Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Uwielbiam zamieszczane przez Ciebie tu zdjęcia! Normalnie aż się chce wydrukować a raczej wywołać, w ramkę i na ścianie powiesić. Cudne! Krokusy przepiękne.
Jeśli mym porównaniem do Chmielewskiej ciut Cię połechtałam, to cieszę się. Taki był zamiar. Szczerze wypowiedziany.
Jeśli mym porównaniem do Chmielewskiej ciut Cię połechtałam, to cieszę się. Taki był zamiar. Szczerze wypowiedziany.
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Moja droga! Cieszę się niezmiernie z wielkoduszności ojca! Jemu będzie lżej, a Tobie ujdzie powietrze i się na tych metrach wyżyjesz ze zdwojoną energią
Nie ma znaczenia co posadzisz... Twoje kompozycje są kapitalne i niezwykle trafne. Doczekać się więc nie mogę pomysłu i wykonania!
Pozdrowienia zostawiam

Pozdrowienia zostawiam

- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asiu, jesteś nieoceniona - rzeczywiście mam ksywkę Elwi i
Wypatrzyłam dyskurs o Chmielewskiej
dla mnie też, tylko szkoda, że już tą książkę znam prawie na pamięć... Jako zagorzała fanka Joanny wybrałam się nawet do Piasków i odwiedziłam Waldemara. Bursztynów nie łapałam, bo to było latem, ale co użyłam to moje
Asiu, ja też obmyślam rabatkę o podobnych rozmiarach jak Twoja. Wynotowałam sobie ostatnio dosyć nietypowe towarzystwo dla hortensji (u mnie w ogrodzie jeszcze takich roślin nie mam) - może coś z tego Ci się spodoba: konwalnik (czarna trawa), brunera Sea Heart , hakonechloa macra Aureola.
Pozdrawiam, Elwi

Wypatrzyłam dyskurs o Chmielewskiej
Lesio to dla mnie najlepsza recepta na chandrę!
dla mnie też, tylko szkoda, że już tą książkę znam prawie na pamięć... Jako zagorzała fanka Joanny wybrałam się nawet do Piasków i odwiedziłam Waldemara. Bursztynów nie łapałam, bo to było latem, ale co użyłam to moje

Asiu, ja też obmyślam rabatkę o podobnych rozmiarach jak Twoja. Wynotowałam sobie ostatnio dosyć nietypowe towarzystwo dla hortensji (u mnie w ogrodzie jeszcze takich roślin nie mam) - może coś z tego Ci się spodoba: konwalnik (czarna trawa), brunera Sea Heart , hakonechloa macra Aureola.
Pozdrawiam, Elwi
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asiu, przepiękne te Twoje krokusy i pięknie pokazane
Kremowy zanotowałam, muszę taki mieć! Gratuluję zdobyty dwóch metrów kw przestrzeni, będzie kawał rabaty
Dla mnie to hektary
Już miałam pytać jakie róże tam posadzisz (bo zakładałam, że to będą róże), ale przeczytałam, że za ciemno. Ciekawa jestem co wymyślisz... Zobrazuj miejsce fotką.
Piękna pogoda była w weekend u mnie
U Ciebie też
?



Piękna pogoda była w weekend u mnie


Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Niebo nadal spowite burą szmatą, ale dzięki opadom i dość wysokiej temp. dookoła robi się coraz bardziej zielono. Wiosna drodzy państwo, jak nic - wiosna
!
Nie miała baba kłopotu, postanowiła obsadzić nową rabatę... Gdyby to był większy teren nie miałabym takiego dylematu, ale ponieważ areał jest ograniczony - nie wiem co wybrać! Hortensje na pewno, bo muszą gdzieś rosnąć. Dwie kępy piwonii (różowej) - bo już tam są, a przesadzić nie ma gdzie... Myślałam o żurawkach i bodziszkach (jak radzi Kasia) w stópki, ale też niewykluczone, że wykopię i podzielę dużą kępę hosty Fire & Ice (chyba) i ona też znajdzie miejsce z przodu. Jednocześnie nowa rabata będzie przedłużeniem już istniejącej różano-bylinowej rabaty "czerwonej" i w jakiś sposób muszą do siebie nawiązywać. Wot, dylemat...
Nie mam w archiwum lepszego zdjęcia tego obszaru, ale wygląda to mniej więcej tak (fota dokumentująca krajobraz po ubiegłorocznej nawałnicy, dlatego wszystko leży):

