Zaczyna mi się wydawać,że każda odmiana tulipana jest robiona dla konkretnie jednaj osoby
Ja chyba trochę za dużo od nich wymagam,coś mi wszystko nie za ładne
Czas kupić te z wysokiej półki,co nawet po 20zł za 5 cebulek
Miętka, dobra rzecz. Mimo że agresywna, u mnie często zbyt wolno rośnie Zbyt duże zapotrzebowanie na mojito
A z tulipanów Van Eijk mnie nie zachwycił, mam go od zeszłego roku. Za to Flaming Flag jest cudo. Tak się cieszę że go nabyłam. Jeden z ciekawszych tulipanów jakie miałam. Ale wiadomo, ja jestem zakręcona na liliowe, blade barwy
Aniu dobrze to ujęłaś - obłędny Van Eijk
Muszę koniecznie dopaść tego przystojniaka z jesienią
Powojnik jest niezwykły aż westchnęłam z zachwytu jak on pędzi i że już kwitnie
Spokojnego niedzielnego wieczoru życzę
No i zaczął się tulipanowy szał u Ciebie
Pamiętam te jesienne zakupy
Ja w tym roku musze koniecznie uzupełnić, chociaż i tak jestem zadowolona.
Wcześniej było zdecydowanie mniej
Wracając do paznokci. Naprawde polecam Ci akryle. Mam je od lat i w sezonie to najlepszy sposób na paznokcie. Nic nie widać, a lakier trzyma się 3 tygodnie.
Witaj, krajanko. Oglądam, oglądam, i nie mogę wyjśc z podziwu. Niby u każdego to samo - tulipany, narcyzy, szafirki itp. ale Twoje, Aneczko fotki są rewelacyjne. Gratuluje oka! Pszczoła nan pantalonach wymiata.
Ale ożywiona "miętowa" dyskusja. Świetny pomysł na sadzenie jej w pojemnikach lub beczkach.
Szkoda, że nie wpadło mi to do głowy w zeszłym roku, gdy w końcu po długich zmaganiach pozbyłam się z rabaty ostatniego rozłogu. Teraz już przepadło.
Ja w tym roku namawiana na róże w ogrodzie musiałam się wyzbyć właśnie mięty z miejsca gdzie teraz jest rabata różana. Kilka rozłogów wsadziłam do dużej donicy i tylko tyle się z ogromnej kępy uchowała Na razie pięknie się krzewi i rośnie. Zawsze coś tam będę mogła skubnąć do wody z cytryną i miętą
A mnie się mięta straciła jakieś sezon czy dwa lata temu i jakoś nie mogę jej znowu wprowadzić... Oczywiście, traktowałam ją jak pewnik, który zawsze będzie
Dorciu jestem. I nawet błąkam się po forum, to tu to tam. Ino czas mi przez palce przelatuje w tempie wprost zastraszającym.
Zdjęcia mam nie obrobione. Prawie już nie aktualne. Wena mi opadła... Na dodatek taki ziąb, że gęsia skórka pojawia mi się na skórze na samą myśl, że z domu mam wyjść. Jutro może mi się uda pojechać na działkę. Pewnie niewiele się tam dzieje, skoro taki ziąb. Ma to też swoje plusy -pielenia pewnie za dużo nie będzie.
Kochani będzie zbiorowo. Mam nadzieję, że się nie pogniewacie. Bardzo Wam dziękuję, za emocjonującą rozmowę o mięcie. Po Waszych wpisach uświadomiłam sobie, że ona rzeczywiście musi być w ogrodzie. Posadziłam wredne (bo nadal mam na nią focha) kłącza do glinianego gara i zobaczymy co z tego wyjdzie. No mam nadzieję, że rozłogi nie wylezą.
Bardzo dziękuję Wam za odwiedzinki i pozostawienie wpisu. Dziękuję też i tym, którzy po cichutku tu zaglądają.
Teraz parę fotek zostawię i życzę słonka nam wszystkim. W końcu jesteśmy go już mocno spragnieni.
Aneczka, ty się błąkasz po forum?? Kobieto, ja mam ostatnio takie zamotanie, że nie wiem jak się nazywam... Ale nie będę ci wątku zaśmiecała. Faktem jest, że w wolnych chwilach śledzę zaprzyjaźnione wątki, ale z czasem na pisanie czegoś sensownego to już gorzej Może w długi weekend nadrobię większość zaległości, bo pogodę zapowiadają paskudną Zobaczymy.
Uwielbiam twoje zdjęcia A już ostatnie narcyzy.. mistrzostwo świata