WItajcie.
Chyba już tradycyjnie jak co roku wraz z zakończeniem pierwszego kwitnienia róz złapał mnie dół ogrodniczy i forumowy
Zaglądam do moich ulubionych wątków, ale nie mogę się zmusić żeby coś napisać. Na prowadzenie własnego też chęci przeszły, ale postaram się od czasu do czasu coś tu napisać.
Małgosiu, Pomponella rośnie sama bez niczego. Nie ma żadnej podpory, ale jest dosyć dobrze osłonięta i wiatry jej nie przeszkadzają. Nigdy nie miałam problemu z jej wiotkością. To jedna z tych róż, które same ładnie trzymają fason.
Irenko, owszem miałam wiele lat temu Maizner Faschnat. Tak jak piszesz, nie dość że marnie kwitła to jeszcze kochała ją plamistość. Rosła u mnie chyba ze trzy lata, ale szkoda mi było miejsca na taką nędzną róze i pozbyłam się jej bez żalu. Nie mam o niej dobrego zdania
Elu, masz rację ziemia ma bardzo duże znaczenie w uprawie roślin i jak np za Chiny nie będą u mnie rosły azalie czy rododendrony, tak róże całkiem dobrze sobie radzą. Owszem, zdarzają się czasem jakieś oporne, ale to wyjątki i ogólnie nie mogę narzekać.
Ciekawa jestem smaku nalewki lawendowej

Ja miałam możliwość spróbowania i kupna miodu lawendowego - to dopiero pychotka
Alu, na ciasteczka lawendowe wcale nie potrzeba dużo tej lawendy. Na jedną porcję chyba dwie łyżki świeżej lub jedna suszonej. Gorzej z masłem, biorąc pod uwagę jego cenę
Mi też lawenda kiepsko się przyjmowała tego roku. Poprzesadzałam młode siewki zaraz na wiosnę a potem mieliśmy prawie dwa miesiące suszy i mimo podlewania przyjęło mi się zaledwie z 30 %
Muszę chyba gdzieś zamówić sobie trochę sadzonek, bo w przyszłym roku chciała bym więcej lawendy. Już wszystko ścięłam i wykorzystałam i przydało by się nawet drugie tyle więcej.
Aniu, a jakie konkretnie miały by być to róże- pnące, rabatowe, jakiego koloru. Takich stale kwitnących to chyba nie ma. Nawet te najwytrwalsze mają choćby niewielką przerwę między kwitnieniami.
Dorotko, ja jakoś nie zauważyłam żeby Edenka śmieciła, ale rośnie w takim miejscy, że nie zwracam na to uwagi.
Pashmina to taka kontrowersyjna róża. Wielu osobom podoba się na zdjęciu a w realu już nie bardzo. Jest bardzo fotogeniczna
Pomponellę polecam. To róża Kordesa z ADR, zdrowa jak koń i pięknie kwitnąca.
Aniu, lawendy niestety mam dużo za mało i musiałam się ograniczać z moimi pomysłami na jej 'przetworzenie'
Ty zdolne masz ręce więc z wrzecionami lawendowymi poradziła byś sobie. Na You Tube są filmiki. Ja z nich się uczyłam i jakoś poszło. Lepiej mi idzie przeplatanka co dwie lawendy niż co jedną. Ładniej też takie wyglądają, bo próbowałam oczywiście i tak i tak. Ważne, żeby wypracować swoją technikę, wtedy idzie już gładko.
Szałwie kocham od lat uwielbiam je łączyć z różami.
U nas dziś przeszła burza, podlało solidnie. Mam nadzieję, że i do Ciebie dojdzie.
Aniu, zapach lawendy trzeba lubić. Wierzę, że nie każdemu odpowiada, więc nie ma co na siłę się do niej zmuszać. W ogrodzie można próbować zastąpić ją szałwiami lub kocimiętką.
Parfum Flower Circus też kwitnie pierwszy raz u mnie, choć sadziłam ją rok temu. Sama nie wiem dokładnie jak powinna wyglądać. Muszę jej się przyjrzeć i dokładnie zbadać sprawę. Może mam pomyłkę ?
Burzowe chmury z deszcze przeszły już dziś nad nami, więc posyłam dalej. Trzymam kciuki, żeby doszły
Małgoś z tych trzech róż które wymieniłam nie mam Lykkefund. Pozostałe dwie rosną u mnie rok i dwa lata i gdybym miała wybrać jedną z nich, to naprawdę miała bym problem. Obie są cudowne.
Jak chcesz, to poszukam i podam Ci namiary na jeden cudowny ogród w którym rośnie Lykkefund.
Zauważyłam że u mnie Paul's kwitnie wcześniej. Zaczyna z pierwszymi różami. Bobby zakwita później, ale może dlatego, że ma u mnie trochę cienia.
Kłopotem (albo i nie) jest fakt, że róże te bardzo silnie rosną. Jak masz dużo miejsca na rozpinanie pędów to super, ale ujarzmić takiego kolosa jest ciężko
Dziś już zdjęcia nie różane
Najpierw może fuksje. Pierwszy rok je uprawiam.
Powojników włoskich też jeszcze nie pokazywałam a kwitły obłędnie.
Jeszcze nawet nie źle się trzymają, ale widać że moment, kiedy są najpiękniejsze już minął
Tentel i drugi nn
Jackmanii
Justa - co roku kilka pędów łapie uwiąd
Purpurea Plena Elegans - przesadzany chyba ze trzy razy
Mme Julia Correvon
Tu też Mme Julia i nn
Etoile Violette
Chyba Krakowiak, ale pewna nie jestem
Mme Julia, Etoile Violette i Błękitny Anioł
