TESS właśnie zakupiłam swoim dziewczynom w pracy 40 pączków,jestem juz po dwóch i myślę ,że to wystarczy

Chociaż do wieczora jeszcze daleko...uwielbiam faworki ,które robiła moja babcia Pycha

MONIA imprezka była skromna,ale udana ,oczywiście były wspomnienia mojej mamy jak to sie rodziłam ,jak co roku zresztą,dostałam zamiast ciętych kwiatów trzy wielgaśne cebule Amarylisa .Muszę trochę o nim poczytać.Pa.