Jula, wyjaśniło się.
Ale jakbyś coś chciała to pisz
Evo, u mnie ona też nn. Jakoś do nazw lilii nie przywiązuje wagi.
Gabrysiu, na 1 i 2 zdjęciu to Maria Teresa. Rewelacyjna róża. Zdrowa, obficie kwitnie. Ma wyprostowany pokrój, czyli się nie pokłada. Jedynie nie pachnie, ale dla mnie to nie wada.
Natomiast na 9 zdjęciu to Pashmina. W zeszłym roku nie byłam nią zachwycona, ale w tym już się nie dziwię dlaczego dziewczyny tak nad nią piały. Dała popis
Paulinko, chodzi Ci o tę, którą musiałam odkrywac przed Tobą
To urok mojego ogrodu
Akurat nie trafiłaś na najlepszy czas dla róz. Tydzień temu to było na co popatrzeć. Teraz już zaczęły przekwitać.
Marylko, czyli obie jesteśmy na tym samym etapie. Tylko nie wiem, czy mi się uda, bo niby chciałabym mieć mniej naładowany ogródek, a potem znowu zaczyna mi się to podobac.
Rozdwojenie jaźni.
Jak się zdecydujesz na dzwonka daj znac
Aga, pamiętam o Tobie. Sadzonka goździka już przygotowana. Czekam jeszcze aż dzwonki zaczną mniej kwitnąc.
Trawnikiem sama jestem zachwycona.
Tylko narobiłam sobie roboty. Trzeba go kosić 2 razy w tygodniu. Stary raz na dwa
Teresko, ja ścięłam wilczomlecza mitrowatego. Trzeba mu obcinać te pędy na których pojawiają sie kwiaty. Inaczej wygląda makabrycznie. Jak zetniesz te stare gałązki pojawiają się nowe.
Maryniu, jak wiesz, lubię mieszanki. Czasem wybuchowe. To jeden z najpiękniejszych letnich widoków. Potem u mnie bedzie trochę uspokojenia i dopiero w sierpniu zaczną popis kolejne kwiaty.
Aniu, Acropolis mnie cały czas zachwyca. Coraz ładniej kwitnie. A była to bardzo marna sadzonka, tylko z jednym korzonkiem obciętym na maksa. Jest u mnie już kilka lat. Przeżyła nawet te wstrętną zimę sprzed 2, czy 3 lat.
