Różyczki u Ewki cz. II
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Chyba jednak się rozmówię z moją Route 66 - Twoja w ciągu roku zbudowała piękny krzak, a moja od ponad dwóch lat nie może się ogarnąć, ma jakieś trzy pędy, na nich kilka kwiatów i myśli, że tym się wykpi. Powinnaś organizować kursy - jak dbać o róże. Twoje są żywym przykładem, że masz do nich rękę.
Zaczynam się zastanawiać nad Louis Odier - co ją u kogoś widzę, to coraz bardziej się mi podoba. Tylko gdzie ja ją wcisnę?
Zaczynam się zastanawiać nad Louis Odier - co ją u kogoś widzę, to coraz bardziej się mi podoba. Tylko gdzie ja ją wcisnę?
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Jagno - z moim LO było bardzo burzliwie. Ma 3 lata. W pierwszym roku, krótko po posadzeniu zmieniłam mu miejscówkę. Zaczął ja odchorowywać, bo moje różyczki zawsze po przesadzeniu słabiej rosną. Potem wsadziłam do w taką metalową okrągłą, wysoką podporę, którą kupiłam chyba w Lidlu czy jakimś takim markecie. Tolinka przestrzegała mnie, żebym tego nie robiła, bo LO nie zmieści się w nic co zbyt wąskie, ale jej nie słuchałam. Po roku okazało się, że miała rację. Po wielu próbach udało nam się go wyswobodzić, zaczął rosnąć swoim życiem, długaśne pędy podpierałam o cis, tuje i wszystko co rosło w pobliżu, ba do cisa nawet go przywiązałam. Nie wyglądał jednak ciekawie. Stąd ta podpora, która jest zaledwie od ponad tygodnia. LO nie ma sztywnych pędów, łatwo daje się naginać, więc nie było większych problemów z upięciem. W realu nie wygląda jednak to jeszcze tak ładnie, bo kwiaty na niektórych pędach skierowane są ku dołowi, wszak słońce dwa tygodnie temu miały z innej strony .
Jadziu - masz rację, opryski chyba nie działają tak, jakbyśmy chciały. Nie wiem czy w ogóle nie pomagają, ale dzień w dzień obrywam chore poplamione liście, albo same usychają. Zastanawiam się tylko, jakby róże wyglądały bez oprysków, pewnie jeszcze bardziej by chorowały.Braci Grimm posadziłam w pierwszym szeregu i jeśli się sprawdzi, to co mów Gosia _ Deride, a ona wie co mówi, to róża ta rozrośnie się bardzo, byc może jak na pierwszy rząd, za bardzo. Duża jest u Ciebie? Moja ma dopiero 2 rok, więc ma prawo jeszcze być taka jak jest. Co to za róża " Warszawa od Zosi"?
Sylwio - nie wyrzucaj Rout, najwyżej ją obetnij. Ale ja bym jej jeszcze dała szansę. LO naprawdę potrzebuje dużo miejsca, ale czy w 100% jest tego miejsca warta - zobaczę pewnie dopiero za rok.
Jadziu - masz rację, opryski chyba nie działają tak, jakbyśmy chciały. Nie wiem czy w ogóle nie pomagają, ale dzień w dzień obrywam chore poplamione liście, albo same usychają. Zastanawiam się tylko, jakby róże wyglądały bez oprysków, pewnie jeszcze bardziej by chorowały.Braci Grimm posadziłam w pierwszym szeregu i jeśli się sprawdzi, to co mów Gosia _ Deride, a ona wie co mówi, to róża ta rozrośnie się bardzo, byc może jak na pierwszy rząd, za bardzo. Duża jest u Ciebie? Moja ma dopiero 2 rok, więc ma prawo jeszcze być taka jak jest. Co to za róża " Warszawa od Zosi"?
Sylwio - nie wyrzucaj Rout, najwyżej ją obetnij. Ale ja bym jej jeszcze dała szansę. LO naprawdę potrzebuje dużo miejsca, ale czy w 100% jest tego miejsca warta - zobaczę pewnie dopiero za rok.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Wczoraj miałam trzecie żniwa! Mam już 9 słoików konfitury
Te trochę dłużej smażyłam i wyszły świetne! Sądząc po ilości pąków, będą kolejne żniwa. Będzie trochę na prezenty
Polecam jeszcze Rose de Resth. Od niej są piękne kolory. Kiedyś nawet Othello 2 wielkie kwiaty włożyłam.
Bardzo ładna ta Golden Celebration. Kolor obłędny!


