Mój storczykowy kącik :) cz. III

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4709
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

natka ja nie zdążyłam jeszcze poczytać dużo na temat tego wirusa, ale polegam na Tobie :wink: choćby dlatego, że te zmiany również mam od dłuższego czasu i tak jak napisałam, gdyby to był typowy wirus to roślina padłaby bardzo szybko a tymczasem żyje tak już kilka miesięcy, nawet zakwitła i to bardzo ładnie, do tego nowe listki, nowe korzonki.. będę go obserwowała :) bardziej obawiam się antraknozy, żeby kolejne liście nie wykazywały podobnych objawów, ale uspakajam się, że grzyb pojawił się w tych konkretnych sprzyjających warunkach tj. wilgoć i niska temp. chociaż wiem, ze bez oprysku nie pozbędę się "przyczyny". Natomiast na razie nie mam możliwości nabycia odpowiedniego środka..
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
natka_211
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2034
Od: 18 lip 2014, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ol

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

Aniu poczytaj w internecie może są jakieś dobre domowe sposoby na pozbycie się grzyba albo przynajmniej zahamowanie jego działania. Jeśli chodzi o wirusową mozaikę cymbidium zacytuje dosłownie z publikacji Rutz Rollke "ABC roślin doniczkowych. Storczyki- uprawa i pielęgnacja" :

"Wirus ten uaktywnia się zawsze wtedy, gdy rośliny doznają silnego szoku. Często stwierdza się go u Cymbidium, Cattleya czy Phalaenopsis po długim, gorącym lecie, gdy rośliny miały zbyt ciepło i na przykład w czasie urlopu właścicieli nie były odpowiednio pielęgnowane. Objawami choroby są liczne małe i większe plamki na liściach. Mają one zabarwienie żółte lub czarnobrązowe. Można spróbować dalej uprawiać zawirusowane storczyki, licząc na to, że wyrosną z choroby. Właściwie pielęgnowane rośliny tworzą z czasem nowe, zielone liście, które wydają się zdrowe, jednak kiedy zaczynają dorastać, plamy znów się pojawiają. Kolejne liście są coraz słabiej pokryte plamami i po roku lub dwóch latach choroba całkowicie ustępuje. Rośliny, które przetrwały taką kurację, nie chorują powtórnie. Rozprzestrzenianie się wirusów odbywa się za pośrednictwem owadów, głównie mszyc i wciornastków, a także narzędzi ogrodniczych i wody. Ponieważ nie ma środków chemicznych do zwalczania wirusów, to możliwe jest tylko zapobieganie. Należy zrobić wszystko, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się wirusa. Konieczne jest zachowanie czystości i dezynfekcja narządzi, stała kontrola roślin, szybkie zwalczanie szkodników, również unikanie skapywania wody z jednych roślin na drugie."

Także jeśli masz rośliny wolne od szkodników, nie podlewasz tą samą wodą reszty storczyków co zawirusowanego, to nic nie zagraża twojej kolekcji. Jeśli zaśmieciłam Ci wątek to sorka i usuń mój post. Pozdrawiam ;:196
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4709
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

natka nie ma mowy o zaśmiecaniu, to bardzo ciekawe co napisałaś! ;:196 U mnie tak było własnie, że plamy pojawiły się kiedy roślinę postawiłam na południowym parapecie dlatego przez jakiś czas łudziłam się, że to poparzenie. Niestety kąpałam wszystkie rośliny razem :( pierwsze objawy zaobserwowałam u dendrobium ale nie połączyłam tego faktu z wirusem i pewnie z niego przeszło na falka a ujawniło się dopiero pod wpływem szoku termicznego.. z resztą u dendrobium tez ujawniło się dopiero gdy wyniosłam je na balkon stąd też myślałam, że go poparzyło albo wychłodziło bo noce były jeszcze chłodne.. heh.. jednak człowiek uczy się przez całe życie :roll: będę teraz bardziej uważać przy kąpielach i trzymać kciuki by rośliny mi z tego "wyrosły" :D
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
natka_211
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2034
Od: 18 lip 2014, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ol

