Krzaczki Kani
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Krzaczki Kani
Malarz jak zawodowiec ,świetny.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Krzaczki Kani
Kasiu - nawet nie wiesz jak ja Ci jestem wdzięczna za tego Maigolda
To po Alchymiście druga moja ulubiona różyczka. Do Alchymista mam stosunek emocjonalny - bo ukorzeniłam go z patyczka jeszcze na poprzedniej działce i to tak trochę moje dziecko jest
Przez Twój Czapielsk przejeżdżam jadąc do siebie do Chrztowa.

To po Alchymiście druga moja ulubiona różyczka. Do Alchymista mam stosunek emocjonalny - bo ukorzeniłam go z patyczka jeszcze na poprzedniej działce i to tak trochę moje dziecko jest

Przez Twój Czapielsk przejeżdżam jadąc do siebie do Chrztowa.
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Krzaczki Kani
Kasiu, a ja w jesienią posadziłam aż trzy Chopiny, zobaczymy jakie będą u mnie. Zaciekawił mnie Twój żywopłot z pestek mirabelek, chyba jest bardzo kłujący i nie do przebycia? A serduszka piękna, też posadziłam różową i białą.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Grażynko, mój synek uwielbia wszelkie prace domowe i na działce. Jego "pomaganie" często opóźnia uzyskanie efekty
ale to mi za bardzo nie przeszkadza, bo z biegiem lat przyzwyczaiłam się, że praca nigdy się nie kończy, za to doświadczenia zdobyte w dzieciństwie są nieocenione. Ale te ławki rzeczywiście ładnie malował
. Tata powiedział, że nie może być zacieków i mało już trzeba było po moim przedszkolaku poprawiać
.
Taka była "trawa" po przyjeździe na działkę. Bardzo mi się podoba taka łąka i najchętniej chciałabym mieć skoszony tylko placyk i niezbędne ścieżki ale mamy w okolicy ule i do żółtych kwiatów przylatuje bardzo dużo pszczół. Mój mały pomocnik pozuje ubrany ale przez cały weekend biegał jak go natura stworzyła i bałam się, że jakaś pszczoła go użądli. Trzeba było zatem łąkę jak najszybciej skosić. Oczywiście Szymuś przyniósł swoją "kosiarkę", którą wymyślił sobie z wózka do narzędzi
.

Marysiu, Zosiu



Taka była "trawa" po przyjeździe na działkę. Bardzo mi się podoba taka łąka i najchętniej chciałabym mieć skoszony tylko placyk i niezbędne ścieżki ale mamy w okolicy ule i do żółtych kwiatów przylatuje bardzo dużo pszczół. Mój mały pomocnik pozuje ubrany ale przez cały weekend biegał jak go natura stworzyła i bałam się, że jakaś pszczoła go użądli. Trzeba było zatem łąkę jak najszybciej skosić. Oczywiście Szymuś przyniósł swoją "kosiarkę", którą wymyślił sobie z wózka do narzędzi


Marysiu, Zosiu

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Krzaczki Kani
Pomysłowy facet, rewelacja, moje wnuki też latały porozbierane.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Marysiu, cieszę się, że udało mi się tę różę dla nas zdobyć i na pewno będę chciała mieć przynajmniej jeszcze jedną taką. To nic, że tak naprawdę zjawiskowo kwitnie tylko raz a powtarza już symbolicznie. To nawet ma swój urok, bo czeka się na to kwitnienie, jak na kwitnienie bzów czy jaśminowców
. Po okresie fascynacji pięknymi kwiatami róż powtarzających, które bywają niestety chimeryczne, doszłam do momentu, kiedy najważniejsza jest dla mnie mrozoodporność i pokrój. Myślę, czy by nie przyciąć trochę Maigolda dla rozkrzewienia, jak to się robi z innymi krzewami, bo u mnie ona ma kilka długich pędów, które przydałoby się zagęścić. Zobaczę jak będzie się rozwijała w tym roku i najwyżej po kwitnieniu ciachnę ją w pasie
.
Alchymist jest przepiękną różą! Mijam taką jedną na Suchaninie, po drodze do pracy, i oczom nie wierzę, że takie cudo istnieje. Jak w tym roku będzie kwitła, to zrobię jej zdjęcie. Mówisz Marysiu, że ona jest warta grzechu i ma certyfikat PZCh (Przetrwała Zimę w Chrztowie)?
Marysiu, jeżeli jeździsz trasą na Przywidz, to pewnie mijasz sklep ogrodniczy w Jankowie
. Miło wiedzieć, że jest osoba, która wie, gdzie jest Czapielsk, przeważnie ludzie nie wiedzą
.
Zosiu, mirabelki spotkałam jeszcze pod nazwą ałycza. Zaletą jest niska cena, małe wymagania co do warunków glebowych i klimatycznych, u nas gnieżdżą się w nim ptaki, doskonale chroni przed wiatrem, jest kolczasty i nieprzyjemny do przechodzenia. Wadą jest to, że potrafią go sobie upodobać czarne mszyce. Myślę, że te same, które lubią siadać na jaśminowcach. U nas to nie przeszkadza, bo żywopłot jest daleko i nikt go z bliska nie ogląda więc nawet nie pryskamy, ale jeżeli chciałabyś mieć go w bardziej reprezentacyjnym miejscu, to te mszyce trzeba wziąć pod uwagę
. Kibicuję Twoim Chopinom
.


