Mój fijoł 8

[ewamaj66]

Gosia, na razie mam tylko odmianę Roseum, a podobają mi się wszystkie inne

[April]

Hejka, u mnie wiało drugą noc okropnie. Spać się chce.

Podrzućcie tego linka na te zielone progi czy jakoś tak. Może mają coś ciekawego.

Alarm odwołany, nie poszukuję chwilowo domu
Wczoraj, żeby mieć to z głowy, od razu zawiadomiłam M o moich zakupach liliowych i tu kopara opadła cytuję jego odpowiedź "...ok, to kuracja odświeżająca dla twojej Psyche..." Umarłam z zachwytu
No gdyby nie był taki ciężki to bym na rękach nosiła

Dziewczynki Ewo, Beatko dziękuję za gotowość przygarnięcia

Lili może tak dużo nie zamówiłam, 11 odmian, jakieś 50 cebulek. Ale to już czwarte zamówienie w tym miesiącu Święty straciłby cierpliwość.

[ewamaj66]

Jola, Ty to masz szczęście Poczytaj sobie jeszcze tę ofertę, żebyś nie mogła spokojnie spać

[April]

Dzięki Ewo, zaczął się nowy miesiąc więc kto wie.....

[ewamaj66]

Jola, nowy miesiąc też mam już zaplanowany finansowo I tak poszalałam

[April]

Niby ja też powinnam przyhhamować, bo muszę za łóżko do sypialni zapłacić. Na razie tylko wpłaciłam zaliczkę.
No i przyszło wczoraj wyrównanie za prąd Bolesne przeżycie

Ale pomarzyć można

[ewamaj66]

A zaglądałaś już? Może przyjdzie oddać łóżko, żeby zapłacić za zamówienie

[perdii]

Aha. To sadzonki mam tej co Ty, a hordowiny będę dopiero robiła a Kalina bodnantska Dawn jest jeszcze malutka Ale urośnie i będą sadzonki

[ewamaj66]

Gosia, Dawn u mnie nie rośnie Co roku wymarza do ziemi, potem odbija chudymi pędami, a zimą znów marźnie Za to na hordowinę chętnie poczekam

[April]

Przejrzałam ofertę tej szkółki. Dobrze że nie mają obrazków bo ja kupuję oczami
Ale nic straconego, to bardzo blisko ode mnie więc wiosną wybieram się na wycieczkę

[ewamaj66]

Jola, oni mają i obrazki, ale jeszcze nie wiem gdzie-Ewa gajowa znalazła Jednak jeśli możesz pojechać wiosną na wycieczkę, tym bardziej Ci zazdroszczę

[April]

Zmartwiłaś mnie tą New Dawn, że wymarza A okrywasz ją jakoś? Zamówiłam kilka krzaczków.

[ewamaj66]

Jola, nie należy mocno się o nią martwić-nie każdej zimy marznie, a nawet jeśli to się zdarzy-odbija i kwitnie jak gdyby nigdy nic Swojej daję tylko kopiec i liczę, że wytrzyma trochę mrozu. W zeszłym roku cięłam do wysokości kopca-w lipcu nie było po tym śladu. Choć może gdybym okryła, byłaby dłuższa...Dwa lata temu ucięłam tylko niezdrewniałe przed zimą wierzchołki Jednak zanim się rozrośnie i pokaże, na co ją stać, trzeba poczekać ze dwa-trzy lata.

[April]

OK, to już lepiej brzmi

[ewamaj66]

Bo New Dawn jest świetną różą Warunki musiałyby być mocno ekstremalne, żeby jej poważną krzywdę zrobić.