Mój ogród - Ewelina - 2009r. cz.3
-
Bogusia2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
A ja chciałam Ci podziękować Ewelino za propagowanie Wojsławic. Gdyby nie Twoje zeszłoroczne zachęty do zwiedzania tego ogrodu, w ogóle bym o nim nie wiedziała. Dzięki rówienież za doskonałe doradzenie terminu, kiedy nalezy go zwiedzać. Powiem szczerze, że przeżyłam chwilę niepokoju, że przyjechaliśmy jakiś tydzień za wcześnie, bo w Szczawnie-Zdroju, gdzie mieszkaliśmy, większość rh była jeszcze w pąkach. Kwitły natomiast i cudnie pachniały azalie pontyjskie. Pełna niepokoju zadzwoniłam do ogrodu (musztarda po obiedzie, skoro juz przyjechaliśmy na Dolny Śląsk). Jakaś pracownica ogrodu, powiedziała mi, ze nie moglismy lepiej trafić, bo rh są właśnie świeżo rozkwitłe. I tak było naprawdę. Byliśmy w Wojsławicach 20 maja. Było cudnie, bajecznie, zjawiskowo! Była to środa, więc mimo że na parkingu było sporo samochodów, w ogrodzie nie było tłoku. Ja do dziś jestem pod wrażeniem tych rododendronów, a przecież byłam przygotowana na ich widok, bo widziałam Twoje zdjęcia i stronę internetową Wojsławic. Jednak oglądanie tego na żywo jest nieporównywalnie bardziej emocjonujące. To co mnie w tym ogrodzie najbardziej zachwyciło, to, poza oczywiście samymi rh, cudowne kompozycje roślin towarzyszcych rh. No i przepiękne drzewa - jest to przeciez arboretum. Ten ogród to raj zarówno dla miłosników rh i azalii jak i host i żurawek. Host jest mnóstwo, poniważ większość rh jest nimi podsadzana. Gdybym nie połkneła bakcyla hostowego na forum, na pewno straciłabym dla nich głowę w Wojsławicach. A jakie tam są odmiany kalin, hortensji, dereni, klonów palmiastych! Ten ogród musi byc zachwycający o każdej porze roku. Jedyna jego wada, to straszna odległość od mojego miejsca zamieszkania. Wracaliśmy w deszczu, momentami ulewnym i podróż trwała 10 godzin. Ale za rok tez chciałabym tam pojechać
.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jesteście bardzo , bardzo mili
Dziękuję za wszystkie gratulacje i serdeczne słowa, ale to nic wielkiego, ot - "popełniłam" taki tekst , wysłałam wraz z ilustrującymi go zdjęciami, wydrukowali i już
Tekst zresztą nieco przeinaczono , a zdjęcia - wybrano , moim zdaniem , nie te najlepsze...ale i tak się bardzo cieszę.
Teraz zaś pomęczę Was widoczkami ogólnymi mojego zielonego terytorium , które ostatnio , z powodu chronicznego braku czasu i nie najlepszej pogody , jest niestety nieco zapuszczone...Mam nadzieję , że gdy uporam się z absorbującymi mnie ostatnio sprawami rodzinnymi , uda mi się spędzać w rabatkach więcej czasu.

Zaczęły kwitnąć ORLIKI , nieśmiało planuje kwitnienie HORTENSJA PNĄCA , za to PAPROCIE prezentują się już w całej krasie, a deszczowa pogoda bardzo im pasuje .
Tu fragmenty przedogródka i skalniaka
Tutaj j.w.
Rzut oka na kosz z BRATKAMI, które już ostatkiem sił...a pod widocznymi kamieniami mają mieszkanie jaszczurki ( pokażę je niebawem).WINOBLUSZCZ pięknie pokrył fragment muru przy furtce.

