
Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Dzięki Ewuniu, dam znać jak dotrą 

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Lilie może dzisiaj, jeśli pogoda dopisze. Z przebiśniegami to nie do końca tak jest-rośnie u mnie kępka na trawiastej, dość regularnie uczęszczanej ścieżce do miejsca na ognisko. Co roku ktoś te przebiśniegi zdepcze, w kwietniu kosi się całość, a kępa powiększa się z roku na rok. Wyczytałam gdzieś, że akurat przebiśniegi potrafią się położyć, żeby nie dać się skosić. Spryciarki
Co roku obiecuję sobie, że te przebiśniegi przesadzę, ale mam tyle zajęć wiosną, że zostają na dróżce. Krokusy nie radzą sobie tak dobrze i dla nich koszenie to raczej koniec.

- katja
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 paź 2008, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewa, dzięki za zdjęcie niebezpiecznie skiełkowanych cebul lilii
Przynajmniej wiem, że z moimi jeszcze nie jest tak źle
A lodówka chodzi pełną mocą 

Przynajmniej wiem, że z moimi jeszcze nie jest tak źle


Pozdrawiam
Kasia
Kasia
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2



Co zajrzę, to poczytam i nie chcę Ci przeszkadzać

Wymyśliłaś niezły sposób na otulanie różyczek. Jak znajdziesz trochę czasu, to poproszę o instrukcję
jak to robić. Ładnie przezimowały róże?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Oj te nieprzewidziane wydatki
Całe plany mogą pokrzyżować.
Ja niestety na wiosnę zawsze mam mniej gotówki, muszę czekać z zakupami do maja.A tu trzeba nawozy, ziemię opryski kupować.
Ewo, napisałaś u mnie, że igliwie stosujesz jako ściółkę. Ja też tak bym zrobiła, ale obawiam się, że ono jest zarażone jakimś szkodnikiem, albo grzybem. Chyba takiego nie można stosować?

Całe plany mogą pokrzyżować.
Ja niestety na wiosnę zawsze mam mniej gotówki, muszę czekać z zakupami do maja.A tu trzeba nawozy, ziemię opryski kupować.

Ewo, napisałaś u mnie, że igliwie stosujesz jako ściółkę. Ja też tak bym zrobiła, ale obawiam się, że ono jest zarażone jakimś szkodnikiem, albo grzybem. Chyba takiego nie można stosować?
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2080
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
A kiedy planujesz zdjąć okrycia z róż?
Zastosuję Twój patent w tym roku - tylko wyczytałam u kogoś wątku o włenie drzewnej.
Musze o tym wynalazku poczytać.
A różane pędy rzeczywiście załatwia wiatr. W altanie przechowałam kilka róż piennych i są zieloniutkie. Temperatura w altanie jest taka jak na dworze- może pół stopnia wyższa.
I teraz w zasadzie paswałoby wszystkie wykopywać i tam składować na zimę -hehe nierealne wiem.
Ale uparłam się na Doce Vitę i kupiłam ją jesienią - posadziłam, zakopałam po końcówki pędów - i niestety padła. Wkurzyłam się, kupiłam teraz znowu - wsadzę do donicy i na zimę będe chować do altany -może w ten sposób bedę ją mieć.
A i witaj w klubie zepsutych aut- u nas padło sprzegło, jakieś tam uszczelki, coś przy hamulcach - ech tyle kasy poszło - i to teraz gdy sezon ogrodowy się zaczyna...... MOżna by tyle zielonego dobra za tą kasę nakupić
Zastosuję Twój patent w tym roku - tylko wyczytałam u kogoś wątku o włenie drzewnej.
Musze o tym wynalazku poczytać.
A różane pędy rzeczywiście załatwia wiatr. W altanie przechowałam kilka róż piennych i są zieloniutkie. Temperatura w altanie jest taka jak na dworze- może pół stopnia wyższa.
I teraz w zasadzie paswałoby wszystkie wykopywać i tam składować na zimę -hehe nierealne wiem.
Ale uparłam się na Doce Vitę i kupiłam ją jesienią - posadziłam, zakopałam po końcówki pędów - i niestety padła. Wkurzyłam się, kupiłam teraz znowu - wsadzę do donicy i na zimę będe chować do altany -może w ten sposób bedę ją mieć.
A i witaj w klubie zepsutych aut- u nas padło sprzegło, jakieś tam uszczelki, coś przy hamulcach - ech tyle kasy poszło - i to teraz gdy sezon ogrodowy się zaczyna...... MOżna by tyle zielonego dobra za tą kasę nakupić

Pozdrawiam Ida
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Przymroziło w nocy
Piękny dzień wstaje, ale na razie do ogrodu nie da się jeszcze wyjść-za zimno. Znalazłam miejsce na lilie, wszystkie w tym roku posadzę razem.

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewunia wspolczuje wydatkow
Ja przezornie chronie sie przed kryzysem wiosennym, kupujac co sie da zima. Rozklada sie na pare miesiecy i nie boli tak portfela.

Ja przezornie chronie sie przed kryzysem wiosennym, kupujac co sie da zima. Rozklada sie na pare miesiecy i nie boli tak portfela.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu, paczuszka doszła, dziękuję bardzo
Zwłaszcza za Josephine
Jutro będę sadzić 



- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Oczywiście nie starczyło mi dnia
Lilie nadal w lodówce
Posprzątaliśmy trochę ogród i to wszystko.


- majar
- 1000p
- Posty: 1005
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewo, tylko zaglądaj do lilii, bo u mnie w przesypanych delikatnie torfem cebulach pojawiła się pleśń.
Właśnie kupiłam Kaptan zawiesinowy i przyszłam zapytać Ewy jak długo trzymać cebule w tej zawiesinie. Jakieś 7g na litr wody - tyle wiem. Cebule były na dnie lodówki w papierowych torbach. Pleśni jest troszkę, ale boję się o cebule. 


- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4071
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu, pewnie pracowity weekend w ogrodzie
Bardzo współczuję wydatków na naprawę samochodu,wiem jak takie nieprzewidziane wydatki potrafią zdołować
Lilie posadziłam w ogrodzie, posadziłam też róże z donic, popieliłam, poprzesadzałam, podzieliłam....dzień jest za krótki
Dziś zimno się zrobiło,więc mam wolne
Te przebiśniegi w trawie się pojawiły, pojedyncze, jak je sadziłam, ciekawe czy zakwitną , coś im tam jednak nie pasuje
Może też je po prostu wykopię
Założyłam wątek ze swoimi nadwyżkami . Pewnie zobaczymy się w środę na wywiadówce.

Bardzo współczuję wydatków na naprawę samochodu,wiem jak takie nieprzewidziane wydatki potrafią zdołować

Lilie posadziłam w ogrodzie, posadziłam też róże z donic, popieliłam, poprzesadzałam, podzieliłam....dzień jest za krótki

Dziś zimno się zrobiło,więc mam wolne

Te przebiśniegi w trawie się pojawiły, pojedyncze, jak je sadziłam, ciekawe czy zakwitną , coś im tam jednak nie pasuje


Założyłam wątek ze swoimi nadwyżkami . Pewnie zobaczymy się w środę na wywiadówce.
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Kasiu, cieszę się, że cebulki dotarły.
Ewuś/majowa, lilie dobrze wyglądają w grupie, więc fajnie, że tak posadzisz. Jeszcze z sadzeniem można poczekać.
Katju, nie ma sprawy. Nie przegrzej lodówki.
Majka, dobrze, że jeszcze o mnie pamiętasz.
Róże ładnie przezimowały, zaczynają się pojawiać pąki. Zaczęłam podlewanie, bo susza straszna. Instrukcja jest prosta, bierzesz wełnę i owijasz a potem włókniną i już.
Gosiu, odpowiedziałam na Twoim wątku. Ja sypię swoje igliwie, nie mam żadnego robactwa. Z samolotów wytłukli.
Lemko, dawno zdjęłam okrycia i kopczyki też rozgarnięte, niech się hartują. Wełnę drzewną spotkałam tylko w formie płyt, nie za bardzo się nada. Chyba, że jest jakiś producent tej wełny w formie miękkiej? Dobrze, że masz altankę, ja nie mam takiego luksusu. Dolce Vita jest piękna, warto się natrudzić.
Och, te auto, gdyby nie było tak potrzebne, to bym z niego zrezygnowała.
Jula, też kupuję wcześniej, ale teraz chciałam coś jeszcze dokupić.
Majar, można namoczyć w Kaptanie, w dawce 10g na 1 litr wody co najmniej godzinę. To dziwne, że w papierowej torebce zaczynają pleśnieć.
Kasiu, nic nie mów, jestem tak zmęczona, że dopiero teraz siadłam poczytać i coś odpisać. Takie wydatki dołują, ale coż, trzeba to przetrwać.
Fajnie, że już posadziłaś, ja też powoli rozsadzam swoje zakupy. Mam tego trochę, a tu jeszcze ponowne sprzątanie w ogrodzie. Mimo zimna trzeba było pewne rzeczy zrobić. Zresztą praca rozgrzewa.
Moje przebiśniegi mozolnie wychodzą z ziemi, szybsza będzie miodunka.
Do zobaczenia w środę.

Ewuś/majowa, lilie dobrze wyglądają w grupie, więc fajnie, że tak posadzisz. Jeszcze z sadzeniem można poczekać.

Katju, nie ma sprawy. Nie przegrzej lodówki.

Majka, dobrze, że jeszcze o mnie pamiętasz.

Gosiu, odpowiedziałam na Twoim wątku. Ja sypię swoje igliwie, nie mam żadnego robactwa. Z samolotów wytłukli.

Lemko, dawno zdjęłam okrycia i kopczyki też rozgarnięte, niech się hartują. Wełnę drzewną spotkałam tylko w formie płyt, nie za bardzo się nada. Chyba, że jest jakiś producent tej wełny w formie miękkiej? Dobrze, że masz altankę, ja nie mam takiego luksusu. Dolce Vita jest piękna, warto się natrudzić.

Jula, też kupuję wcześniej, ale teraz chciałam coś jeszcze dokupić.

Majar, można namoczyć w Kaptanie, w dawce 10g na 1 litr wody co najmniej godzinę. To dziwne, że w papierowej torebce zaczynają pleśnieć.

Kasiu, nic nie mów, jestem tak zmęczona, że dopiero teraz siadłam poczytać i coś odpisać. Takie wydatki dołują, ale coż, trzeba to przetrwać.
Fajnie, że już posadziłaś, ja też powoli rozsadzam swoje zakupy. Mam tego trochę, a tu jeszcze ponowne sprzątanie w ogrodzie. Mimo zimna trzeba było pewne rzeczy zrobić. Zresztą praca rozgrzewa.


Do zobaczenia w środę.

- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2080
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Jest sporo pracy w ogrodzie wczesną wiosną. Z roku na rok coraz więcej
Marzec nas rozpieszczał piękną pogodą do tej pory.
A teraz zimnica straszna.

Marzec nas rozpieszczał piękną pogodą do tej pory.
A teraz zimnica straszna.

Pozdrawiam Ida
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Pogoda mnie straszy
Mrozem ciągnie. Porządków jeszcze nie skończyłam, a rośliny już idą do mnie.
