Gdzieś tam na końcu świata...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Hehe każdy w ogrodzie, na FO pustki i cisza. I chyba tak powinno być. Dzisiaj był taki piękny dzień, że cały spędziłam na dworze. Najpierw z sąsiadkami i ich dzieciaczkami, a później przy koszeniu trawy. Zauważyłam, że mój współczynnik rozdrażnienia rośnie wraz z trawą-im ta jest wyższa, tym ja chodzę bardziej wściekła ;:306

Aniu
-Kochana jesteś ;:168 Bardzo mi miło, że mnie tak odbierasz. Bo wiesz-ze mnie zołza i Horpyna to tylko w domu przy eMie wychodzi, no i przy trawie sięgającej kolan ;)
W koszu mam na razie bratki. Pomarańczowe-bo choć nie przepadam za tym kolorem to jedyne, które cudownie pachną. A ja uwielbiam pachnący ogród. Zawsze przy schodach sieję maciejkę, lubię zapach tawuł, bzów to już namiętnie, floksów i marzy mi się wieczornik damski bo ponoć też super pachnie. Z tą ławeczką to mam trochę kłopot. Chodzę koło niej jak koło jeża. Chyba stolik na kole zostawię, a ławkę przeprowadzę na inne miejsce bo one ze sobą słabo wyglądają. Dużo lepiej do tego stolika na kole wyglądają dwa takie rozkładane fotele które dorwałam w sklepie ze starociami. Co do pergoli to odpada bo tak naprawdę koło jest w najniższym punkcie działki i tam po deszczach stoi woda. Za to wokół już wychodzą hosty, liliowiec pomarańczowy, krwawnica i tawułki-więc zazieleni się:) No i na pergolę to się chyba nie doczekam bo mój eM jak zwykle ma ważniejsze rzeczy na głowie, a na moje prośby o kupczą stwierdza, że są ważniejsze wydatki, a on mi zrobi ;:306
Wiesz, ze mi w zeszłym roku też wcale nie wyszły jedne tulipany-barocco czy rokokko się nazywały. Ale Ty chyba je masz u siebie.

Martuś-Oj tak, może ja mało obiektywna jestem ale to jest najpiękniejszy najcudowniejszy kwiatek na świecie. Diabełek w skórze aniołka. Ale taki serdeczny, uczynny chłopczyk, pomimo łobuziakowatego charakteru. A dziewczyny to już zaczyna podrywać ;) Miłej nocki ;:168

Dorotko-w zeszłym roku nie miałam ani jednego mlecza, a w tym tylko chodzę i wyrywam co zobaczę. Ale to walka z wiatrakami :twisted: Koniczyna też mnie wnerwia dokumentnie, ale chyba dam sobie na luz i wbiję w główkę, że angielski trawnik to mogą sobie mieć w anglii, a ja będę miała polski z mleczami i koniczyną :;230 Dorotko, z tym porządkiem to tak nie do końca-po prostu nie robię zdjęć temu co dzieje się pod budyneczkiem gospodarczym i w miejscu gdzie ma być taras-tam to dopiero jest bałagan.
Ty bidulko chyba też masz taką ziemię jak ja-gliniastą, słabo przepuszczalną. Ja już mam nauczkę, że trzeba było nadać całemu terenowi spadek to wtedy byłoby lepiej, a tak to też mam miejsca, które pływają. Na szczęście pływa głównie miejsce pod samochód i kamienne koło, więc spoko. Sadek mam na górce. Pewnie jak podnosiłaś teren to w jakimś dole i po deszczu ta ziemia się ubiła i nadal masz dół, czyli trzeba jeszcze ziemi ;:168 Ja też mam takie miejsce, które podniosłam, a ono nadal w dole. A trawie nic nie będzie-ja byłam załamana tym co działo się u mnie w zeszłym roku przy tych czerwcowych deszczach. Całe podwórko stało w wodzie, a młodziusieńka trawa, wysiana 2-3 tyg wcześniej nawet miejscami pod wodą. Twierdziłam, że powinnam ryż siać, a nie trawę, ale nic nie wygniło, trawę miałam piękną :)

