Domyśliłam się
Aniu, że nie widziałaś rebusiku

Zabiedzonym ołownikiem zostałam 'uszczęśliwiona' przez znajomą kwiaciartkę ("bo nie poszedł"). Odżył po przesadzeniu go z torfiastego 'kołtuna' do ziemi kompostowej i przetrwał zimę w chłodnym pomieszczeniu bez problemów

. Kwitł bardzo obficie od lipca do końca listopada
Mam nadzieję, że przez kolejne zimy też uda mi się go nie zmarnować
Sama nigdy nie kupiłabym tarasowca, bo moja niechęć do wnoszenia i wynoszenia donic

jest większa niż miłość do tych niezaprzeczalnie pięknych roślin.
Dzięki Aniu