Bardzo ładna ta Golden Celebration. Kolor obłędny!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewka, skarżysz się na choroby i szkodniki, a zdjęcia pokazujesz takie, że nic tylko zzielenieć z zazdrości.
Mam dużo takich samych róż, ale część kupiona dopiero w tym roku, mam nadzieję, że też pokażą na co je stać.
Niestety, po wizycie w kilku forumowych ogrodach, lista nowych chciejstw szybko rośnie. Nie ma siły, muszę znaleźć miejsce na koleją różankę
.
Mam dużo takich samych róż, ale część kupiona dopiero w tym roku, mam nadzieję, że też pokażą na co je stać.
Niestety, po wizycie w kilku forumowych ogrodach, lista nowych chciejstw szybko rośnie. Nie ma siły, muszę znaleźć miejsce na koleją różankę

- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewcia, ty masz rzekę zaraz za ogrodem
Pół biedy, że jakaś nie do końca czysta, ale mikroklimat na pewno lepszy niż w środku miasta
Miss Fine zdecydowanie w moim klimacie. Ostatnio mam przeskok na bardzo jasne róże i doceniam ich lekkość i zwiewność.
Nostalgie
Moja najulubieńsza, którą darzę szczególnym sentymentem. W tym roku jakoś strajkuje. Krzaczek ma przez połowę mniejszy niż w ubiegłych latach, pączków jak na lekarstwo. Nie wiem co jet grane.. Liście piękne i zdrowe, a jakaś taka uboga.


Miss Fine zdecydowanie w moim klimacie. Ostatnio mam przeskok na bardzo jasne róże i doceniam ich lekkość i zwiewność.
Nostalgie

Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewo,
zgodnie ze swoją obietnicą i zapowiedzią jestem z kolejną wizytą w Twoich różanych, ogrodowych salonach.
To moja druga, oficjalna wizyta u Ciebie i zdradzę Ci, że na początek czuję się przytłoczona różnorodnością Twoich roślin i róż. Jest tu też to, co tak bardzo cenię w ogrodach - mała architektura: ławeczki, pergole - te drewniane i metalowe...
Masz rację, Scented Memmory zbudowała piękny kwiat. Wnętrze kwiatu, ta ilość płatków jest fantastyczna! "Pospaceruję wirtualnie" po Twoim ogrodzie... Jest tu tak dużo wszystkiego, że urody każdej róży nie dam rady "wymienić z imienia", ale na bieżąco będę śledzić Twoje poczynania.

To moja druga, oficjalna wizyta u Ciebie i zdradzę Ci, że na początek czuję się przytłoczona różnorodnością Twoich roślin i róż. Jest tu też to, co tak bardzo cenię w ogrodach - mała architektura: ławeczki, pergole - te drewniane i metalowe...

Masz rację, Scented Memmory zbudowała piękny kwiat. Wnętrze kwiatu, ta ilość płatków jest fantastyczna! "Pospaceruję wirtualnie" po Twoim ogrodzie... Jest tu tak dużo wszystkiego, że urody każdej róży nie dam rady "wymienić z imienia", ale na bieżąco będę śledzić Twoje poczynania.

- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewcia co za widoki
Ależ cuda pojazujesz. Piękna Rhapsody. Długo już ją masz ? Ja ją właśnie posadziłam i już ją uwielbiam za kolor i zapach.
Rout, co za kolor ! Coś niebezpiecznie zaczynają mi się podobać pustaczki

Rout, co za kolor ! Coś niebezpiecznie zaczynają mi się podobać pustaczki

Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuś, czyli nasze przygody z LO są niemal bliźniacze
Tyle, że ja nie dawałam jej obręczy, ale za to w zeszłym roku mocno przycięłam i się na mnie panna obraziła i zakwitła późno i oszczędnie. A parę dni temu ja też walczyłam z jej rozłożonymi pędami i tak jak u Ciebie, przy próbie nadania jakiegoś kształtu krzewowi, połowa pąków i kwiatów wylądowała głowami w dół. Dlatego Cię o nią pytałam
Albo kwiat Scented Memory jest nienormalnie olbrzymi, albo Ty masz nienormalnie małe ręce
A ja też dopytam o Route 66 - z tego co widzę na zdjęciach i u Ciebie i w necie, ta róża jest dosyć ażurowa, jeżeli chodzi o budowę krzewu, czy mi się wydaje? Myślę sobie, że to można wykorzystać jako atut i ona by fajnie wyglądała jako taki wypełniacz, jeżeli ją się posadzi między innymi, bardziej zwartymi różami. Bo kolor i kwiat ma nieziemski


