Olu
Dla mnie taka pogoda nie straszna, nawet w wichurę 130 km / godz. byłam w ogrodzie.
Lepiej się czuję nawet, jak zmoknę, zmarznę i się pobrudzę ale coś zrobię, niż siedzę ze świadomością niemocy i patrzę na ciemność i deszcz za oknem.
Tak Stasia mówiła, że już bardzo tęskni za swoim ogrodem
Jolu
Dzięki
Rodzice Ani niebawem dotrą do swojego miasta.
To bardzo mili i ciepli ludzie, cieszę się, że mogliśmy trochę się nagadać
Dziś po ciemku walczyłam z 3 metrową dziką różą, udało mi się usunąć większość gałęzi ale nie dała się upchać z powrotem
Wywaliłam szkielety koralików z donicy, schowałam eukomisy, pół szlaucha,byczą donicę i konew.
Eeech ile jeszcze roboty przed zimą
Pozdrówki
