Nareszcie mam normalny internet i mogę po ludzku oglądać Wasze ogrody. Do tej pory była to męka, strona otwierała się tak długo, że brakowało mi cierpliwości. O wgrywaniu zdjęć wolę nie wspominać
Krysiu u mnie zima zagościła na dobre i to w swojej najgorszej postaci. Jest przeokropnie ślisko. Tydzień temu zginął mój kolega, wpadł w poślizg i trafił w drzewo, a dziś mój mąż miał na szczęście niegroźną stłuczkę. Ja bardzo dużo jeżdżę samochodem i ta gołoledź kosztuje mnie sporo nerwów
Elu u mnie maksymalnie było -18 st. Przy tym jest trochę śniegu, więc mam nadzieję, że roślinom nie zaszkodziło. Nie wiem, jak jest w ogrodzie za borem, bo tam teraz się nie dotrze. Boję się, że sarenki używają sobie na moich krzewach
Tereniumyślę, że mróz nie zaszkodził zbytnio roślinom, bo temperatura, przynajmniej u mnie spadała stopniowo, no i trochę sypnęło śniegiem. A już myślałam , że zimy nie będzie
Agnes puchnę z dumy, czytając Twoje pochwały

Mówią, że zima już w odwrocie i zaraz zaczniemy wypatrywać pierwszych oznak przedwiośnia.
Tamaryszku ciemierniki dobrze się czują w towarzystwie krzewów liściastych. Lubią rosnąć w ściółce z rozkładających się liści w lekkim cieniu. Takie warunki panują raczej w starszych ogrodach, więc moje okazy pozostaną na razie w starym ogrodzie. Niech się rozsiewają. Dopiero siewki trafią do nowego ogrodu pod rozrośnięte już wtedy krzewy
Alinko cieszę się, że pustynniki przetrwały. U mnie rosną razem z liliami, bo kiedy przekwitną i zasychają lilie zaczynają rozkwitać. Kilka karp przeniosłam do nowego ogrodu i jestem ciekawa, czy zakwitną. Ta zima nie jest dla nich zbyt dobra. U nas od jesieni jest cały czas mokro, a one tego nie lubią. No cóż, zobaczymy