Albo kwiat Scented Memory jest nienormalnie olbrzymi, albo Ty masz nienormalnie małe ręce

A ja też dopytam o Route 66 - z tego co widzę na zdjęciach i u Ciebie i w necie, ta róża jest dosyć ażurowa, jeżeli chodzi o budowę krzewu, czy mi się wydaje? Myślę sobie, że to można wykorzystać jako atut i ona by fajnie wyglądała jako taki wypełniacz, jeżeli ją się posadzi między innymi, bardziej zwartymi różami. Bo kolor i kwiat ma nieziemski

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Warszawa jest podobna do Braci Grimm a Zosia to [zwkwiat] jakoś ostatnio jej nie ma na FO .Różom zasychają także pędy już kolejny pęd wycięłam tym razem na Purple tiger .Nie wie co się dzieje
.Na rabatkach przed domem róża nie pryskana nie karmiona i nie podlewana tylko tyle co z nieba, a nie ma ani mszycy ani nawet jednej plamki ani mączniaka ,a Mahonia go dostała też rośnie na podwórku .Jednak róża rośnie tam tylko sama wśród bylin Moi bracia Grim są u mnie dopiero drugi sezon a niedawno musiałam im ściać jeden pęd bo był cały czarny .Patrzyłam dzisiaj na moją Rose des Cisterciens, bo po zimie wysadziłam ją do doniczki i dopiero teraz zaczyna odbijać .Myślę ,ze to będzie prawdziwa róża, a nie dziczek .Niestety druga Marjolaine na razie nie pokazuje oznak życia 


- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewo, skoro o podporach...
Mój mąż pospawał mi takowa właśnie do LO, tylko że mój jest maluśki, tegoroczny. Ma może z 40 cm wysokości.
Tak patrze na tę podporę i na ten maluśki krzaczek, to jakoś tak... no komicznie to wygląda. Śmiałam się, że ta podpora to wygląda jak objemka na bekę wina...
Póki co podpora stoi gdzieś w kąciku, ale może usadowię ją już? Sporo to taki wielki potwór rośnie, to potem sobie z tym nie poradzę
Mój mąż pospawał mi takowa właśnie do LO, tylko że mój jest maluśki, tegoroczny. Ma może z 40 cm wysokości.
Tak patrze na tę podporę i na ten maluśki krzaczek, to jakoś tak... no komicznie to wygląda. Śmiałam się, że ta podpora to wygląda jak objemka na bekę wina...
Póki co podpora stoi gdzieś w kąciku, ale może usadowię ją już? Sporo to taki wielki potwór rośnie, to potem sobie z tym nie poradzę

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu, piękną masz Nostalgie. Moja niestety chyba zakończy swój żywot
Coraz gorzej wygląda.
Rhapsody, to moja pierwsza świadomie kupiona róża. Zaczarowała mnie swoimi kwiatami, jeszcze nie jest tak piękna jak Twoja, ale i tak jest cudna. Piękne masz róże i już Ci to kiedyś pisałam, wiele nieznanych, chyba nie tylko dla mnie

Rhapsody, to moja pierwsza świadomie kupiona róża. Zaczarowała mnie swoimi kwiatami, jeszcze nie jest tak piękna jak Twoja, ale i tak jest cudna. Piękne masz róże i już Ci to kiedyś pisałam, wiele nieznanych, chyba nie tylko dla mnie

- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Miłko - zgubił mi się słoiczek z konfiturą różaną w lodówce! Ktoś zeżarł i nie chce się przyznać!
Goldenka jest świetna, choć gdy chcę zobaczyć jej kwiaty, muszę się nisko pokłonić, taka z niej dama! Ma piękne, duże i ciężkie kwiaty zawieszone na wiotkich pędach. Niestety właściwie już przekwitła, teraz co prawda kwitnie jeszcze kilka kwiatów, ale tylko kilka.
Danusiu - ta lista chciejstw nigdy się nie kończy
, ciągle jest coś do uzupełnienia.
Róże naprawdę zaczęły chorować, dziś zauważyłam mocno porażone rdzą liście u Fishermana i Dainty Bess. Musiałam je oderwać. Dla odmiany Clair, gdy spojrzałam do jej środeczka, ukazała się brązowa od plam.
Sabinko - nie nazwałabym Miss Fine lekką czy zwiewną. To raczej nie ten typ. Kwiaty wydają się duże i ciężkie, mocno pachnące. Mam ją dopiero drugi rok, ciągle jest młodziutka, ale na pewno warto ją mieć. Nostalgia Ci zachorowała? To szkoda, bo jest wyjątkowo urocza. Moja ma bardzo zwarty pokrój, ku górze się fajnie rozszerza.
Alegorio - niestety niewiele mam tej architektury ogrodowej, ale wszystkiego mieć przecież nie można. Czekam na kwitnienie róż, które wsadziłam z gołym korzeniem, niestety już wiem, że niektóre się nie przyjęły. Będę reklamować w szkółce. Za to inne pokazały już kwiatek, czasem nawet kilka. Ze zdjęciami jeszcze troszkę chyba poczekam.
Wiolu - Rhapsody mam kwitnącą dopiero drugi rok.Wsadziłam ją jesienią, a była mizerniutka. Następnego roku zaczęła ładnie się rozbudowywać, a w tym pokazała pełną krasę. Mnie też zaczęły podobać się pustaczki, wiem, że na pewno jeszcze zagoszczą u mnie. Zachwycam się szczególnie Bukavu.
Jagno - masz rację , Rout66 jest ażurowa, ale jednak gęsta. Mocno przyciąga wzrok, sądzę, że lepiej wyglądałby, gdyby mogła rosnąć solo. U mnie posadzona jest wśród innych i to chyba nie jest najlepsze, bo inne róże zagłuszają jej urodę.
Rozumiem , że obie podkładamy lusterka pod LO , by oglądać kwiat
Jadziu - moi Bracia Grimm też wsadzona została w ubiegłym roku, w pierwszym sezonie była mizerna, teraz fajnie się rozbudowuje. Natomiast zamieranie pędów mnie wkurza. Każdego dnia coś wycinam. Nie miałam tego wcześniej, zdarzało się oczywiście, ale były to pojedyncze przypadki. Dziś wycięłam cały pęd u Beroliny, z tym że podejrzewam jakieś raczysko u niej. Jeszcze tego by brakowało.
Basiu - LO na pewno będzie wielka, jeśli od początku poprowadzisz ją przy pergoli, będziesz mogła ją ładnie uformować. A że wygląda dziś śmiesznie? Pamiętasz przysłowie: Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni? Ta róża jeszcze pokaże, kto rządzi w ogrodzie.
Iwonko - Nostalgie siedzą w kupie, jest ich 4, ale te przesadzone dwa lata temu nadal są słabsze od tych, które nigdy nie były ruszane. Lubię ten kwiat. Wyobraź sobie, że nie wiem, jak zachowują się w wazonie, bo nigdy żadnej nie zerwałam.
Goldenka jest świetna, choć gdy chcę zobaczyć jej kwiaty, muszę się nisko pokłonić, taka z niej dama! Ma piękne, duże i ciężkie kwiaty zawieszone na wiotkich pędach. Niestety właściwie już przekwitła, teraz co prawda kwitnie jeszcze kilka kwiatów, ale tylko kilka.
Danusiu - ta lista chciejstw nigdy się nie kończy

Róże naprawdę zaczęły chorować, dziś zauważyłam mocno porażone rdzą liście u Fishermana i Dainty Bess. Musiałam je oderwać. Dla odmiany Clair, gdy spojrzałam do jej środeczka, ukazała się brązowa od plam.
Sabinko - nie nazwałabym Miss Fine lekką czy zwiewną. To raczej nie ten typ. Kwiaty wydają się duże i ciężkie, mocno pachnące. Mam ją dopiero drugi rok, ciągle jest młodziutka, ale na pewno warto ją mieć. Nostalgia Ci zachorowała? To szkoda, bo jest wyjątkowo urocza. Moja ma bardzo zwarty pokrój, ku górze się fajnie rozszerza.
Alegorio - niestety niewiele mam tej architektury ogrodowej, ale wszystkiego mieć przecież nie można. Czekam na kwitnienie róż, które wsadziłam z gołym korzeniem, niestety już wiem, że niektóre się nie przyjęły. Będę reklamować w szkółce. Za to inne pokazały już kwiatek, czasem nawet kilka. Ze zdjęciami jeszcze troszkę chyba poczekam.
Wiolu - Rhapsody mam kwitnącą dopiero drugi rok.Wsadziłam ją jesienią, a była mizerniutka. Następnego roku zaczęła ładnie się rozbudowywać, a w tym pokazała pełną krasę. Mnie też zaczęły podobać się pustaczki, wiem, że na pewno jeszcze zagoszczą u mnie. Zachwycam się szczególnie Bukavu.
Jagno - masz rację , Rout66 jest ażurowa, ale jednak gęsta. Mocno przyciąga wzrok, sądzę, że lepiej wyglądałby, gdyby mogła rosnąć solo. U mnie posadzona jest wśród innych i to chyba nie jest najlepsze, bo inne róże zagłuszają jej urodę.
Rozumiem , że obie podkładamy lusterka pod LO , by oglądać kwiat

