Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13

[plocczanka]

Witam Wszystkich świątecznie.
Ja już świętuję. Pokarmy poświęcone, mieszkanie lśni czystością, gości się nie spodziewam, lodówka zaopatrzona, wobec tego stwierdziłam, że czas na pełen relaks.
Jedynie działki w przedświątecznych dniach nie odwiedziłam, ale działka nie zając, nie ucieknie i zaczeka na czas poświąteczny.


Maryniu - niestety, u nas mocno się ochłodziło, ale i tak na działkę się nie wybierałam.
Cieszę się, że Ty spędziłaś mile chwile na swoich włościach.
Ja już wiem, że świętować będziemy w duecie, pogodziłam się z tym, bo jakie mam inne wyjście.....
Trzymajcie się zdrowo.

Juleczko - moja gliniasta ciężka ziemia ciągle posiada nadmiar wilgoci, jednak jeśli słońce będzie operowało, a deszcz nie spadnie, to też szybko przeschnie.
Niestety, zima zdziesiątkowała moje pierwiosnki. W ubiegłym roku nasadziłam ich bardzo dużo, ponieważ miałam mnóstwo sadzonek z własnego siewu, a teraz co najmniej połowy nie widzę.
Nie pozostaje mi nic innego, jak cieszyć się tymi, które przeżyły.
Dziękuję za życzenia, które odwzajemniam z całego serca.


Wszystkim Przyjaciołom i Gościom zaglądającym do mojego wątku życzę zdrowych, pogodnych, radosnych Świąt Wielkiej Nocy.

[Maska]

Lucynko jeszcze raz dziękuję za życzenia i w pełni je odwzajemniam Zdrowia ponad wszystko, bo jak ono dopisze wszystko przetrwamy
U mnie przed chwilą sypnęło śniegiem, a teraz świeci słonko a do tego zimno i wieje mroźnym wiatrem!

Ale nic to! Chrystus i tak z martwych wstanie! Wesołego Alleluja!

[jagusia111]

Lucynko zdrowego i radosnego świętowania, a o pierwiosnki się nie martw. Jeszcze będziesz je wyrzucać. One sieją się jak chwasty w najmniej oczekiwanych miejscach.

[jarha]

Lucynko, zdrowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy, smacznego śniadanka (i innych posiłków też ) miłego świętowania i leniuchowania

[plocczanka]

Witajcie!
Pierwszy dzień świąt mija cały rozjaśniony jasnym słoneczkiem. Jedynie temperatura powietrza niewysoka, ale po śniadaniu zafundowaliśmy sobie z M spacer na działeczkę. Trochę wiało, jednak w pełnym słońcu było bardzo przyjemnie.
Na rabatach nieco kwiecia ubyło, coś nie coś przybyło i nawet jestem zadowolona z jej wczesnowiosennej szaty.
Przekwitły ranniki i część krokusów, głównie botanicznych.

Rozkwita coraz więcej pierwiosnków.





Marysiu - masz absolutną rację. Zdrowie to jest to, co nam najbardziej potrzebne, szczególnie teraz, w czasie pandemii.
U mnie wprawdzie słonko świeci, ale wiatr się wzmaga, jakieś chmury od czasu do czasu przepływają i zdaje się, że pogoda zmieni się na gorszą. Mimo wszystko nie jest źle, wiosna przyszła i już nie odejdzie, a my cieszymy się radosnym Alleluja!





Jagusiu - bardzo dziękuję za życzenia.
U mnie pierwiosnki nie chcą się rozsiewać, a może to ja zbyt dokładnie plewię grządki.





Halszko - ślicznie dziękuję za życzenia , szczególnie za to "leniuchowanie".





Najszybciej zaczęły pierwiosnki ząbkowane, ale gruzińskie już coraz bardziej rwą się do życia i kolejno wszystkie lada dzień rozwiną pąki.





Miłego świętowania.

[jagusia111]

Lucynko podejrzewam, że to jednak wina Twojej nadgorliwości. One nie odlatują daleko, ale w bliskiej odległości od roślin matecznych rozprzestrzeniają się bardzo szybko. Jak w tym sezonie będą ładnie kwitły i będzie wilgoć w glebie to na pewno się rozsieją. Pod warunkiem, że im na to pozwolisz ha ha.

[Wanda7]

Ja jeszcze jestem Lucynko na etapie krokusów, ale Ty widzę że już witasz w swoim ogródku barwne pierwiosnki. Czekam na nie z niecierpliwością, bo zawsze jestem ciekawa kolorów, które często bywają niespodziewane. Moje na szczęście co roku się rozsiewają, a ja po kwitnieniu zbieram je do kupy, żeby utworzyły kiedyś małe poletka.

[plocczanka]

Jagusiu!
Nie mogę obiecać, że nie wyplewię siewek.
Natomiast mogę obiecać, że będę się starała nie przegapić ich.

Wandziu!
Dzisiaj odkryłam jeszcze szereg innych już kwitnących kwiatuszków, a wśród nich ciemierniki.