wylatuje pergola z lewej strony i tam właśnie będzie nowa rabata. Macie jakieś podpowiedzi?
Aniu, dziękuję za gratulacje, ale jak widzisz tylko mam kłopot
. Ale takie kłopoty to ja lubię
!
Szyszuniu, witaj po przerwie zimowej! Dzień u nas też był ponury, to fotki dawno nieaktualne od wczoraj....
Kasiu, za hortensjami już nic się nie zmieści, bo tam jest dość wąsko, a o bodziszkach też myślałam, zwłaszcza, że już są z prawego końca (razem z hostami i tiarellkami) rabaty, więc będą dobrze korespondować (chyba...). Co do ścieżki, to jestem pewna, że coś fajnego wymyślisz, znam Cię
...
Shirall, zakątek Rh-owy już mam i wystarczy. Poza tym wolałabym coś kwitnącego latem i jesienią, żeby można było podziwiać (i najlepiej jeszcze wąchać) rabatę prosto z basenu
.... pchają się te róże, oj pchają
.....
Moniko, też o tym myślałam. Mam tam jedną taką rozrośniętą kępę hosty, która teraz jest jakby z boku istniejącej rabaty. Po jej przedłużeniu będzie zupełnie z tyłu i niewidoczna. Muszę więc ją przemieścić na przód.
Margo, u mnie rozsądek walczy z chciejstwem. Rozsądek podpowiada, żeby stworzyć spójną kompozycję i podporządkować jej wybór roślin, a chciejstwo (czyli ciemna strona Mocy
) skłania do kupowania roślin, które się podobają. Potem je upycha w wolne miejsca, nie zastanawiając się nad całokształtem.
Trzeba odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytanie: czy chce się mieć Ogród przez duże "O" czy kolekcję botaniczną....?
Aguś,
... niestety...
JLG, ale masz fajnie. Też mogłoby mi się wyśnić...
Aneczko, jeszcze raz dziękuję
, ale z Chmielewką mam chyba tylko wspólne imię
(chociaż w jej przypadku i tak nieprawdziwe
). Bardzo chciałabym mieć jej poczucie humoru...
Aguś, mam pustkę w głowie... Wszystko tak naprawdę przez Was i Wasze perfekcyjne ogrody
.... Boję się, że cokolwiek bym nie posadziła, będzie nie dość dobre, tzn. nie będę zadowolona z efektu. Jak się tak człowiek napatrzy na forumowe zdjęcia, to potem chce mieć takie śliczności u siebie
.
Elwi, Lesia też znam na pamięć, ale to nie przeszkadza rechotać za każdym kolejnym czytaniem ...
Dziękuję za podpowiedzi; do konwalników jakoś nie mam przekonania (ten ciemny kolor kojarzy mi się ze zgnilizną
), brunery odkryłam niedawno i faktycznie są słodkie, a hakonechloe mam w innym miejscu - może je przesadzę
...
Bozuniu, dla mnie też to ogromna przestrzeń
... i dlatego mam zagwostkę. Chciałabym zbyt wiele tam zmieścić, ale niestety wszystkie chciejstwa nie wejdą.... Pogoda nadal do bani...
Burza mózgów?

Nie miała baba kłopotu, postanowiła obsadzić nową rabatę... Gdyby to był większy teren nie miałabym takiego dylematu, ale ponieważ areał jest ograniczony - nie wiem co wybrać! Hortensje na pewno, bo muszą gdzieś rosnąć. Dwie kępy piwonii (różowej) - bo już tam są, a przesadzić nie ma gdzie... Myślałam o żurawkach i bodziszkach (jak radzi Kasia) w stópki, ale też niewykluczone, że wykopię i podzielę dużą kępę hosty Fire & Ice (chyba) i ona też znajdzie miejsce z przodu. Jednocześnie nowa rabata będzie przedłużeniem już istniejącej różano-bylinowej rabaty "czerwonej" i w jakiś sposób muszą do siebie nawiązywać. Wot, dylemat...
Nie mam w archiwum lepszego zdjęcia tego obszaru, ale wygląda to mniej więcej tak (fota dokumentująca krajobraz po ubiegłorocznej nawałnicy, dlatego wszystko leży):

wylatuje pergola z lewej strony i tam właśnie będzie nowa rabata. Macie jakieś podpowiedzi?
Aniu, dziękuję za gratulacje, ale jak widzisz tylko mam kłopot


Szyszuniu, witaj po przerwie zimowej! Dzień u nas też był ponury, to fotki dawno nieaktualne od wczoraj....

