Siberio chryzantemki uwielbiam, u mnie strasznie się jeszcze lenią.....dopiero pierwsza zakwitła.....pozostałe jeszcze w pąkach
Eluniu no widzisz jakie leniuchy....jedną żółciutką mam bardzo wczesną, ona już przekwitła.....ale pozostałe jeszcze w pąkach, ta zakwitła jako pierwsza .....jest cudna, ma taki trudny do określenia kolorek

Wiosną tak jak dziewczyny radzą, będę ją ponownie szczepiła z młodych pędów, więc od razu Tobie wyślę

......tylko koniecznie się przypomnij....bo u mnie pamięć baaaaardzo dobra, ale krótka i może mi umknąć
Geniu kolorek chryzantemy jest trudny do określenia.......w pąkach jest taka delikatnie pomarańczowa z kroplą różu.....a rozwijając sie przyjmuję barwę kości słoniowej z ciemniejszym pastelowo pomarańczowym środkiem.......W zeszłym roku jak ją sadziłam miała inny kolor.....ale podobno chryzantemy w zależności od gleby mogą zmienić odcień

....
Aguś Aniu ja też zastanawiam się, bo naprawdę lato w tym roku nie chce opuścić mojego ogrodu

jeszcze nawet krzewy nie przebarwiają sie, listki zieloniutkie i piękne, jakieś pojedyncze spadają z czereśni....a tak ogólna zieloność

A ja już nie mogę doczekać się barw jesieni, które tak bardzo kocham......Jedynie wino, jest grzeczne i zaczęło się przebarwiać

Patrzyłam dla porównania fotki z poprzednich lat, to już końcem września borówki były ogniście czerwone, na początku października ogród mienił się odcieniami złota i purpury,,,,,,a teraz zielono jak w sierpniu.....zaraz pokażę fotki dla porównania
koniec września, początek października zeszłego roku....
widok obecny....
Mariolu u mnie też chryzantemka rośnie na słoneczku
Jagódko.....no jakoś jesień nie chce zagościć w tym roku w moim ogrodzie

Mam nadzieję, ze drzewa i krzewy zdążą się przebarwić na cudne kolorki zanim przyjdzie mróz i strąci liście
Bardzo dziękuję, za ciepłe słowa

, Gabi od dziś dostała drugą serię zastrzyków i niestety widać, ze leczenie jeszcze potrwa
Wandziu te widoczki mam z tarasu, który jest około metra wyżej niż rabatki, dlatego mogę robić takie fotki z góry
