Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Prawda że wnuki to pociecha ale widać po nich jak szybko upływa nam czas , moja wnusia dopiero była taka malutka a już ma pół roku Na drugie lato już będzie latać po ogrodzie gdy przyjedzie .. Za to w domu też zostanę babcią po Nowym roku , Antoś będzie miał wreszcie rodzeństwo .. A ogródek nie ucieknie jak trochę zielsko przysłoni kwiaty to gdy się ochłodzi będziemy znowu je wyrywać ..
Całusy dla maleństwa ..
Całusy dla maleństwa ..
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witaj Stasiu!
Będę wpadać do Ciebie.
No i się doczekałaś wnusia! Pamietasz jak cztery lata temu żaliłaś się czekasz na wnusia a tu nic!!!
Spóźnione gratulacje dla całej Rodziny z okazji przyjścia na świat nowego członka rodziny.
Wiem co czułaś biorąc po raz pierwszy na ręce swojego wnusia. Bycie babcią to szczęście. Znam to z autopsji.
Pozdrawiam gorąco.
Będę wpadać do Ciebie.
No i się doczekałaś wnusia! Pamietasz jak cztery lata temu żaliłaś się czekasz na wnusia a tu nic!!!
Spóźnione gratulacje dla całej Rodziny z okazji przyjścia na świat nowego członka rodziny.
Wiem co czułaś biorąc po raz pierwszy na ręce swojego wnusia. Bycie babcią to szczęście. Znam to z autopsji.
Pozdrawiam gorąco.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Halo, halo, halo:
W nadchodzącym Nowym Roku
życzę każdemu 12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni szczęścia, 8760godzin wytrwałości,
525600 minut pogody ducha,
31536000 sekund miłości.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!
ps. zapraszam do ...różności....

W nadchodzącym Nowym Roku
życzę każdemu 12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni szczęścia, 8760godzin wytrwałości,
525600 minut pogody ducha,
31536000 sekund miłości.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!
ps. zapraszam do ...różności....
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Wspaniałe życzenia! Tego samego życzę Tobie, Stasiu, oraz Twojej rozrastającej się Rodzince. 

- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Lineta
, dziękuję bardzo 


Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasieńko wszystkiego najlepszego dla całej Twojej rodzinki. Przede wszystkim życzę Wam wszystkim dużo zdrówka, szczęścia, spokoju, a malutkiemu "bąbelkowi" aby rósł pięknie i zdrowo
Ewa
Coś Wam opowiem
Coś Wam opowiem
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Ewuś, dziękuję.
Spróbuję wkleić parę zdjęć z lata:









Na razie wystarczy, bo zdjęć mam z tego roku tak mało, a następnym razem też chciałabym coś pokazać.
Pozdrawiam

Spróbuję wkleić parę zdjęć z lata:










Na razie wystarczy, bo zdjęć mam z tego roku tak mało, a następnym razem też chciałabym coś pokazać.

Pozdrawiam

Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasiu dzien dobry .Fajnie ze jeszcze cos pokazalas .Czekam na nastepne .Do wiosny juz nie daleko wiec zdjec chyba wystarczy .
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Aguś,
ale mnie rozśmieszyłaś: do wiosny nie daleko. Oczywiście. Ja już nawet zaglądam za wiosną i nie wiem czy na dworze wiosna, jesień czy zima. Za oknem piękne słoneczko, wiatru nie ma, ptasiory przylatują i się objadają. Deszczu brak, na grządkach i pod tujami tak sucho, że po troszeczkę je podlewam. Nawet jakiś(?) 1 piękny kwiatuszek ciągle kwitnie i kwitnie. Nie mogę zrobić zdjęcia bo bo aparat się na mnie zezłościł, i nie chce pstrykać fotek.
Oto te, które mi jeszcze z tego lata zostały:
- w głębi, przewrócone naczynie to legalne mrowisko.