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

Aniu ewentualnie te zdrowe możesz kapać na początek i je wyjąć. Później wsadzasz chore i jest ;:333 Ja osobiście kąpie moje storczyki po prostu wlewając wodę do osłonek, każdy ma swoją "michę z jedzeniem" i nikt od nikogo się niczym nie zaraża. Zwyczajnie teraz musisz być czujna odnośnie małych pełzających gryzących latających armagedonów i tak jak było napisane przestrzegać reszty i będzie ;:215 Na przysłowiowy hasiok zawsze będzie czas :;230

Co do tego grzyba/ bakterii to dobrze zrobiłaś, powinno się usuwać zmienione chorobowo liście, a jak zacznie się znowu sanczo panczo grzybowe to zawsze możesz przejść do wyższego stopnia tzn chemii i to ;:124 ;:124

Cieszę się, że mogłam pomóc. Trzymam kciuki za twoje zielone dobrodziejstwa i koniecznie zdawaj relacje co z zakażonymi ;:196
natka_211
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2034
Od: 18 lip 2014, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ol

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

P.S. w moim wątku znajdziesz jednego delikwenta zarażonego tym wirusem (jeden z phal liodoro) liście wyglądają okropnie ale wypuszcza pędy. W sumie przez rok chyba tak zrzucił 5 listków, walczy z tym paskudztwem i nawet nieźle sobie radzi.

Nawet my nie jesteśmy sterylni i mamy w sobie wirusy, które uaktywniają się w warunkach kiedy jesteśmy przeciążeni czy też osłabieni np wirus opryszczki, a mimo to nikt nikogo nie skazuje na śmierć :wink:
Awatar użytkownika
katpio
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 19 cze 2012, o 12:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

Z tego co mi wiadomo to Roellke stracił sporą część kolekcji kilka lat temu właśnie przez wirusy. No cóż, jakoś mu te rośliny nie wyrosły z tego ;:306
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4709
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

może wirus wirusowi nierówny, przecież jest ich więcej niż jeden :D ja czytałam, że taki groźny wirus potrafi zniszczyć roślinę czy też większość kolekcji w przeciągu dosłownie kilku dni a z tymi dwiema zarażonymi roślinami nic złego się nie dzieje.. zobaczę co będzie z nowymi przyrostami czy listkami :wink:
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
natka_211
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2034
Od: 18 lip 2014, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ol

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

katpio pisze:Z tego co mi wiadomo to Roellke stracił sporą część kolekcji kilka lat temu właśnie przez wirusy. No cóż, jakoś mu te rośliny nie wyrosły z tego ;:306
Roellke może i tak ale czy Rollke stracił to nie wiem :wink: Każdy robi jak chce. Mógł stracić nie przez samego wirusa tylko przez to, że miał np ziemiórki, które przeniosły chorobę z jednej rośliny na drugą. Czy opryszczką można się zarazić od samego patrzenia na zakażoną osobę?? ;:306
actus
1000p
1000p
Posty: 4026
Od: 13 sty 2013, o 13:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

Natka dziwi mnie to twoje porownywanie nas do storczykow ,lub odwrotnie (jak kto woli).
Zastanawiam sie skad czerpiesz swoja wiedze....
Jak juz mowilam kolekcja jest Ani i ona decyduje co z tym zrobi ,a tu prosze dwa linki do poczytania jak to rosliny "wyrastaja" z wirusa mozaiki cymbidium :wink:

http://www.orchidarium.pl/forum/read_th ... =0&r=20434

http://www.storczyki.org.pl/zrodla/Kwiaty/wirus.html

Zaznaczam ,ze sa to wypowiedzi osob ,ktore maja bardzo duze doswiadczenie i opieraja sie wlasnie na literaturze fachowej :D
natka_211
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2034
Od: 18 lip 2014, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ol

