Justyś masz rację, te maleństwa są nie doceniane, ale powiem tak nie doceniają ich producenci, a nie my pasjonaci i prawdziwi ogrodnicy, w Niemczech łatwiej o takie prymuleczki, ale cięzko tam jeździć tak często

A właśnie co do reanimowania, to ja bardzo dużo roślinek ocaliłam od śmietnika, dziś też w markecie upolowałam kilka za grosiki, a ile radości
Ale z miejscem coraz gorzej, muszę chyba pomyśleć o jakimś regale bo nie mam już ani 1 cm miejsca
Śle ciepłe pozdrowienia w ten zimny dzień