to na razie tyle, a teraz, na koniec...zasmażka:
Młody myśliwy opowiada o swoich przygodach w Afryce:
- Na Safari, prosto mojego jeepa wyskoczył lew!
- I co zrobiłeś?
- Zmyliłem go chytrze, dałem prawy kierunkowskaz a pojechałem w lewą stronę.

http://www.karmimypsiaki.pl?polecajacy=405998

ale mnie rozśmieszyłaś: do wiosny nie daleko. Oczywiście. Ja już nawet zaglądam za wiosną i nie wiem czy na dworze wiosna, jesień czy zima. Za oknem piękne słoneczko, wiatru nie ma, ptasiory przylatują i się objadają. Deszczu brak, na grządkach i pod tujami tak sucho, że po troszeczkę je podlewam. Nawet jakiś(?) 1 piękny kwiatuszek ciągle kwitnie i kwitnie. Nie mogę zrobić zdjęcia bo bo aparat się na mnie zezłościł, i nie chce pstrykać fotek.
Oto te, które mi jeszcze z tego lata zostały:





to na razie tyle, a teraz, na koniec...zasmażka:
Młody myśliwy opowiada o swoich przygodach w Afryce:
- Na Safari, prosto mojego jeepa wyskoczył lew!
- I co zrobiłeś?
- Zmyliłem go chytrze, dałem prawy kierunkowskaz a pojechałem w lewą stronę.




http://www.karmimypsiaki.pl?polecajacy=405998
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
I tych zasmazek chyba brakuje .
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Oj tajk Grażynko, nawet bardzo
Buziolki Stasiu

Buziolki Stasiu

Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Dzięki Stasiu za życzenia .. Również życzę tobie i całej twojej rodzinie dużo zdrowia , szczęścia i pogody ducha, aby ci nie brakowało anegdot do opawiadania by nas rozweselić i abyś mogła w dalszym ciągu opiekować się swoją rodziną a szczególnie tym małym bobaskiem bo wnuki są chyba najszczęśliwszym podarkiem od losu ..
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witam w ten słoneczny dzień.
Za chwileczkę idę do ogrodu "ryć" kopce myszowatych. Te france taki bałagan narobiły na grządkach i trawniku, że ho, ho... Już sił do nich mi brakuje.
Ale jak jedna zamieszkała w spiżarce i zaczęła objadać kartofelki, to położyłam myszołapkę na żywe stworzenia. Złapała się jedna taka nornica, malutka, wystraszona tak, że nawet nie zjadła tej odrobinki sera żółtego i co ja zrobiłam?
Wypościłam ją do drewutni. Słowo honoru nie miałam odwagi jej ukatrupić, tak się na mnie patrzyła tymi ślepkami.
Cóż, na starość się robię za miękka. Taka to już ma dola. Jednego razu, Tośka, nasza kotka przyniosła inną nornicę z ogrodu i poszła z nią pod samochód. Tam mysz pilnowała (?), aż ta uciekła do garażu.
A teraz...zasmażka:
Jedzie facet BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło.
Podjeżdża mercedes wysiada gościu i się pyta:
- Co pan robi?
- Odkręcam koło - odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
-To ja wezmę radio.

Za chwileczkę idę do ogrodu "ryć" kopce myszowatych. Te france taki bałagan narobiły na grządkach i trawniku, że ho, ho... Już sił do nich mi brakuje.




A teraz...zasmażka:
Jedzie facet BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło.
Podjeżdża mercedes wysiada gościu i się pyta:
- Co pan robi?
- Odkręcam koło - odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
-To ja wezmę radio.


Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasiu!
Wcale Ci się nie dziwię. Też bym ją wypuściła.

Wcale Ci się nie dziwię. Też bym ją wypuściła.

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Ja robię dokładnie to samo z każdą myszą, która się jesienią pokaże w domu. A ile się naganiam, żeby się biedactwu nic nie stało!
A moje trzy koty śpią na krzesłach i fotelach, i nawet im się oka otworzyć nie chce.
A człowiek sam po domu myszy łapie. 


