Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Zablokowany
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4071
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

Substancją zatrzymującą wodę w ziemi jest także Bentonit, stosowany jako żwirek-piasek dla kotów.
Miałam kiedyś wypróbować,ponieważ u mnie sam piasek i chciałam go polepszyć. Ale w końcu tego nie zrobiłam :oops: , nie mam kota dla którego kupowałabym ten żwirek :wink: Zastosowałam zwykłą glinę,pokruszone bryłki dawałam pod róże, Pewnie glina nie działa tak dobrze jak hydrożel, ale pomaga.
Awatar użytkownika
santia
500p
500p
Posty: 937
Od: 16 mar 2011, o 22:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

Rozanka pisze:Teraz o hydrożelu.
Rozetko, kiedyś nawet kupiłam taki i do czegoś stosowałam, ale nie pamiętam do czego. Chyba właśnie pod te rugosy, co je teraz przesadzałam. Na pewno to fantastyczna rzecz do donic, ale jak ja mam to zastosować na rabacie? Przecież pójdę z torbami, :D mąż mnie wywiezie na taczce i zakopie w lesie :D
:D To w sumie byłoby nawet romantyczne. Ostatnia podróż Twoim ulubionym środkiem transportu :p a w ręku symboliczny, odradzający się Graham ;) A tak zupełnie serio, to nie drażnij (za mocno) męża, bo my tu bez Ciebie jak dzieci we mgle. Przynajmniej ja :) pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

Kasiu, te maluchy to kupione, z jakiś przecen i słabo rosną. Teraz robię sadzonkę z Roseum Elegants, zobaczymy czy się uda. Mówisz że Bengal jest taki wytrzymały? Przyglądałam mu się, ale zawsze zapomnę zabrać kartkę z tymi odpornymi, jak idę na zakupy, no i kupuję jak leci ;:224 Chyba muszę się zaopatrzyć w taki spis i nosić w portfelu, bo nigdy nie wiadomo na co się trafi. :D
Betonit! Ja go wsypuję do kompostownika :D Mam 3 koty, to trochę tego produkują ;:138 Nie pomyślałam, że można go pod róże. A co z pozostałą zawartością kuwety, nie szkodzi roślinom, powinno się chyba trochę przekompostować ? :;230 My to mamy kłopot z kujawskimi piachami, nieprawdaż?
Jeszcze o N Zembla, szybko rośnie jak się go dobrze nawozi, ale ma takie wysokie przyrosty, zaczyna wyglądać jak pagoda, nie wiem czy nie przesadziłam z nawozami, choć dostaje koński oborniczek i doliściennie substral. Jest ogólnie super!

Santio, wzruszyłaś mnie swoim przywiązaniem do mojej osoby. :;230 Wizja jadącej Ewuni-taczuni na taczce z Grahamem w dłoni, ubawiła mnie do łez. Tego mi było trzeba po ostatnich smutkach. Z moim M, to żartowałam, nie jest taki straszny. Zresztą moje wydatki na ogród to nic, w porównaniu z zabawkami mojego chłopca. Nie wiem czy wiesz o co chodzi, bo nie wspominasz o swoim M, ale podobno faceci tak mają. Dobrze, że mam córkę, bo przynajmniej nie musieli walczyć o kolejkę elektryczną lub samochody :;230
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4071
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

O bentonicie zerknij do tego wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=546 To fakt, u mnie też straszny piasek, ale gorszy kłopot byłby z samą gliną :wink:

Bengal jest wytrzymały, niziutki,i właśnie leżące na ziemi (czyli korze) gałązki ukorzeniły się same. Wcześnie kwitnie, w tym roku nie osłoniłam go niczym i przemarzł trochę.
U mnie Nowa Zembla też ma długie przyrosty, chociaż mocno nie zasilam, widać tak ma :wink: I rośnie w górę ,ten na pewno sam się nie ukorzeni :wink:
Awatar użytkownika
santia
500p
500p
Posty: 937
Od: 16 mar 2011, o 22:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

mój chłopiec jest b. specyficzny, a na domiar złego też prawnik i pasjonat pozycjonowania, programowania i wszelkich nowinek, więc... Co ja się nasłucham w życiu :) Nie powiem, że tego nie lubię, chociaż czasem odczuwam kończące się pokłady mojej cierpliwości :) Co do zabawek, to pewnie dlatego na razie o nie się nie potykam za bardzo, bo zaczynamy po etapie studenckiej beztroski pod skrzydłami mamusi i tatusia stawać na nogi, a więc na zabawki dopiero przyjdzie czas. Poza tym tak wyszło, że od 4 lat dzieli nas 300 km., więc nie mam zbyt wielu okazji do potykania się. Eh...
Hm... Pierwotnie rozpisałam się bardziej, ale jakieś głupie mi się wydało, więc skasowałam. Tymczasem pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

