Lemonko aż tak dzikich ostępów u mnie nie ma by łany pokrzyw hodować, ale kilka egzemplarzy w tym roku u mnie wyrosło. I szczerze mówiąc nawet mi to nie przeszkadza. Zostawiłam je. Może się jakimś owadom przydały. Mam kilka innych chwastów, które mnie bardziej irytują ( ponoć też jadalne lub użyteczne) - podagrycznik, skrzyp czy gwiazdnica

Zawilce szczerze polecam. Ja uwielbiam wszystkie od blanda po japońskie. Może uda mi się zrobić prezentację moich zawilców...
Marysiu takie mieszanki zawilców są od lat w B. Na zdjęciu wyglądają bardzo zachęcająco i kolorowe, ale w rzeczywistości wyrastają tylko niebieskie i błękitne. Nawet białe rzadko są. Niestety różowych jak dotąd nie mam. Czy mi się zdaje czy to Ty kupiłaś w doniczce karminowe zawilce blanda?
Zbyszku miło mi, że chcesz obejrzeć wszystkie wątki. Przez te kilka lat sporo roślin nazbierałam .To prawda. Bo ja raczej taka sroka jestem. Najpierw kupuję, a potem zastanawiam się gdzie posadzić

Miejsca jednak jeszcze mi nie brakuje, bo jak na warunki ROD to działka jest całkiem spora - 425 m kw. Kiedyś miałam dobre chęci by wszystko co rośnie zinwentaryzować. Nie udało się, bo co roku coś ubywa, coś przybywa i uznałam, że to syzyfowa praca.
Justynko miło Cię znów widzieć na FO

Jak wiesz cebulowe to moja wielka słabość i trudno mi się powstrzymać przed zakupem. Szczególnie, że sporo znika w różnych okolicznościach i trzeba uzupełnić stany. Słabe kwitnienie chryzantem to efekt pogody. U mnie też nie było fajerwerków. Żałuję. Ja dojrzałam już do tego, że nie stresuję się tym czego nie zrobiłam na działce. Gdybym miała ogród przydomowy i widziała go codziennie z okien pewnie byłoby inaczej...Myślę, że nie trzeba mieć hektarów. Czasem mniej znaczy więcej. Dziękuję w imieniu eM. Przekażę Mu pochwałę.
Nie da się ukryć, że idzie zima. W poniedziałek było pięknie biało. Potem niestety przyszedł deszcz i było po śniegu. Deszcz mógłby już nie padać, bo jest naprawdę mokro. Aż boję się o cebulowe. U mnie ziemia ciężka, gliniasta i zimna więc nadmiar wody często szkodzi bardziej niż mróz.
Poniedziałkowa odsłona:
A dzisiaj już tak:

- tej chryzantemie nawet atak zimy nie zaszkodził - jest niesamowita
Mimo grudnia wciąż widać kolor tu i ówdzie:
