Z tymi cebulkami to chyba trochę przesadziłam.

Jest tego tyle, że muszę pozbyć się niektórych doniczek, aby zrobić miejsce tym maluchom.

Minie trochę czasu zanim zakwitną, ale warto czekać. Teraz to rzeczywiście tylko "szczypior".
A teraz uwaga chwalę się.

Zostałam szczęśliwą posiadaczką drzewka pomarańczowego, jest tak duże, że mój biedny telefon nie ogarnia. Drzewko ma 170cm i już owocowało (nie u mnie) pięknymi dużymi owocami. Teraz tylko kilka kwiatków ma. Jak one pachną.