Ewuś-no właśnie nie wiem, próbuję znaleźć odmiany migdałka w googlach, ale nic mi nie wyskakuje podobnego. Wiśnia to chyba nie jest bo to jest niskie-takie do metra rośnie. Tak myślę bo wyższych nie widziałam, ani w tym gospodarstwie, ani w innych ogrodach. Zaraz wstawię fotkę na FO w wątku z identyfikacją roślin :)
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Powiedz, czego się dowiedziałaś :D Osoby, które zaglądają do identyfikacji mają ogromną wiedzę (i świetne oko :D).
Wczoraj był tak piękny dzień, że spędziłam go do ciemnego wieczoru w ogrodzie-a potem padłam bez życia na łóżko ;:306 Opryskałam wreszcie róże, ale środkiem systemicznym, żeby został nieco dłużej w roślinie. Może mnie zwiot nie dopadnie :roll:
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Wiesz że to samo powiedziałam córce w niedzielę. Mój eM wziął grabie i w tych rozlewiskach grabił :?:- nie wiem o co mu chodziło - na wszelki nie pytałam. Julka pyta się :mamo co tata robi, a ja że nie wiem, ale chyba sprawdza czy już ryż możemy sadzić ;:306 , a ona: to ryż pod wodą rośnie to możemy posadziś?. Tak szczerze to jestem załamana tym podniesieniem terenu, myślałam że już będzie dobrze, sad będzie, taką ruinę miałam przez to jesienią, a tu patrz znowu trzeba będzie coś dalej z tym robić , już nie mam siły ani kasy na to. Wzięliśmy najtańsza ziemię taką na podniesienie i okazała się taką samą gliną jak jest u nas, mało wchłaniająca., najgorsze że widzę tuje co wsadziliśmy 35szt. żółkną ;:145 ;:145 ;:145
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Ale mi się dzisiaj nic nie chce, połaziłam po ogródku, pomalowałam 4 słupki, uśpiłam Kubę i stwierdziłam że dziś mam lenia totalnego. Nawet w domu nie chce mi się ogarnąć. Mam nadzieję, że dziś nikt nie wpadnie znienacka. To jest jeszcze jedna rzecz do której muszę się przyzwyczaić. Sąsiadki na wsi wpadają znienacka, a czasem i jakiś sąsiad się trafi ;:306

Ewuś-ja też ostatnio padam gdy wracam do domu. Ale zazdroszczę że Ty jak coś robisz to to robisz i nikt Cię nie odrywa. Ja z Kubą robię wszystko na raty :D No, ale Ty też to przecież przechodziłaś :) JUż nie mogę się doczekać następnego weekendu-przyjeżdża babcia-będę mogła małego w dobre ręce na cały weekend oddać ;:215
Z tym migdałkiem to prawie miałaś rację. To jest migdałowiec karłowy i nawet ma jadalne owoce. A ja tak się bałam, żeby to nie był wawrzynek wilcze łyko ( z racji trujących jagód). Chociaż termin kwitnienia i wygląd kwiatów mi się nie zgadzały to i tak się bałam. Martwi mnie jeszcze kalina Hordowina, bo też ma ładne kuleczki, a trujące. Cis też ma, ale mało-mogę obrywać, no i muszę sprawdzić kokoryczkę i jej niebieskie jagody. O trujące kwiaty się nie martwię, bo Kuba kwiatów nie tyka, ale owocki to może bo zrywa porzeczki, agrest, truskawkI. Ech...trzeba tłumaczyć i tłumaczyć :)

Dorotko Szkoda tuj. Ale aż dziwne że żółkną. Myślę, że to nie od nadmiaru wody, bo tej to aż tyle nie było, żeby coś złego miało się dziać z krzaczkami. Zresztą tuje lubią wilgoć i nawet jakby ze 3 dni stały w wodzie to nic im nie powinno być. Kupowałaś z gołym korzeniem? Może były za bardzo podcięte. My tak w zeszłym roku kupiliśmy 10 cyprysików. Żaden się nie przyjął. Ja iglaki kupuję w Zawiszynie (przed Łochowem) babeczka sprzedaje ze swojej hodowli i wszystko jest ok. A ziemię na podwyższenie terenu kupowałam od P. Lewandowskiego z Debe małego. Miał najtaniej w okolicy bo to ziemia z wykopów, jak robili drogi, czy inne budowy. Dwa razy u niego zamawiałam i była niezła. Co prawda jedna musiała być z lasu bo mi teraz zawilce wszędzie wyłażą, ale mogę dać Ci namiar na pw jakbyś chciała. Tanio miał w porównaniu do innych. Chyba 300 zł za tatrę. Ale to było 2 lata temu.
Awatar użytkownika
-Piotr-
200p
200p
Posty: 232
Od: 2 mar 2014, o 10:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: koło Poznania

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

To sąsiad też przychodzi cukier, albo sól pożyczyć?. :;230
Pozdrawiam Piotr

Nasz kochany ogródek
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Najpierw pokażę coś strasznego co niektórych wielbicieli dalii (Marto nie patrz;) może przyprawić o zawroty głowy. To też przestroga-chyba dla mnie najbardziej, żeby nie zaczynać podpędzania dalii na początku marca, lecz najwcześniej w połowie kwietnia. Wyrosły mi straszliwie, ale pędy mają wiotkie, wyciągniete. Ech...muszę je wysadzić od razu przy palikach z obręczami żeby się nie wykładały. Mam nadzieję, że w ogóle zakwitną.

