Elu dziękuję za miłe przyjęcie

. Pewnie że będę zaglądać

, piękny ogród, lilie cudowne( ja też kupuję kolorami ale zawsze gdzieś nazwę zapiszę, inna sprawa, że jak gdzieś zapiszę to i tak zgubię

). Wiem co to znaczy martwić się o ogród co tam się przez tydzień dzieje. My w niedzielę wracaliśmy w straszą burzę od Marek , przez Warszawę , Sulejówek dopiero odpuściła. Było okropnie, drzewa leciały, pioruny, nic nie było widać a na trasie Warszawa Sulejówek wszystko pływało, jezdnie nieprzejezdne. Dalej ruszyliśmy na Lublin odwieść dziewczynki to już po burzach było, niestety tam mieliśmy stłuczkę

. Taki pierwszy weekend wakacji.
Na działce jak się dowiedziałam, nic a nic nie popadało

, nie żebym chciała taką burzę, bo drzewa i inne szkody, ale tak troszeczkę, malutko , jakaś kropelka. Nic.
Ja jeżdżę na Białystok, odbijam na Urle te rejony. Bardzo mi się spodobały Twoje podpórki, robicie czy kupujecie? i w moim ulubionym kolorze

. Novalis bardzo mi się spodobała, muszę poczytać, tym bardziej, że mówisz bezproblemowa.