Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuniu, moje zawilce sadzone wiosną też wszystkie wymarzły jak przyszły kwietniowo-majowe przymrozki. Strasznie są wrażliwe. Ale zobacz czy Ci się nie wysiały, bo moje ociupinki zaczęły się pojawiać w sierpniu. :D

Ewuniu7, lilie "tango" to nakrapiane azjatki, więc są wytrzymałe na wszelkie przeciwności natury. :D Lilie pełne są dwojakiego rodzaju. Te pochodzące od azjatek jak Fata Morgana, Aphrodite, Annemarie`s Dream są odporne i zimują bez problemu. Tak naprawdę to nie są dokładnie pełne, tylko mają zredukowane pylniki. Pełne pochodzące od orientalnych typu Magic Star, Miss Lucy, Innocent Lady, Soft Music czyli wszystkie nowości, które się pojawiły, są bardziej wrażliwe na mrozy. Ja swoje wykopałam na zimę do lodówki, ale można spróbować w cieplejszych rejonach kraju, po prostu przykryć warstwą igliwia, liści itd. Na razie są zbyt nowe, żeby powiedzieć jednoznacznie jak zimują. Za kilka lat będzie wiadomo co są w stanie wytrzymać. :D

Moniu, Reniu, postaram się wrzucić jakieś nowe zdjęcia.

Katju, nawożę nawozami o dużej zawartości potasu czyli YaraMila hydrocompleks lub przekompostowanym obornikiem. Sypię też węgiel drzewny z kominka dla ładniejszego wybarwienia. :D

No tak, fotosik znów nie działa. Wybaczcie ale zdjęć dziś nie będzie. :oops:
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Wieńcowe odżałowałam, już się nie rwę, żeby je sadzić :? Są odporniejsze rośliny.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ja musze w tym roku zastosować popiół. A tyle go wyrzuciłam.
Muszę tylko kupić sito. czy Ty przesiewasz swój?
Awatar użytkownika
anasstasia
500p
500p
Posty: 502
Od: 27 sty 2013, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romania 6b

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

I got to page 6 but I have to say that I have seen in my life lilies so many and so beautiful! What large courtyard are beautiful lilies among the trees! ;:63


Mam na stronie 6, ale muszę powiedzieć, że nie widziałem w moim życiu tak wielu lilie i tak piękne! Co duży dziedziniec są piękne lilie wśród drzew! ;:63
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=59&t=62905" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 29&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
ilona2715
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3410
Od: 7 wrz 2010, o 11:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gortatowo

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuniu, dziękuję za odwiedzinki i nazwanie moich lilii, to co mogłam od razu poprawiłam, już w zeszłym tygodniu wpadłam do Ciebie no i ugrzęzłam na dobre, oczywiście wszystkich 3 wątków nie przejrzałam w całości, ale to co zobaczyłam zaparło mi dech w piersiach. Naprawdę w bardzo krótkim czasie stworzyłaś swoje piękne królestwo, wpisane w krajobraz lasu, te kępy lilii po prostu niesamowite, normalnie szok, ciekawa jestem ile ich u Ciebie rośnie. A róże słów mi po prostu brakuje już nie wiem czy powinnam Cię nazwać ekspertka od lilii czy od róż, a może różanoliliowa ekspertka.
Awatar użytkownika
magenta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3285
Od: 31 mar 2010, o 19:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Józefosław
Kontakt:

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Witam Ewo w twoim wątku :) Ogród i różanka przecudne! ;:oj
Ewo, wysłałam do ciebie pw ale cały czas widzę że nie doszło :( Czy jeszcze trzymasz dla mnie te lilie, o które prosiłam ?
Mogę jutro dokonać przelewu. Pozdrawiam Kasia :wit
Awatar użytkownika
maria.k55
1000p
1000p
Posty: 1065
Od: 24 maja 2009, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewa podpowiedz mi co mam zrobić z tuberozą, siedzi w doniczce z tamtego roku i puszcza zielone kiełki. Moje pytanie czy przesadzić ją do świeżej ziemi i dać do ciepłego pokoju?
"Szanuj każdy dzień - bo już nie powróci"
Ogródek przydomowy u Marii.k55
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuniu, ja też już nie sadzę nieodpornych roślin. :D :D