Kasiu, za hortensjami już nic się nie zmieści, bo tam jest dość wąsko, a o bodziszkach też myślałam, zwłaszcza, że już są z prawego końca (razem z hostami i tiarellkami) rabaty, więc będą dobrze korespondować (chyba...). Co do ścieżki, to jestem pewna, że coś fajnego wymyślisz, znam Cię

Shirall, zakątek Rh-owy już mam i wystarczy. Poza tym wolałabym coś kwitnącego latem i jesienią, żeby można było podziwiać (i najlepiej jeszcze wąchać) rabatę prosto z basenu


Moniko, też o tym myślałam. Mam tam jedną taką rozrośniętą kępę hosty, która teraz jest jakby z boku istniejącej rabaty. Po jej przedłużeniu będzie zupełnie z tyłu i niewidoczna. Muszę więc ją przemieścić na przód.
O to, to... Trafiłaś w samo sedno!Monika-Sz pisze:Wolna rabata to z jednej strony frajda.. ale z drugiej- tyle pomysłów a nie wiadomo, który wybrać.. słowem- klęska urodzaju
Margo, u mnie rozsądek walczy z chciejstwem. Rozsądek podpowiada, żeby stworzyć spójną kompozycję i podporządkować jej wybór roślin, a chciejstwo (czyli ciemna strona Mocy

Trzeba odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytanie: czy chce się mieć Ogród przez duże "O" czy kolekcję botaniczną....?
Aguś,
ja nie mam tej pewnościaage pisze:Jednego jestem pewna, będzie pięknie

JLG, ale masz fajnie. Też mogłoby mi się wyśnić...
Aneczko, jeszcze raz dziękuję



Aguś, mam pustkę w głowie... Wszystko tak naprawdę przez Was i Wasze perfekcyjne ogrody


Elwi, Lesia też znam na pamięć, ale to nie przeszkadza rechotać za każdym kolejnym czytaniem ...
Dziękuję za podpowiedzi; do konwalników jakoś nie mam przekonania (ten ciemny kolor kojarzy mi się ze zgnilizną


Bozuniu, dla mnie też to ogromna przestrzeń


Burza mózgów?

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asiu, kształt rabaty super! Kolorki masz tam pastelowe, więc bodziszki będą pasować
A po prawej może przywrotniki?
Koło piwonii trzeba zostawić trochę miejsca, a skoro mają być hortensje..,to może wypełnij luki tawułkami japońskimi?
Jak się nazywa ta niebieska roślinka na środku rabaty?

Koło piwonii trzeba zostawić trochę miejsca, a skoro mają być hortensje..,to może wypełnij luki tawułkami japońskimi?
Jak się nazywa ta niebieska roślinka na środku rabaty?
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Kasiu, to jest właśnie moja kocimiętka, ale nazwy nie znam. Wiem jedno - kotów nie przyciąga.
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asiu, gratuluję pozyskanego miejsca na nową rabatę
Mam pytanie odnośnie hosty Fire&Ice. Czy ona rośnie duża i czy znosi słońce? Mam ją w projekcie, ale wystawioną na taką patelnię, że zastanawiam się czy da radę bidula.
Krokusików nigdy dość, tym bardziej jak rosną w grupach i mienią się kolorami

Krokusików nigdy dość, tym bardziej jak rosną w grupach i mienią się kolorami

- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
O, nowa rabatka się szykuje. Wszyscy mają plany wiosenne 

-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Miałam zapytać o to samo co Kasia. Piękny kolor tej kocimiętki.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asiu, to kocimiętka ma tak duże kwiatostany? Zawsze myślałam, że drobne... Zabiłaś mi klina, teraz będę szukać kocimiętki wielkokwaiatowej
Asiu mam prośbę o poradę - jak spisuje się u Ciebie rzeczona hakonechloa? Chciałabym ją zaaplikować w cieniu, niektórzy twierdzą, że poradzi sobie, inni, że półcień to szczyt jej możliwości. I czy rośnie szybko? Marzą mi się obfite, kuliste kępy i to ... szybko
Pozdrawiam, Elwi