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

actus pisze:Natka dziwi mnie to twoje porownywanie nas do storczykow ,lub odwrotnie (jak kto woli).
Zastanawiam sie skad czerpiesz swoja wiedze....
Jak juz mowilam kolekcja jest Ani i ona decyduje co z tym zrobi ,a tu prosze dwa linki do poczytania jak to rosliny "wyrastaja" z wirusa mozaiki cymbidium :wink:

http://www.orchidarium.pl/forum/read_th ... =0&r=20434

http://www.storczyki.org.pl/zrodla/Kwiaty/wirus.html

Zaznaczam ,ze sa to wypowiedzi osob ,ktore maja bardzo duze doswiadczenie i opieraja sie wlasnie na literaturze fachowej :D
Actus jakbyś widziała to zacytowalam książeczkę, jest pełna informacja skąd ten cytat

Poza tym może załóż nowy wątek to sobie podyskutujemy w tym temacie lub na PW, szkoda Ani robić śmietnik w jej wątku :wink:
Awatar użytkownika
katpio
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 19 cze 2012, o 12:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

Widzę, że wiedzę masz fachową :) Röllke a nie Rollke -> poprawna pisownia przy braku niemieckich liter to Roellke :] I tyle na ten temat, bo zaśmiecamy wątek.
natka_211 pisze:
katpio pisze:Z tego co mi wiadomo to Roellke stracił sporą część kolekcji kilka lat temu właśnie przez wirusy. No cóż, jakoś mu te rośliny nie wyrosły z tego ;:306
Roellke może i tak ale czy Rollke stracił to nie wiem :wink:
natka_211
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2034
Od: 18 lip 2014, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ol

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

W takim razie zwracam honor nie jestem specjalistką od pisowni w j. niemieckim :wink: a na klawiaturze nigdzie nie mam o z umlałtem. A za fachowca wcale się nie uważam. Opieram się tylko na tym co przeczytam w książkach i na moim krótkim 3letnim doświadczeniu ze storczykami. Nikt od razu nie musi się obrażać, unosić czy też emocjonować z tego powodu, że ma inne zdanie w temacie. ;:196
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4709
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

Dziewczęta dziękuję każdej z Was za swoje spostrzeżenia i opinię bo o to prosiłam :wink: roślin nie będę wyrzucać z prostego faktu - zanim odkryłam, ze to wirus mozaiki cymbidium, rośliny stały razem, kąpałam je razem itp. więc jeśli coś miało się roznieść to już się rozniosło, niekoniecznie natomiast choroba ujawni się od razu na innych storczykach, bo z tego co wyczytałam, rośliny mogą być porażone i nie dawać żadnych objawów, dopiero w niesprzyjających warunkach wirus się "aktywuje".. także musiałabym teraz pozbyć się wszystkiego i zacząć przygodę od zera a wychodzę z założenia, że na to zawsze będzie czas :wink: Nie mam zbyt wielu botaników, po których miałabym płakać a hybrydy i tak powinnam przeselekcjonować bo nie mam na wszystko miejsca. Także świadomie podejmuję ryzyko dalszej uprawy moich roślin :wink:

Jeszcze raz dziękuję za Wasze opinie ;:196
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
Awatar użytkownika
kahim
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2483
Od: 30 cze 2011, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

O kurcze... dawno mnie u Ciebie nie było...
Fajnie, że podjęłaś decyzję o walce o rośliny. Może to tylko jakieś niewinne przeziębionko :wink:

Nic Ci nie pomogę w kwestii wirusów, ale trzymam kciuki ;:196
1grazyna46
500p
500p
Posty: 561
Od: 3 kwie 2014, o 23:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Mój storczykowy kącik :) cz. III

Post »

:wit Aniu! Masz rację, pozbyć się roślin można w każdej chwili, trzymam kciuki, żeby udało się coś uratować i pozdrawiam ;:7
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”