Anastassia, teraz nie wiem w jakim języku Ci odpisać. :D
Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje lilie. ;:180 Mam nadzieję, że w tym roku będzie ich dużo więcej.
Pozdrawiam serdecznie. :wit

Ilonko, strasznie się cieszę z Twoich odwiedzin. Lilii przybywa z każdym rokiem. W ogrodzie mam jakieś 2000 sztuk, ale to cały czas się zmienia, bo sprzedaję i kupuję nowe. Róż niestety coraz mniej, bo wymarzają. Ale teraz dokupiłam trochę historycznych to powinny lepiej dawać sobie radę.
Do eksperta to mi bardzo daleko, ale może kiedyś....... :;230 Jeszcze muszę tam do Ciebie zajrzeć, bo masz kilka nienazwanych lilijek. :wink:

Kasieńko, oczywiście, że mam Twoje zamówienie. Faktycznie pw nie dotarło. Dzięki za odwiedziny. :wit

Mario, to już czas na nią. Trzeba przesadzić i do ciepłego, szybciej zakwitnie, bo ma strasznie długi start. Moje wsadzane w ubiegłym roku w marcu zakwitły w październiku. Czym szybciej tym lepiej.
Pozdrawiam serdecznie. :wit :wit
Awatar użytkownika
anasstasia
500p
500p
Posty: 502
Od: 27 sty 2013, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romania 6b

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

In polish is ok. I write in english and in polish because I know that translation in polish is pretty bad, and maybe that way I am better understood.


W języku polskim jest w porządku. Piszę w języku angielskim i polskim, bo wiem, że tłumaczenie w języku polskim jest bardzo złe, a może w ten sposób jestem lepiej rozumiane.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=59&t=62905" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 29&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
paola1a
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1089
Od: 10 paź 2010, o 22:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Oj Ewuniu, przybiegłam tu z Twojego wątku sprzedażowego i jestem oczarowana Twoim leśnym ogrodem, o liliach nie wspomnę bo autentycznie byłam przekonana że takie okazy to tylko w szklarniach się hoduje...CUDA. Widzę, że ładne grzybki u Ciebie rosną. Ja też mam własne, pod modrzewiami rosną mi w ogrodzie maślaczki i bardzo rzadko pojawia się jakiś brązowy kozaczek...myślę, że to też zasługa wyrzucanych tam resztek grzybków. A czy lilie z grupy orienpetów są mrozoodporne, czy jakoś specjalnie je zabezpieczasz na zimę u siebie?
Paulina
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Anasstasja, w takim razie świetnie piszesz po polsku. ;:oj A przecież nasz język jest bardzo trudny. Jak będziesz mieć chwilę, to napisz mi proszę, jak się żyje w takim dalekim kraju i jakie rośliny u Was najlepiej rosną. Jestem bardzo ciekawa opowieści ze świata. :wit

Paulinko, dziękuję za odwiedziny. Ogród się rozrasta, a lilie czują się w nim najlepiej. Szklarenka mi się marzy od jakiegoś czasu. Ale bardziej jako rozsadnik i przyspieszacz kwitnienia. Większość lilii lepiej się jednak czuje na świeżym powietrzu. Orienpety są po azjatyckich najbardziej wytrzymałymi liliami i nigdy z nimi nie miałam kłopotu, z wyjątkiem ubiegłej zimy. Ale to była anomalia pogodowa. Z reguły wcale ich nie przykrywam, bo przy takich areałach nie ma nawet takiej możliwości. Jak jest śnieg to doskonale sobie radzą. Polecam ich sadzenie, bo są wyjątkowo piękne i pachnące. :D
Awatar użytkownika
Jule
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7091
Od: 10 kwie 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DSlask 7a