Asiu mam prośbę o poradę - jak spisuje się u Ciebie rzeczona hakonechloa? Chciałabym ją zaaplikować w cieniu, niektórzy twierdzą, że poradzi sobie, inni, że półcień to szczyt jej możliwości. I czy rośnie szybko? Marzą mi się obfite, kuliste kępy i to ... szybko

Pozdrawiam, Elwi
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11750
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asiu żurawki z przodu na rabatce będą ok,tylko wybierz takie,które będą odpowiadały danemu stanowisku.
Ja niestety pozbyłam się kilku żurawek,które nie powinny rosnąć na słońcu,po prostu się zagrzały i wymarniały
Bodziszki to super pomysł plus może jarzmianka?
Pozdrawiam i życzę ciepłego dzionka:)
Ja niestety pozbyłam się kilku żurawek,które nie powinny rosnąć na słońcu,po prostu się zagrzały i wymarniały

Bodziszki to super pomysł plus może jarzmianka?
Pozdrawiam i życzę ciepłego dzionka:)
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Może to inna odmiana kocimiętki?moja ma drobniejsze kwiatki
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Lulko, pewnie niewiele Ci podpowiem, bo po pierwsze nie jestem na 100% pewna czy moja hosta to F&I (podobnie wygląda, ale kupiona była jako hosta mix
), a po drugie u mnie rośnie w półcieniu. Ładnie się rozrasta, liście ma raczej wzniesione, wysokość ok. 30-40 cm. Potem poszukam zdjęcia, gdzieś powinnam mieć widok na całą kępę.
Justynko, no a jakże! Bez planów byłoby nudno
.
Ewazawady, to chyba kocimiętka żyłkowana. Tak jak pisałam, koty się nią nie interesują (a kilku futrzastych rezydentów na działce bywa). Rozrasta się dość szybko. Miałam trzy wielkie kępy, ale w ubiegłym roku dwie wydałam sąsiadce, a zamiast nich posadziłam lawendę.
Elwi popatrz na kocimiętkę żyłkowaną, bo to chyba ona. Mam trzy rodzaje hakonechloa (stripe it rich, all gold i nicolasa). Najstarsza jest all gold (od ok 4 lat u mnie) i do kępy z fotek jej jeszcze daleko.... niestety. Pozostałe też nie wyrywają sobie źdźbeł w wyścigu, która szybciej urośnie
. Ale te kupowałam w postaci 1 ( słownie "jednego") źdźbła - tak się nacięłam na zakupach internetowych od -wydawałoby się- sprawdzonego sprzedawcy (też się udziela na FO
). Moje najładniejsze kępy to te rosnące w słońcu, ale widzę, że w cieniu też sobie radzą.
Jeżeli chcesz mieć szybko duże kępy, to najlepiej takie... kup
.
Aniu, na planowanej rabacie słońce pojawia się dopiero późnym popołudniem, więc żurawki bez problemu powinny sobie poradzić.
Dorciu, tak jak napisałam powyżej to prawdopodobnie kocimiętka żyłkowana.

Justynko, no a jakże! Bez planów byłoby nudno

Ewazawady, to chyba kocimiętka żyłkowana. Tak jak pisałam, koty się nią nie interesują (a kilku futrzastych rezydentów na działce bywa). Rozrasta się dość szybko. Miałam trzy wielkie kępy, ale w ubiegłym roku dwie wydałam sąsiadce, a zamiast nich posadziłam lawendę.
Elwi popatrz na kocimiętkę żyłkowaną, bo to chyba ona. Mam trzy rodzaje hakonechloa (stripe it rich, all gold i nicolasa). Najstarsza jest all gold (od ok 4 lat u mnie) i do kępy z fotek jej jeszcze daleko.... niestety. Pozostałe też nie wyrywają sobie źdźbeł w wyścigu, która szybciej urośnie


Jeżeli chcesz mieć szybko duże kępy, to najlepiej takie... kup

Aniu, na planowanej rabacie słońce pojawia się dopiero późnym popołudniem, więc żurawki bez problemu powinny sobie poradzić.
Dorciu, tak jak napisałam powyżej to prawdopodobnie kocimiętka żyłkowana.
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asiu jeżeli się nie obrazisz to ja odpowiem Madzi - Fire & Ice nadaje się do cienia, na słonku nie może rosnąć bo będzie się przypalać. Tak zalecała nam Iga - guru od host i żurawek.