Justynko- właśnie o to się boję.
Na razie Cambrie mają słabe korzonki, więc nic z nimi więcej nie robię oprócz podlewania i zamgławiania. Liczę jednak, że na wiosnę będą zdrowe i piękne (to takie pobożne życzenie). Jeśli będą miały wiele korzeni to one wchłoną wilgoć, myślałam też o włożeniu między nie, mniej więcej na środku doniczki plastikową, podziurkowaną rurkę, dzięki której szybciej będą przesychać. Oczywiście doniczkę też podziurkuję, tylko nie wiem czy lepiej poszukać przejrzystego pojemnika, czy normalną nieprzejrzystą doniczkę.
Pewnie każdą decyzje będę konfrontować z Wami, tutaj zawsze znajdę pomoc i wsparcie

Pisałam, że rozkwitł niespodzianek, oto on:

