Mam "zagwozdkę" czyli dylemat - Mamy na działce kopaną studnię z 10 dryn, postawioną na krzyżówce cieków, woda w niej była zawsze, ale w tym roku, po raz pierwszy w naszej studni zabrakło latem wody. Co prawda nachodziła, ale musieliśmy oszczędzać
Męczyło mnie to i postanowiliśmy zabezpieczyć się przed "powtórką z rozrywki", roślin coraz więcej, a lato coraz mniej przyjazne (suche) roślinkom . Tylko co wybrać: zrobić z naszej studni głębinówkę czy podłączyć się do wodociągu ?
Rozmawialiśmy z Panem Studniarzem - bierze 200 zł od metra (z jego materiałem, rury metalowe), odpada koszt pompy i zakrycia studni - bo już mamy, no i nie trzeba kopać pod rury przesyłajace wodę do domu - bo już są podłączone do studni. Obejrzał teren z różdżkami - "wodę mamy wszędzie", a dom to nawet stoi na jakimś podziemnym stawie

To by sie zgadzało, bo wcześniej też nam różdżkarz (inny) sprawdzał miejsce pod studnię. Może więc nie trzeba będzie kopać więcej niż do 25-30m.
Wodociągi zażyczyły sobie 5,5 tys. za przyłącze - w tym przekop przez jezdnię , trzeba zrobić też studzienkę na zawór, zeby zakręcać wode na zimę oraz wkopac rury wzdłuż domu, żeby podłączyć się do rur wchodzących do domu.
Wszystko to, choć pracochłonne , da się zrobic, tylko co wybrać ?