Aniu, fajne te zdjęcia o poranku, tulipanki w tym roku nacieszyły nasze oczęta, szkoda tylko, że to już ostatki, zawsze żal jak coś przemija, bociania historyjka fantastyczna, wpadła mi w oko funkia War Paint, co do środków na szkodnika liliowego, to pierwotnie zastosowałam Decis, ale, że miałam resztkę i nie starczyło w ruch poszedł Mospilan i chyba był bardziej skuteczny od tego pierwszego, ja niestety tych robali do ręki nie wezmę i nie zbiorę brrr. Ekstra to zdjęcie rozwijającej się paproci, śliczna czerwona azalia i funkie oraz to zdjęcie perspektywiczne
