

Bardzo bym chciała, żeby i moja nibygrandiflora wyglądała podobnie

Tylko czy to na pewno jest S. grandiflora, czy może raczej
S. grandiflora var. grandiflora, a może nie do końca czysty gatunek
tylko jakaś hybryda, to ja bym na Twoim miejscu jeszcze dopytała.
Tak samo było z moją S. schinzii.
Kupiona pod tą nazwą, okazała się być S. schinzii var. angolensis,
która z S. schinzii ma niewiele wspólnego.
W całym bagienku błędnego nazewnictwa w necie, jak nie jestem pewna nazwy,
to ja już tak chętnie nie podpisuję moich pupili.
Wiem, jakie to jest irytujące, bo kilka razy mi się to zdarzyło,
jak fotka jest idiotycznie podpisana, a ja to potem nieświadomie powielam

No niestety większość macha na to ręką, a potem jest jak jest ...