
Ubawił mnie dzisiaj mój sprzedawca kann.
Wystawiając opinie, w zgodzie z prawdą pochwaliłam dalię i liatry, natomiast napisałam, że żadna z 6 zakupionych kann nie rozpoczęła wegetacji. Żadnych złośliwości, tylko fakty.
Dzisiaj otrzymuję podziękowanie za opinie i informację, że otrzymałam jakieś punkty lojalnościowe za dalię i latrię.
Tknięta przeczuciem, sprawdzam na stronie z kannami, moich opinii oczywiście niet.
Pytam, komu mają służyć te ocenzurowane opinie? Chyba nie kupującym?