Wszystkim pięknie dziękuję za miłe wpisy Aniu na parapecie miejsce puste to prawda ,ale to czwarte piętro i boję się tam stawić ,aby ktoś nie oberwał doniczką Aga sąsiedzi już przyzwyczaili się ,że co tam stale grzebię w korytkach ,tylko ci z dołu zastanawiają się co ja tam stale robię
No ja nie kaktusowa...po pierwszej literce nie każdy rodzaj odgadnę...piękny ten/ta na wpół bezimienny/a dla mnie C.sulcolanata. Kwitnące gymnolki to poznam i po ciemku - ależ się teraz fajności dzieje na Twoim balkonie!
Aga, oj płakała byś na te rączki Żaneta już lepiej by się zabezpieczyła Mateusz -narzekałam to prawda,gymno wzięły się trochę do roboty,ale ogólnie w porównaniu z tamtym sezonem to kwiatków jest mniej.Są takie, które w tym roku nie kwitły wcale ,albo maja po jednym kwiatku. Beata- strzeliłaś w dziesiątkę Tak to jest Coryfanta sulcolanata Magda -Ja mam podpisany G,vatteri .Ciernie ma długaśne i zaczepia inne ,muszę się nagimnastykować ,aby go dobrze ustawić.
Kolejne piękne kwiatki , w szczególności ten środkowy, z pierwszego zdjęcia. Czyżby to był ten bezimienny gymnol?
Jeżeli tak, to potwierdzi się moja opinia, że nie wszystko musi mieć numerek, a nawet pełną nazwę być przyciągnąć uwagę i zachwycić.
Mieczysławie wydawało by się ,że tak ,ale jednak troszkę się przypalił .
Zasłoniłam korpus chusteczka i jest ok.Jednak to nasze ostre słoneczko robi swoje...