Obrazek

A teraz coś przyjemniejszego dla oka-wiosna :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

-- 30 kwi 2014, o 12:38 --

Piotrze, sąsiad to przychodzi chyba na złoć swojej żonie :D Stoi i gada, i gada i gada i gada, a że jest na emeryturze to ma czas na gadanie. A ja kombinuję jak go kulturalnie spławić ;:224 ;:170
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17303
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

:wit
Piękny ogród i piekny zakatek do odpoczywania ;:215
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Jabłonka Royalty szaleje :)) Nawet nie wiem czy potrzebuje zapylacza, ale sąsiad 200 metrów dalej ma sad jabłkowy więc liczę na owocki :heja

Obrazek

Pigwowiec. Przywiozłam teraz od rodziców sadzonkę chyba nieco innej odmiany (wydaje mi się że z ciemniejszymi kwiatami). Może będą w tym roku jakieś owoce. Zrobiłabym syrop, który uwielbiam do herbaty.
Obrazek

Dąbrówka kwitnie ;:oj Nie wiedziałam, że ona kwitnie ;:224

Obrazek
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17303
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Ja też mam Jabłoń Rajską Royalty :)
Jestem zawsze oczarowana jej kwinieniem ;:173
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11744
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Expresowe dalie ;:oj Mam kilka w gruncie,ale moje jeszcze w ziemi siedzą ;:224
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu(anabuko1)-ależ Ty z awatarka jesteś podobna do mojej sąsiadki. Nawet mój eM stwierdził, co Magda tu robi ;:306
Dziękuję za miłe słowa ;:196 Ja swój ogród dopiero zaczynam tworzyć, ale przyznaję, że z dnia na dzień coraz bardziej mi się podoba. Jabłonka Royalty kwitnie pięknie, nawet nie wiedziałam, że ma aż tak duże kwiaty. Zaraz polecę Cię odwiedzić. Może masz fotkę swojej? :)

Aniu (Annes77)-To dobrze, że Twoje jeszcze w gruncie bo mnie te zapowiadane przymrozki przerażają. Chociaż Ty z tych cieplejszych rejonów jesteś to może do Ciebie nie dotrą. Trzymam kciuki :) A moje dalie są masakryczne. Zrobiłam im krzywdę tak wcześnie je wsadzając w donice. Mam nadzieję, że po przesadzeniu do ziemi skurczą się w sobie i rozrosną wszerz, a nie na wyokość :D
Awatar użytkownika
Sylwia85
1000p
1000p
Posty: 3555
Od: 24 lut 2013, o 16:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Siedlec

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu witaj :wit , jabłonka cudna bardzo ciekawy kolor kwiatków. Ja poluje na wiśnie własnie o ciemnych liściach i takim kolorze kwiatków, albo zbliżonym.
Kubuś coraz bardziej robi sie podobny do mamusi, nie mogłobyć inaczej z ładnego kwiatka zawsze powstaje drugi śliczny kwiatuszek.
Miejsce do siedzenia bardzo ładne wykombinowałaś. Nic się nie zapada i siedzieć przy nowych mebelkach i odpoczywać super.
Jakbyś nie napisała że to dalie to bym pomyślała ze nowe zakupy krzewów zrobiłaś. Jak mogły się tak wyciagnąć? Czym Ty je karmiłaś. Wydaje mi sie ze powinny zakwitnać tylko właśnie trzeba je przymocować zeby wiater ich nie połamał.
Pozdrawiam serdecznie i miłego majowego weekendu życzę ;:196
Awatar użytkownika
aga1972
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 5 kwie 2014, o 10:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

;:7 a cóż to za dąbrówka ? ładny kolor liści , moja jest taka najzwyklejsza i nawet nie wiedziałam , że istnieje taka odmiana .
Agnieszka
Przepraszam , ale nie mam c z kreseczką
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Wow ten kącik ze stolikiem bajeczny! Fantastycznie to wszystko urządziłaś. A ten koszyk to nie zniszczy Ci się od warunków atmosferycznych ? Jabłonka ślicznie kwitnie. No to dąbrówka zrobiła Ci miłą niespodziankę :)
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aga ja sama nawet nie wiedziałam, że to dąbrówka, dopóki mi na FO nie powiedziano :) A co to za odmiana-to już wyższa szkoła jazdy bo nie mam pojęcia. Ale jest śliczna :) Zimą, albo w większym cieniu ma pięknie na jaskrawofioletowo wybarwione liście.

Madziu-Dziękuję za miłe słowa. Może jestem nieco próżna bo takie pochwały sprawiają mi ogromną przyjemność. Ale myślę, że wszyscy tak mamy ;:196
Koszyk nieco się psuje, ale trudno-maluję go drewnochronem, a innego pomysłu na niego nie mam. To zdobyczny. Teściowa czasem mi takie cudeńka z pracy przywozi, więc nie jest mi go strasznie żal :)

PS. Przeraża mnie wizja przymrozków :lol:
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”