Kilka okazałych, dwubarwnych ROJNIKÓW i jeszcze kwitnące RODODENDRONY

Brzozowy pniak jako postument pod misę z BIDENSEM , a obok RH."DREAM LAND" w pełnym rozkwicie i rozwijająca kwiateczki AZALIA JAPOŃSKA " KERMESINA ROSE"

RÓŻANECZNIK "GRUMPY" i raz jeszcze grupa ORLIKÓW ( właśnie tych - ciemno granatowych mam najwięcej , porozsiewały się w wielu miejscach )
Teraz zaś pomęczę Was widoczkami ogólnymi mojego zielonego terytorium , które ostatnio , z powodu chronicznego braku czasu i nie najlepszej pogody , jest niestety nieco zapuszczone...Mam nadzieję , że gdy uporam się z absorbującymi mnie ostatnio sprawami rodzinnymi , uda mi się spędzać w rabatkach więcej czasu.

Zaczęły kwitnąć ORLIKI , nieśmiało planuje kwitnienie HORTENSJA PNĄCA , za to PAPROCIE prezentują się już w całej krasie, a deszczowa pogoda bardzo im pasuje .
Tu fragmenty przedogródka i skalniaka
Tutaj j.w.
Rzut oka na kosz z BRATKAMI, które już ostatkiem sił...a pod widocznymi kamieniami mają mieszkanie jaszczurki ( pokażę je niebawem).WINOBLUSZCZ pięknie pokrył fragment muru przy furtce.

Kilka okazałych, dwubarwnych ROJNIKÓW i jeszcze kwitnące RODODENDRONY

Brzozowy pniak jako postument pod misę z BIDENSEM , a obok RH."DREAM LAND" w pełnym rozkwicie i rozwijająca kwiateczki AZALIA JAPOŃSKA " KERMESINA ROSE"

RÓŻANECZNIK "GRUMPY" i raz jeszcze grupa ORLIKÓW ( właśnie tych - ciemno granatowych mam najwięcej , porozsiewały się w wielu miejscach )
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Teraz trochę odpowiedzi na zaległe posty :
Ja też byłam w tym arboretum ( w minioną niedzielę).
Koszę trawę kosiarką z koszem,a trawnik systematycznie staram się wyrabiać , zwłaszcza w okresie opadania najpierw szyszek sosnowych, potem igieł i liści. Takie "czesanie "dobrze mu robi.
Wycieczka była udana, mam zdjęcia i wkrótce je pokażę
Olu, byłam wcześniej, bo na sobotę i niedzielę wybraliśmy się do Wrocławia, Wojsławic i zamku Moszna.Ale Kórnik mam "na bieżąco" , to niedaleko Poznania przecież.aleksandra odwazna pisze:A ja dzięki przypomnieniu Ewelinki pojechałam do Kórnika.
Też wróciliśmy do domu bardzo zadowoleni.
A czy Ty Ewelinko , w tych dniach , też byłaś![]()
![]()
Cieszę się ,że informacje się przydałyBogusia2 pisze:A ja chciałam Ci podziękować Ewelino za propagowanie Wojsławic. Gdyby nie Twoje zeszłoroczne zachęty do zwiedzania tego ogrodu, w ogóle bym o nim nie wiedziała. Dzięki rówienież za doskonałe doradzenie terminu, kiedy nalezy go zwiedzać.
Minismoczku - dla Ciebie , za tę duszę poetycką - też cmokasy, ale z nizin...minismok pisze: cmokasy z gór
Tak , od kilku lat mam system automatycznie nawadniający ogród, co bardzo ułatwia utrzymanie roślin w dobrej kondycji ( a zwłaszcza połaci wiecznie niedopitego trawnika!). Nawadnianie w postaci linii kroplujących doprowadzone jest też do większości stałych roślin , także do rabat pod sosnami.Beata T pisze:To ja najpierw parę pytań czy masz system nawadniający , kosisz na pewno kosiarką z koszem z trawnika pewnie wygrabiasz kolki a jak jest w tych rabatkach pod sosnami czy tam też masz system nawadniający :P
życzę miłej wycieczki i pięknych widoczków - którymi się z nami podzielisz
Koszę trawę kosiarką z koszem,a trawnik systematycznie staram się wyrabiać , zwłaszcza w okresie opadania najpierw szyszek sosnowych, potem igieł i liści. Takie "czesanie "dobrze mu robi.
Wycieczka była udana, mam zdjęcia i wkrótce je pokażę
Wysiana była mieszanka traw.snowflake pisze:A trawka była zakładana z rolki czy jakaś fajna mieszanka? polecisz coś?