[Margo2]

Lucynko, zdecydowanie więcej kolorów u Ciebie niż u mnie
Tak jak U Wandzi, u mnie tylko krokusy i ciemierniki się prezentują.
Pierwiosnki dopiero się gramolą.
Ja mam szczepienie 14 kwietnia, na co czekam niecierpliwie.
Ale ja mam już sporo przeciwciał, więc tak naprawdę już jestem bezpieczniejsza.
Pogoda niezbyt fajna, prawda?
Szkoda, bo można by przynajmniej na spacer wyjść, a tak nie chce się nosa z domu wytchnąć.

Pozdrawiam dyngusowo

[marpa]

Ciemierniki w pełnej krasie u Ciebie Lucynko, pierwiosnki tuż tuż. . Byłam na działce dzisiaj chwilę bo najbliższe dni mają być zimne wręcz..Trudno o stabilizację pogody..Liczyłam na narcyzy ale jeszcze w pąkach...
Pozdrawiam świątecznie!

[korzo_m]

Lucynko święta, święta i po świętach,czas szybko leci. Kolejne smutne święta nam się kończą, oby były takie ostatnie.
Dziękuję jeszcze raz za piękną niespodziankę
Dobrze, że wczoraj miałaś okazję iść na działkę, ile ładnych kwitnących kwiatków wypatrzyłaś. Nam od wczoraj mocno wieje, idzie zmiana pogody, chyba nie popracujemy tego tygodnia ogrodowo. Zamiast wiatru wolę deszcz.
Pozdrawiam

[plocczanka]

Witajcie w ostatni świąteczny wieczór.
Strasznie długi dzień. Pogoda trzyma w domu, zza okien tylko gwizd wiatru słychać i dzwoneczki deszczowych kropli na parapetach zewnętrznych. Prawdziwie lany poniedziałek. Ziąb przy tym przeraźliwy, nawet na moim balkonie.


Gosiu - sama jestem zdziwiona tym, że stosunkowo wcześnie zaczynają kwitnąć niektóre roślinki. U mnie zwykle wiosenne kwitnienia były opóźnione.
Tego samego dnia co Ty, ma szczepienie nasz Paweł (płocki syn). A my drugą dawkę mamy dostać piątego maja. Już się doczekać nie możemy, chciałoby się zacząć spokojniej oddychać.
Pogoda zaiste "bardzo świąteczna"

Maryniu - cieszę się, że pierwiosnki zaczynają, bo za chwilę krokusy spuszczą noski, to przynajmniej one będą zdobiły działkę. A mam ich dużo , mimo że część zima zjadła.
U mnie dzisiaj taka pogoda, że psa żal byłoby za drzwi wystawić. Działkę odwiedziłam wczoraj, wiedząc już, że dzisiaj może być jak w listopadzie.
Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam cieplutko.

Dorotko - bardzo smutne święta, choć nie załamuję rąk w nadziei na ostatnie tak samotne, mimo że we dwoje.
Wczoraj pogoda sprzyjała spacerom, dzisiaj jest już tak fatalnie, że nawet nosa za drzwi wyściubić się nie da.
Wypatrzyłam sporo nowych kwitnień, co mnie nawet trochę zdziwiło, ponieważ u mnie zwykle wszystko się nieco opóźniało w porównaniu do działek położonych wyżej. Tym razem nie widzę różnicy, co cieszy.
Ja mam i wiatr, i deszcz, który nie jest u mnie pożądany. Ziemia jeszcze mokra. Chociaż przy tym wietrze to może lepiej, że popada.
Pozdrawiam wzajemnie.


A oto, co jeszcze obfociłam podczas ostatniego pobytu na działce.

Śnieżnik.







Puszkinia biała.








Dobrego tygodnia, Kochani. Na przekór złej pogodzie!

[Maska]

Lucynko pogoda nas nie rozpieszcza i dzisiaj słyszałam że rozpieszczać nie będzie, po chwilowym ociepleniu znowu ma być zimno. U nas wieje cały dzień a pod wieczór strach było iść pod drzewami, bo miotało nimi nieźle.
My jednak ryzykujemy i święta spędziliśmy z dziećmi, przynajmniej tymi które są w miarę bezpieczne, bo to nigdy nie wiadomo.
Masz śliczną kolekcje ciemierników bardzo je lubię i też mam sporo a teraz widzę tysiące siewek szczególnie pod jednym. Mogą wyjść ciekawe osobniki.
Życzę Ci cieplejszego, a przynajmniej bezwietrznego przyszłego tygodnia, bo czas brać się ostro za prace w ogrodzie. Nie wiem jak Ty, ale ja róż nie cięłam bo dopiero teraz forsycja nabiera koloru.
Zdrówka i możliwości spacerów na działeczkę

[ewita44]

Lucynko
Piękne te pierwiosnki i ciemierniki.
Przed chwilą u mnie zaczął padać śnieg i wieje od rana porywisty wiatr.
Aż nie chciało się w południe wychodzić w plener ogródkowy nawet wtedy gdy przez chwilę było słoneczko.
Czekam niecierpliwie na duuuuuuuuużo

[Shalina]

Lucynko u Ciebie wieje i pada, a u mnie przez ostatnie dwa dni w nocy -5, a dzisiaj wszystko pod białą pierzynką
Przepięknie u Ciebie już wszystko kwitnie i masz już prawdziwą wiosnę , szkoda tylko, że tak zimno i trzeba siedzieć w domu
Pozdrawiam i życzę dużo