Karolko dziękuję

maki u mnie rozsiewają się w ilościach hurtowych i jeśli Ci się bardzo podobają to jestem gotowa wysłać nasiona, puść tylko oczko
Jadziu masz rację czerwony kolor jest bardzo energetyzujący i taka koloroterapia gdy za oknem buro każdemu z nas się przyda
Gosiu ja już od czterech lat święta mam w czerwieni może dlatego, że mam dużo pierdółek w tym kolorze ale powolutku wkrada się także biel bo zrobiłam kilka bialusieńkich bombek. Naturalne kolory też fajne i nie zdziwiłabym się gdyby w przyszłym roku i u mnie zagościły...może w połączeniu z czerwienią
Jadziu ostrogowce siałam mieszankę i bardzo chciałam mieć dużo różowego ale jak zakwitły białe i czerwone to stwierdziłam, że wszystkie są piękne. Jadziu popatrz w ich pobliżu czy są siewki bo u mnie jest ich mnóstwo
Marysiu kochana zapraszam zaraz wstawię kwiatowe obrazki
Renatko u mnie też wiało ale dzięki Bogu nie tak mocno jak zapowiadali bo ja strachliwa jestem tym bardziej, że mieszkam na górce.
Iwonko ja też tęskniłam, buziaczki dla ciebie
Grażynko tak to róża pnąca, zaraz wstawię ją w całości.
Dorotko no dobra, dobra zaraz wstawię ale wiesz za dużo ich nie mam i muszę oszczędzać bo zima długa

Mówisz różowy.... a czemuż by nie każdy kolor fajny, gdy moje dzieci były małe to wszystko co tylko można było powiesić znajdowało się na choince, ozdoby robione w szkole, obrazki, pocztówki, łańcuchy z wycinanek, cukierki....fajny to był czas
Agnieszko witaj w moich skromnych progach

lubię nowych gości i to z tak wspaniałym ogrodem, kłaniam się w pas

i serdecznie zapraszam wpadaj kiedy tylko będziesz miała ochotę.
Moni no to my bratnie dusze jeśli chodzi o czerwone święta

nie wiem czemu ale od zawsze lubiłam czerwony kolor ale dopiero od czterech lat mam totalnego bzika na tym punkcie i jak tylko widzę stoisko w markecie z czerwonymi ozdóbkami to najdłużej się przy nich zatrzymuje.
Dorotko i mnie kusi aby coś zmienić ale co roku mam coraz więcej bombek i innych pierdołek w czerwonym kolorze bo nie [potrafię się oprzeć w markecie kiedy widzę stoisko z czerwonymi dodatkami....taki mój bzik
Andziu jeśli byś chciała nasiona moich maków to tylko powiedz, wyślę

raz posiejesz i co roku będziesz miała je w dużych ilościach. Czerwony to taki energetyzujący kolor, bardzo podobają mi się kobiety w odważnych kolorach choć sama nie odważyłabym się bo chowie się pod czernią i szarościami. Każdy z nas jest inny, lubi coś innego i myślę, że to bardzo dobrze bo inaczej smutno i nudno byłoby na tym świecie.
Marysiu dawno Cię nie było kochana

tym bardziej się cieszę, że mnie odwiedziłaś

buźka za dobre słowo
Tesiu mi od zawsze czerwony kojarzył się ze świętami bożonarodzeniowymi i od kilku lat jest go w moim domu coraz więcej. Poluje jeszcze na duży obrus, widziałam na aledrogo ale mały i cena nie fajna
Wandziu wybacz, że od razu nie odpowiedział ale teraz już szybciutko piszę. Stokrotki siałam pierwszy raz, w zeszłym roku późnym latem, zalecają by traktować je jako dwuletnie bo podobno w kolejnych latach nie powtarzają tych pełnych pomponów. U mnie się rozsiały i to dużych ilościach dlatego stare kępy wyrwałam i posadziłam małe siewki. Wiosną się okaże czy powtórzą cechy, poluje jeszcze na białe pełne i jeśli tylko znajdę nasiona w przyszłym roku na pewno wysieję.
Zapraszam letnich obrazków ciąg dalszy
mój wyrób