Jadziu - moi Bracia Grimm też wsadzona została w ubiegłym roku, w pierwszym sezonie była mizerna, teraz fajnie się rozbudowuje. Natomiast zamieranie pędów mnie wkurza. Każdego dnia coś wycinam. Nie miałam tego wcześniej, zdarzało się oczywiście, ale były to pojedyncze przypadki. Dziś wycięłam cały pęd u Beroliny, z tym że podejrzewam jakieś raczysko u niej. Jeszcze tego by brakowało.
Basiu - LO na pewno będzie wielka, jeśli od początku poprowadzisz ją przy pergoli, będziesz mogła ją ładnie uformować. A że wygląda dziś śmiesznie? Pamiętasz przysłowie: Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni? Ta róża jeszcze pokaże, kto rządzi w ogrodzie.
Iwonko - Nostalgie siedzą w kupie, jest ich 4, ale te przesadzone dwa lata temu nadal są słabsze od tych, które nigdy nie były ruszane. Lubię ten kwiat. Wyobraź sobie, że nie wiem, jak zachowują się w wazonie, bo nigdy żadnej nie zerwałam.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Też nigdy pędy nie zamierały moim różom .To już kolejna której musiałam wyciąć pęd,bo najpierw była to Purple tiger i La France
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Jadziu - zawsze zastanawiam się, co źle robię, nie przyjmując do wiadomości, że róża może po prostu być słaba.
W swojej kolekcji mam piętnaście róż, które nie są rozpoznane. Niektóre z nich rosną u mnie od kilku lat i już wcześniej próbowałam je w różnych wątkach poddać identyfikacji. Kilka jest bliskich rozpoznania, ale gdy nie mam 100% pewności, uznaję, że nie mają swojej nazwy. Inne - pozostają anonimowe. Taką anonimową różą, rosnącą u mnie chyba 3 sezon, jest wielkokwiatowa pudroworóżowa róża o do delikatnym zapachu. Nie rozkrzewia się silnie, osiągnęła ok 80 cm wysokości. Może być kolorem podobna do Aphrodyty ( specjalnie ją w tym roku kupiłam, żeby móc to sprawdzić naocznie, ale jeszcze nie zakwitła). Czy ktoś wie, jak nazywa się ta piękność? (W wątku identyfikacyjnym też ją pokażę)




W swojej kolekcji mam piętnaście róż, które nie są rozpoznane. Niektóre z nich rosną u mnie od kilku lat i już wcześniej próbowałam je w różnych wątkach poddać identyfikacji. Kilka jest bliskich rozpoznania, ale gdy nie mam 100% pewności, uznaję, że nie mają swojej nazwy. Inne - pozostają anonimowe. Taką anonimową różą, rosnącą u mnie chyba 3 sezon, jest wielkokwiatowa pudroworóżowa róża o do delikatnym zapachu. Nie rozkrzewia się silnie, osiągnęła ok 80 cm wysokości. Może być kolorem podobna do Aphrodyty ( specjalnie ją w tym roku kupiłam, żeby móc to sprawdzić naocznie, ale jeszcze nie zakwitła). Czy ktoś wie, jak nazywa się ta piękność? (W wątku identyfikacyjnym też ją pokażę)




- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Piękna, ta NN układ płatków niesamowity ale takiej róży nie spotkałam więc Ci nie pomogę.
Ja w tym roku musiałam niedawno wyciąć prawie całą Mery Rose
nie zawiązywała pąków i nie mogła nabrać koloru z kolosu została jedna gałązka.
Ja w tym roku musiałam niedawno wyciąć prawie całą Mery Rose
nie zawiązywała pąków i nie mogła nabrać koloru z kolosu została jedna gałązka.