Agnieszko,
na skalniaku to faktycznie granit, zresztą i tak niczego innego tu nie ma.
Klaryso,
po dzisiejszej nocy potwierdziła się teza o odporności kielichowca na przymrozki.
Asmo,
bardzo się cieszę.
************************************
Za nami druga noc z cyklu (przyspieszonych) zimnych ogrodasów. Pozytywne jest to, że jeszcze tylko dwie, anie, jak to początkowo wyglądało - cztery. Dziś raczej nie powinno być silnego przymrozka (przynajmniej w moim rejonie). Natomiast noc jutrzejsza może być brzydka, ale nie sądzę, aby było gorzej, niż dziś (u mnie było około 0 na 2 m. n.p.m.) -są różne prognozy, trudno powiedzieć . W zasadzie obyło się bez strat, trochę podmarzły listki niektórych m. solangeana, ale to nic, pąki liściowe wyglądają dobrze, więc rośliny szybko zregenerują straty. Podmarzły pąki liściowe guzikowca, jest b. wrażliwy na przymrozek, natomiast bardzo dobrze regeneruje z pąków śpiących, więc nie ma obaw. Drobne straty w co bardziej rozwiniętych liściach niektórych funkii. ogólnie da się z tym wszystkim żyć.
Tu coś ciekawego do poczytania na temat zapobiegania skutkom przymrozków (nie tylko w sadownictwie):
http://www.e-sadownictwo.pl/artykuly/ba ... downictwie
A jak tam u Was?