Orzech włoski - uprawa Cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3793
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Wczoraj odkręciłem po 27 dniach tarczki okulizacyjne orzecha jedna odpadła całkiem wczoraj jak jej dotknąłem,
druga w T odkleiła się i czarna :roll:
Obrazek
a trzecia chipp budding trzyma się dzielnie :D na razie jestem umiarkowanym optymistom
Obrazek
Pozdrawiam Kamil
Siła wzrostu podkładek jabłoni1 2
Mój sad
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Trzeci wygląda całkiem dobrze. Jest jeszcze wystarczająco ciepło żeby dokończył zrastanie.

Wstawiam obiecane zdjęcia, chociaż dziś wiało i nie bardzo wyszły.
Obrazek
Mars, szósty rok po posadzeniu. Orzechów za dużo jeszcze nie m, bo taka uroda odmiany. Nie przemarzł, trochę owoców się nie zawiązało z powodu deszczu. Bez oprysków daje sobie radę, choć trzeba się liczyć z umiarkowanym opadem owoców.
Obrazek
Niektóre orzechy są porażone bakteryjną zgorzelą i te opadną i zgniją.
Obrazek
U 02 dziesiąty rok po posadzeniu, przemarzł 2 razy na wiosnę. Liście zawsze z antraknozą, w tym roku większą niż zwykle. Orzechy jak zwykle praktycznie wszystkie do użytku, tyle że będą też i drobne. W lepsze lata nie ma drobnych owoców.
Ramon
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 26 kwie 2015, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Kurka wodna z ta suszą to bym polemizował. Bo rośnie na środku ogródka na którym jest podlewanie zraszaczami i one chodzą przez 45 min na dobę. Tak więc jak by policzyć nawet sume opadów w okresie od czerwca do końca sierpnia to i tak ten orzech dostał więcej. i do tego od czasu do czasu był podlewany z węża.

Ale teraz odbija równomiernie, zobaczymy co z tego wyjdzie. Dałem mu dzisiaj Dithane na świeże liście i nabrzmiewające pąki.

Kupiłem przed chwilą Krzem do dolistnego nawożenia i im to zaaplikuje.
Ramon
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Ramon pisze:Kurka wodna z ta suszą to bym polemizował.
Wytłumaczysz liściom że się pomyliły?
Woda w ziemi, a woda w liściach, to jednak nie to samo.
90chrzan
100p
100p
Posty: 184
Od: 25 wrz 2011, o 23:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie,świętokrzyskie

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Prosze o identyfikacjie orzecha,miał byc koszycki...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Najpewniej Resovia. Koszycki jeszcze nie dojrzewa, no i jest okrągły. Rozmiar orzechów w pierwszych latach owocowania nie jest taki jak docelowo. U nas w tym roku są mniejsze niż zwykle, nawet na 10 letnich drzewach. Najdorodniejsze kwiaty zmarzły, do tego chorób w bród. Na osłodę skorupy są bardzo cienkie i cienkie, a orzechy wyjątkowo smaczne.
Ramon, czas na drugi oprysk preparatem z krzemem. Jeden niewiele daje.
90chrzan
100p
100p
Posty: 184
Od: 25 wrz 2011, o 23:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie,świętokrzyskie

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Dzięki Resovia by sie zgadzala z opisow.
amatorroli
200p
200p
Posty: 236
Od: 5 sie 2017, o 18:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Stargardu(Zach-pom)

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Czy po takim opisie ktoś z Was odgadnie nazwę odmiany?
>> drzewo o średniej sile wzrostu osiągające wysokość około 9 metrów
>> preferuje gleby żyzne, stanowiska słoneczne i w miarę możliwości osłonięte od wiatru
>> dojrzewa pod koniec września lub na początku października
>> owoce średniej wielkości, owalne, ostro zakończone z dość miękką i pofałdowaną skorupą
>> jądro z delikatną goryczką, łatwo wyłuskuje się w całości lub w połówkach
Broadview?
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Opis samego owocu jest niewystarczający. Bardziej charakterystyczne cechy to termin rozpoczynania wegetacji na wiosnę i terminy kwitnienia, pokrój drzewa.

Obrazek

Na zdjęciu od góry Franquette, na dole Broadview. Franquette ma bardziej żłobkowaną skorupę niż Broadview i ma wyraźnie zaznaczony ostry szpic. Obydwie odmiany dojrzewają późno.
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3793
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Niestety za wcześnie cieszyłem się z udanej okulizacji, gdyż dziś po kontroli tarczka okazała się całkowicie czarna i martwa no cóż, trzeba będzie próbować za rok z dwoma nożami, albo jeszcze raz Chipp budding :roll:
Pozdrawiam Kamil
Siła wzrostu podkładek jabłoni1 2
Mój sad
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Niestety było za zimno. Sam kalus nie wystarczy, potrzebne są jeszcze wiązki przewodzące, a te nie zdążyły się wytworzyć. Amatorsko najlepiej wychodzi okulizacja na przystawkę w drugiej połowie października/na początku listopada, oczywiście w domu. Trzeba mieć roczną lub dwuletnią podkładkę, posadzić do doniczki, zaokulizować i ustawić w najcieplejszym miejscu w domu. Po 3-4 tygodniach wynieść do pomieszczenia gdzie temperatura będzie niższa od +7 stopni przynajmniej przez 2 miesiące. Trzeba zakładać minimum po 2-3 oczka, wtedy jest większe prawdopodobieństwo sukcesu.
Kotuskotkowski
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 17 sie 2020, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

A jakby wsadził w pudełko i świeże trociny i na kaloryfer?
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Trzeba tylko uważać żeby trociny całkiem nie wyschły, ale żeby też nie były zbyt wilgotne. Orzechy są strasznie wrażliwe na nadmiar wilgoci w czasie zrastania. Bardzo łatwo gniją i pleśnieją. Oczko dużo wilgoci nie potrzebuje, bardziej trzeba dbać o korzeń żeby nie wysechł. Najlepiej, żeby korzeń podkładki nie był ogrzewany, a tylko sama zaszczepiona część. Niebezpieczne są krople wody osadzające się na folii, albo ściankach naczynia. Skapując na trociny, powodują gnicie kalusa. W domowych warunkach okulizacja daje przyzwoite efekty bez specjalnego kombinowania. Temperatura powinna przekraczać 20 stopni, ale nie musi być koniecznie 26. W innym terminie przy temperaturze ledwie przekraczającej 20 stopni przyjęć nie ma, przynajmniej mi się nie udało.
bendkos
200p
200p
Posty: 351
Od: 13 maja 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Pajęczna

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Kozula pozdrawiam czy teraz też szczepisz orzechy? Pytam ponieważ zastanawiam się czy nie wysłać ci teraz zrazów orzech a o którym pisałem w e-mailu mogę poczekać z wysyłką do 14 października.
Nig­dy nie re­zyg­nuj z ce­lu tyl­ko dla­tego, że osiągnięcie go wy­maga cza­su. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Teraz tylko z przymusu. Czasem coś się trafia nie w terminie, to chciał nie chciał trzeba zaszczepić. Jednak lepiej razem z wszystkimi, bo wtedy mają zapewnione odpowiednie warunki. Zrazy ze starych drzew przeważnie są zbyt cienkie i słabe i jeśli nie będą mieć dobrych warunków do zrastania, to może nic z tego nie wyjść. Rekordowe zrazy były w zeszłym roku (całe 3 sztuki), przy których zapałka to byk. Jakimś cudem jeden się przyjął, ale żeby z tego zrobić drzewko zdatne do posadzenia, trzeba 2 lata w niego chuchać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”