
W mieszkaniu w kamienicy kwiaty zachowywały się zupełnie inaczej, co doskonale pamiętam. Przyczyna jest prozaiczna - wilgotność i różnica temperatur. Nasze mieszkania w bloku są po prostu suche, czego rośliny typu zygokaktus chyba zbytnio nie lubią. Pomimo modyfikacji są to jednak rośliny lasów deszczowych. Ciepło tak, ale i wilgotność. Do tego dochodzi różnica temperatur, naturalnego oświetlenia. Daje to roślinie jakiś komfort przebywania w warunkach w miarę naturalnych. I pewnie tutaj tkwi tajemnica mojej uprawy balkonowej