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Taczuja ja z pytaniem za sto punktow - mozna wygrac lodowke 200l ktora trzeba samemu wyniesc ze sklepu albo 10 zupek Knorr.
Przycielam pod koniec sezonu dwie lilie tak na dziesiec centymetrow, teraz chcialam to usunac a pisalas, ze te suche koncowki mozna usuwac jak same wylaza z cebuli tz bez uzycia sily... no a w moich nie chca wylezdz :roll: siedza tak mocno, ze boje sie zebym cebuli nie wyrwala i co z tym fantem zrobic?
Awatar użytkownika
anasstasia
500p
500p
Posty: 502
Od: 27 sty 2013, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romania 6b

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Rozanka pisze:Anasstasja, w takim razie świetnie piszesz po polsku. ;:oj A przecież nasz język jest bardzo trudny. Jak będziesz mieć chwilę, to napisz mi proszę, jak się żyje w takim dalekim kraju i jakie rośliny u Was najlepiej rosną. Jestem bardzo ciekawa opowieści ze świata. :wit

Paulinko, dziękuję za odwiedziny. Ogród się rozrasta, a lilie czują się w nim najlepiej. Szklarenka mi się marzy od jakiegoś czasu. Ale bardziej jako rozsadnik i przyspieszacz kwitnienia. Większość lilii lepiej się jednak czuje na świeżym powietrzu. Orienpety są po azjatyckich najbardziej wytrzymałymi liliami i nigdy z nimi nie miałam kłopotu, z wyjątkiem ubiegłej zimy. Ale to była anomalia pogodowa. Z reguły wcale ich nie przykrywam, bo przy takich areałach nie ma nawet takiej możliwości. Jak jest śnieg to doskonale sobie radzą. Polecam ich sadzenie, bo są wyjątkowo piękne i pachnące. :D
Yes, you have a difficult language :cry: I am lucky with google translate. :tan
My country is a poor one, with people who work much and are paid little. I don't want to cry and to inspire miles, this is the reality. Our contry is very beautiful, with sea, mountains, old churches, and the extraordinary delta. But....the people who run the country have done a bad job in recent years.
At my topic i will post some you tube movies with my country. ;:196


Tak, masz trudny język :cry: Jestem szczęśliwy z Google Translate. :tan
Mój kraj jest biedny jeden, z ludźmi, którzy pracują dużo i są wypłacane niewiele. Nie chcę płakać i inspirować mil, to jest rzeczywistość. Nasza contry jest bardzo piękny, z widokiem na morze, góry, kościołów starych, i delta nadzwyczajnego. Ale .... ludzie, którzy prowadzą kraj zrobili złą robotę w ostatnich latach.
W moim temacie dodam kilka poleca filmy rurki z mojego kraju. ;:196
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=59&t=62905" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 29&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
malgocha1960
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 15606
Od: 8 lut 2010, o 18:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Polska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

A ja z pytaniem poważnym,kupiłam w sklepie ogrodniczym trochę lilii,m.in azjatycką z miniaturek crimson pixie.Czy moge posadzić je do gruntu,a nie do donicy,kiedy i czy jest w pełni mrozoodporna gdybym ja zostawiłą w ziemi na zimę?
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Jula, sorki ale nie zauważyłam Twojego postu z pytaniem czyli na zupki i lodówkę tym bardziej się nie załapię. :oops: :oops: Choć chciałabym bardzo, bo moja "lodzia" właśnie wyzionęła mechanicznego ducha.
Co do tych łodyg, to trzeba je delikatnie wykręcić. Czyli lewą ręką, między dwoma palcami środkowym i wskazującym, przytrzymujesz/naciskasz na miejsce gdzie jest cebula, a prawą ręką chwytasz łodygę i kręcisz zgodnie ze wskazówkami zegara lekko ciągnąc w górę. Jak poczujesz, że jednak mocno trzyma, cebula chce wyjść zamiast łodygi, to przytnij do ziemi i zostaw, sama odpadnie jak cebula zacznie kiełkować. :D
Czasem się tak zdaża, jak są mocne, grube łodygi. :D

Małgosiu
, te doniczkowe azjatyckie są bardzo wytrzymałe i można je sadzić spokojnie do gruntu. One są tylko niższe niż pozostałe, ale równie mrozoodporne. Polecam na przód rabaty.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”