to zrobić... będę wdzięczna ...
Za wszystkie grzechy nie żałuję i nie obiecuję poprawy, gdyż zamierzam je nadal popełniać pomimo braku dostatecznej ilości gruntu
Pozdrówka serdeczne