Dzięki Kasiu za linka do betonitu :D , faktycznie gorsza byłaby glina.
Bengal jest czerwony, jak się nie mylę i dość niski? Nie mam go, jeszcze. N Zembla nie ukorzenia odrostów, próbowalam coś przysypać, ale jakoś jej nie idzie.
Santio, czasem takie związki na odległość są lepsze niż normalne, ale miałam w swoim życiu taki czas, że z moim M widywałam się jeden dzień w tygodniu, przez kilka lat. Nie zrobiło nam to dobrze i musieliśmy to zmienić. Teraz czasem marzę, aby gdzieś pojechał :;230 Jak masz ochotę pogadać to zapraszam na pw. :wit ;:196

Teraz coś Wam pokarzę, moje rh. Jestem z nich dumna ;:7

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

A takie mam pączki różane :D

Obrazek

Obrazek

Ale z dnia na dzień są większe ;:224
Awatar użytkownika
santia
500p
500p
Posty: 937
Od: 16 mar 2011, o 22:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

witaj ponownie,
dzięki serdeczne za zaproszenie, ale na szczęście nie muszę marudzić, bo się przyzwyczaiłam (nie jest to zbyt pozytywna sytuacja, ale nie ma tragedii). Bardzo dobrze, że wrzuciłaś zdjęcia, bo mi mój wewnętrzny 'pionoustawiacz' już zagroził palcem, że główny roślinny temat opuściłam. I zacznę od pochwał i to takich ho ho. Piękne jest to drugie zdjęcie - piękny ukwiecony okaz w ramie z pni drzew. Śliczne masz te drzewa, a to tutaj - na zdjęciu - jest wyjątkowo pięknie powyginane.
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

Witaj :wit pięknie urządziłaś leśny ogród, jestem pod wrażeniem. I czekam na róże...
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

Dzięki Santio, też mi się podobają gdy kwitną. Takie powyginane drzewo mam tylko jedno i chcę aby go obrosła trzmielina. Już troszkę wlazła na drzewo, ale jakoś jej to opornie idzie.

Camellio, ja też czekam na róże, ale jeszcze troszkę. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam i zapraszam częściej.

Obrazek

Zaczynają kwitnąć azalie ;:138
Obrazek
Awatar użytkownika
santia
500p
500p
Posty: 937
Od: 16 mar 2011, o 22:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

Trzmielina co do zasady bardzo oporna jest, ale ostatnio widziałam ok. 1,5-2 m. okaz (zachodniopomorskie, Koszalin), także daje jednak radę. U mnie (warm-mazur) przemarzła nawet malutka trzmielina okryta stroiszem (wszystkie liście różowe, potem opadły, ale wypuściła nowe żólciutkie i już śladu po zimie nie ma, nieznacznie tylko musiałam skrócić niektóre pędy), czyli efekt trzmieliny pokrywającej pień drzewa powoli wybijam sobie z głowy. No ale ta zima i wiosna były wyjątkowe. Nie wiem czy już to pisałam, ale kilkunastoletnie irgi miałam całe suche, na szczęście odbiły z korzenia, ale mają teraz listki nad samą powierzchnią ziemi...
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

Witaj Ewo, no, no a tak narzekałaś a tu tak pięknie . ;:138 ;:138 ;:138 Jak nie podziwiać kwitnących w lesie azali i różyczek.
Dużo pracy i serduszka w to wkładasz, ale efekty pierwsza klasa.
Co to za kwiatuszki białe, takie wyprostowane ?
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

No właśnie - co to za śliczne kwiatki te białe?
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

Santio, mam już jedną trzmielinę rosnącą po pniu i świetnie daje sobie radę. Nawet nie pomyślałam, żeby ją przykrywać :shock: Nie jest jakaś wieka, ale wspięła się na jakieś 1,80 przez 2 lata czyli dość szybko. Te które rosną na ziemi przemarzają i są malutkie. Takie to dość dziwne, nieprawdaż?
Majka, Kania dzięki. Tak sobie muszę czasem ponarzekać :oops: Te kwiatki to zawilce. Bardzo się rozsiewają po ogródku. Mam jeszcze, posadzone w tym roku, niebieskie, ale dopiero zaczynają kwitnąć, pomimo sadzenia w lutym. :D

Obrazek
Są takie urocze :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.1

Post »

Niestety moja piwonia drzewiasta przemarzła w pąku i nie chce się rozwinąć. Płatki ma takie wodniste. Jak je rozchyliłam to pylniki są jakieś brudnożółte. Jeszcze trochę poczekam, a potem ciachnę. :(

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”