Alchymist jest przepiękną różą! Mijam taką jedną na Suchaninie, po drodze do pracy, i oczom nie wierzę, że takie cudo istnieje. Jak w tym roku będzie kwitła, to zrobię jej zdjęcie. Mówisz Marysiu, że ona jest warta grzechu i ma certyfikat PZCh (Przetrwała Zimę w Chrztowie)?

Marysiu, jeżeli jeździsz trasą na Przywidz, to pewnie mijasz sklep ogrodniczy w Jankowie


Zosiu, mirabelki spotkałam jeszcze pod nazwą ałycza. Zaletą jest niska cena, małe wymagania co do warunków glebowych i klimatycznych, u nas gnieżdżą się w nim ptaki, doskonale chroni przed wiatrem, jest kolczasty i nieprzyjemny do przechodzenia. Wadą jest to, że potrafią go sobie upodobać czarne mszyce. Myślę, że te same, które lubią siadać na jaśminowcach. U nas to nie przeszkadza, bo żywopłot jest daleko i nikt go z bliska nie ogląda więc nawet nie pryskamy, ale jeżeli chciałabyś mieć go w bardziej reprezentacyjnym miejscu, to te mszyce trzeba wziąć pod uwagę


- drewutnia
- 1000p
- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Krzaczki Kani
Masz działkę w czapielsku? Ja wiem gdzie to
Blisko mamy do siebie
Synek przeuroczy


Synek przeuroczy
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Krzaczki Kani
Kasiu ależ miałaś łąkę z żółtym kwieciem
Co się stało z tą drugą hortensją, że dostała eksmisję? A względem pierwszej to życzę bujnego kwitnienia
Młody miał radoche przy tym malowaniu
A Wasz Czapielsk to nie znowu konic świata tylko 174 km ode mnie
Co się stało z tą drugą hortensją, że dostała eksmisję? A względem pierwszej to życzę bujnego kwitnienia

Młody miał radoche przy tym malowaniu

A Wasz Czapielsk to nie znowu konic świata tylko 174 km ode mnie

Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Ewo, ano jakieś 20 kilometrów jest do mnie z Mierzeszyna
, faktycznie nie tak daleko!
Ilonko, druga hortensja to już zasuszony trupek
. To była ta, którą dziurawiły płatki floksa, pamiętasz jak ją pokazywałam? W porównaiu z tą drugą ona zawsze gorzej wyglądała...aż się skończyła. Teraz na jej miejscu posadziłam niecierpki, o!

Ilonko, druga hortensja to już zasuszony trupek

- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Krzaczki Kani
Kasiu chyba za mocno "skumplowałam" się z Alzheimerem (względem Twojej nazwy)
Ale pamietam która to była, czyli pojawił się jakiś przebłysk
A teraz będziesz sobie kupowała bukietowe i będą lepiej zimowały i kwitły
Napisz proszę jak tam Twoje, już teraz krzaczory lobelii

Ale pamietam która to była, czyli pojawił się jakiś przebłysk
A teraz będziesz sobie kupowała bukietowe i będą lepiej zimowały i kwitły
Napisz proszę jak tam Twoje, już teraz krzaczory lobelii
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4071
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Krzaczki Kani
Kasiu, synuś przeuroczy
i jaki pomocnik z niego
Pięknie wygląda na działce, tak soczyście zielono
Cieszę się że liliowce żyją, po tej podróży
, niech ładnie się rozrastają
A ja na wiosnę posadziłam Chopina, ale tak słabo rusza , choć jego koleżanki z tego samego źródła już zieloniutkie
Ciekawe czy coś z niego będzie .


