Zakupiłam ostatnio świetną książkę 'Kompostowanie' Jerzego Woźniaka, z której można czerpać podstawowe informacje odnośnie choćby nawozów.
Padło tam jednak pewne zdanie, które muszę Wam przytoczyć. Tylko uwaga kochani! Żeby to nie wywróciło nam wątku do góry nogami
'Wystawienie gleby na bezpośrednie oddziaływanie słońca, wiatru i wody znacznie pogarsza jej stan i przyczynia się do szybkiej degradacji. Zapobiega temu ściółkowanie podłoża, nazywane niekiedy mulczowaniem, co ściśle biorąc, nie jest poprawne. Mulcz to angielskie określenie mieszaniny słomy i liści, które stosowane jest od wieków do pokrywania gleby między roślinami w celu jej osłony i użyźnienia. Nie odnosi się więc ono do wszystkich rodzajów ściółki'.
sialalala

i co teraz ?!
choć widzę Ruda, ze masz zmieniony tytuł wątku w podpisie, więc może nie doczytałam, a ktoś już też się wywiedział ;)
A tak w ogóle, to bardzo lubię podczytywać te nasz 'sztuczki'
Ostatnio widziałam obrazek, a propos podlewania pomidorów w gruncie, gdzie obok jest wkopana np. doniczka. Widziałam obrazek z podziurawioną butelką plastikową. Też sprytne, prawda?