Iwonko - z mojej nic nie zostało.
Próbowałam odkryć wtedy ziemię w tym miejscu i była tylko maziasta bryła, nic więcej.
A teraz już nie sadziłam, bo nie chcę znów jej stracić.
Cieszę się, że twoja ocalała.
Asiu - pewno chodzi Ci o rdest bistorta.
To piękna mało inwazyjna roślina, chociaż szybko przyrasta.
Robi różowe "szczoteczki" wiosną a potem powtarza jeszcze kwitnienie choć już słabiej.
Moniś - miło Cię znowu widzieć.
Miniaturki są bardzo wdzięczne, chociaż bardzo wrażliwe.
Ale zawsze miło się na nie patrzy.
W tym roku mimo póżnej wiosny wszystko nadrabia zaległości, to i róże się spieszą.
Kasiu - bardzo się z nich cieszę.
Nawet nie liczyłam na takie ładne kwitnienie.
No też jestem ciekawa, która gruntówka pierwsza się pojawi na forum.
Wcześniej oczywiście będą doniczkowe, ale sezon zapowiada się bardzo długi i niezwykle ciekawy w nowe odmiany.
Jadziu - całkiem możliwe.
Rośliny krążą po całym kraju.
Mój dyptam będzie miał dwa pędy kwiatowe, ale zeszłej zimy podmarzł dość mocno i tylko dwa mu zostały.
W tym też ma dwa, więc jest OK.
Młodzież pewno z czasem przyrośnie.
Ilonko - ja je rozwieszam na drzewach, krzewach a nawet na różach pnących i krzewiastych.
Na niskich nie zawieszam ale na prętach metalowych w ich pobliżu lub nad nimi.
I za każdym razem jak przechodzę to potrząsam różami.
To co na nich jest przyklejone wprawia w niezłe zdziwienie - nie widać tego gołym okiem a jest tego mnóstwo.
Przemku - złotlin teraz ma swoje 5 minut.
Kwitnie już dość długo i pewno jakiś czas to jeszcze potrwa.
Azalie zaczynają, więc leśny zakątek rośnie w siłę kolorów.