Pięknie wygląda na działce, tak soczyście zielono

Cieszę się że liliowce żyją, po tej podróży


A ja na wiosnę posadziłam Chopina, ale tak słabo rusza , choć jego koleżanki z tego samego źródła już zieloniutkie

- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Ilonko, Alzheimer mówisz, no ten to ma rozmach i swoją przyjaźnią przyjaźnią ogarnia wielu. Mnie też
.
Lobelia, w trzech kolorach, w ilości milion pińcet, z wielodoniczek powędrowała w ubiegły weekend do ziemi. Zobaczymy jak będzie sobie radzić po pierwszym szoku, bo rośnie teraz w pełnym słońcu a do tej pory trzymałam ją na balkonie w cieniu. Zdaje mi się, że już przypaliły jej się nieco listki ale na działce będę dopiero za dwa tygodnie więc wtedy będę mogła ocenić co i jak.
Kasiu, widziałam Twojego Chopina. Trzyma się życia, ma zielone pędy. Pewnie puści pędy z uśpionych oczek. U mnie Chopiny nie były ozdobą, pokrój miały bardzo nieciekawy a kwitnienie nie powalało. Może miałam kiepskie sadzonki? No, ale jak już taki Chopin zakwitnie, to klękajcie narody! Kwiaty ma naprawdę piękne, duuuże i mocno pachnące.

Lobelia, w trzech kolorach, w ilości milion pińcet, z wielodoniczek powędrowała w ubiegły weekend do ziemi. Zobaczymy jak będzie sobie radzić po pierwszym szoku, bo rośnie teraz w pełnym słońcu a do tej pory trzymałam ją na balkonie w cieniu. Zdaje mi się, że już przypaliły jej się nieco listki ale na działce będę dopiero za dwa tygodnie więc wtedy będę mogła ocenić co i jak.
Kasiu, widziałam Twojego Chopina. Trzyma się życia, ma zielone pędy. Pewnie puści pędy z uśpionych oczek. U mnie Chopiny nie były ozdobą, pokrój miały bardzo nieciekawy a kwitnienie nie powalało. Może miałam kiepskie sadzonki? No, ale jak już taki Chopin zakwitnie, to klękajcie narody! Kwiaty ma naprawdę piękne, duuuże i mocno pachnące.
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Krzaczki Kani
Kasiu to Ty 1 na 3 tygodnie tam bywasz?
No to i tak z przyjemnością na te krzaczorki poczekam
No to i tak z przyjemnością na te krzaczorki poczekam

Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Ilonko, moja działka jest dojazdowa - weekendowa i staramy się rzeczywiście co weekend tam być. Ale różnie to bywa, bo przecież nie tylko działką człowiek żyje. Na przykład należy bywać również na imprezach rodzinnych lub dzieciom pokazać, że człowiek to nie kura i są również inne formy spędzania czasu niż grzebanie w ziemi
. W takim układzie najrozsądniej byłoby mieć ogrodnika na etacie, który zaczynałby śmigać z kosiarką, motyczką i szpadlem gdzieś tak od środy, żeby w sobotę, jak Państwo zjadą, było już ładnie
. No ale, że Państwo to bidoki i na służbę nie stać więc przez dwa dni zasuwają a po tygodniu...sama widziałaś jak u mnie wygląda na przykład "trawnik"
. Za dwa tygodnie trawa będzie po pas i chwasty zjedzą trzy czwarte "rabat"
. Trzeba będzie nastoletniego Panicza do kosiarki przysposobić nie zważając na chmurne lico jego
.





- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4071
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Krzaczki Kani
Mam nadzieję ,że mój Chopin jednak przeżyje i zobaczę jego kwiaty.
Posadziłam z tyłu rabaty, więc nawet drapakowaty pokrój nie byłby tak widoczny.
Lobelie posadziłaś w słonku, a ja myślałam że ona raczej do cienia, i tak w półcieniu chciałam posadzić .
Kasiu, narobicie się na działce raz na tydzień-dwa,i na jakiś czas musi wystarczyć , a mając przy domu to trzeba by dłubać codziennie i efekt podobny
, przynajmniej u mnie 
Posadziłam z tyłu rabaty, więc nawet drapakowaty pokrój nie byłby tak widoczny.

Lobelie posadziłaś w słonku, a ja myślałam że ona raczej do cienia, i tak w półcieniu chciałam posadzić .
Kasiu, narobicie się na działce raz na tydzień-dwa,i na jakiś czas musi wystarczyć , a mając przy domu to trzeba by dłubać codziennie i efekt podobny

