Mój M przynosi Mi same cięte kwiaty w bukiecie, chociaż wie, że wolałabym z korzeniami. Może jeszcze kiedyś doczekam się takowego kwiatuszka.

Suszone to jeszcze bym zniosła ale najgorsze są chyba sztuczne, ohydztwo tfu tfuAGA Z pisze:Już kilka razy dałam Mu do zrozumienie, że wolałabym kwiatki doniczkowe. Boję się, że jak będę naciaskć za bardzo to nie dostanę wcale. Albo nie daj Bóg suszone.